Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zawsze moja waga pokazywała mi 47 kg - przy moim niskim wzroście -uważałam ze jest ok. - ale niestety z czasem zaczęłam tyć - a że nie byłam przyzwyczajona do wystającego brzuszka -strasznie mi to przeszkadzało - do tego jeszcze ciąża - no i się porobiło :) chcę z tym walczyć ale jakoś mi to nie wychodzi :(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 128981
Komentarzy: 864
Założony: 16 kwietnia 2007
Ostatni wpis: 26 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malla9

kobieta, 43 lat, Opole

153 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 czerwca 2007 , Komentarze (1)


dopiero 10,...  a mnie już nic się nie chce...

trochę posprzątałam i trzeba zabrac sie za gotowanie obiadu....

jakoś nie mam na to ochoty....

potem trzeba sie troszkę pouczyc bo jutro ostatni exam

 jak nie zdam to czeka mnie

 poprawka we wrzesniu....

a tego bym nie chciała....bo we wrześniu  moja siostra ma urodzic

 dzidziusia -
wybrała imie Luana - co o nim myślicie,

dobre czy nie....rodzicom sie nie podoba bo nie potrafią go

 zapamiętac...


mąż obiecał mi dzisiaj wypad do kina na shreka 3
 ....zobaczymy czy sie uda bo jak juz pisałam musze sie uczyc, a

 jeszcze trzeba by było pojechac zobaczyc chorą babcie  i na

 jakieś zakupy .....ech...tyle tego ....a może poprostu kombinuje

 żeby sie nie uczyc....hahahhaaa



achhh i mam małe zmartwienie ...od jakiegoś

 czasu wypadają mi włosy...nie wiem czy to od

 mojego pcosu, czy dlatego że zafarbowałam je, czy może jakiejś witaminy mi brakuje ....od 19 dni biore skrzyp polny, ale jak na razie efektow

 brak.....może któraś z was brała  to , napszcie

 kiedy były efekty.





29 czerwca 2007 , Skomentuj


dzis jest dziwny dzien,
miałam małe spięcie z moim J ,
miał ze mną jechac rano na badania ale nie pojechał bo już nie miał czasu,
do pracy się spieszył,
może to i moja wina bo wstalam o 7.30 a nie o 6.30
chociaż on już  był na nogach,
to mógł mnie obudzic ale twierdził że nie ustaliliśmy tego wczoraj
....no i  mnie nie obudził......
więc pojechałm sama... biedna....bez wsparcia... a mogłam tam zemdlec...
no ale na szczęscie nic się nie stało.......
teraz dzwoni czy wszystk ok.....
achhhhh ci faceci.....same problemy z nimi
az sie objadłam z tego powodu......

aaaaa i pytanko na której stronie jest ta nasza gwiazda w SHAPE

pozdrawiam i miełgo dnia życze

aaaa  i mam wielką ochote na coś słodkiego ....
jak myslicie ...
moge??????
?

28 czerwca 2007 , Komentarze (1)

Ale mi się to zdięcie wielkie zrobiło.....ciekawe dlaczego.....
nie mam pojęcia o całej tej komputeryzacji...totalna niewiedza  w tej sprawie...
czy mzna to jeszcze jakoś zmienic....
ale dzisiaj ponury dzień.....co jest z tą pogodą.....ja chce cieplutkie słoneczko....
zjadłam własnie mój obiadek.....tzn kuksu....
zabijcie mnie za to....
a to wszystko przez mojego J , on to zawsze ładuje do koszyka w sklepie...chociaż staram się walczy z jego niezdrowymi nawykami.....
a teraz sama wpadłam....bo zjadłam....
ale nie chce mi sie dzisiaj gotowac ,
bo zaraz musze pojechac do   ...
miłego dnia

26 czerwca 2007 , Komentarze (1)

wcale nie było tak żle, ale ja oczywiście lubie wszystko wyolbrzmiac i panikowac..... no ale taka już jestem....teraz czeka mnie seria badań - tarczyca i hormony.... ale dośc juz o tym ......
Dietka była dziś dosc ostra bo nie było czasu na jedzenie....sałatki  sałatki sałatki...
kolorowych snów życzę wszystkim

25 czerwca 2007 , Komentarze (1)

mam nadz

     


 






   
eję że nikogo nie uraziłam

witam wszystkie szalone vitalinki

ciepłota dzisiaj straszna

 trzeba to wykorzystac i się troche poopalac

bo od jutra ma byc zimniej

......
jedonko dzisiaj smakuje
rano zjadłam kromkę niedozwolonego chleba
 i do tego mozzarela z pomidorkiem
na obiad zupa warzywna
a teraz byłam taka głodna że zjadłam jeszcze kromkę chleba
z wędliną i pomidorkiem
potem może jeszcze jogurcik
no i troche czereśni
......
jutro czeka mnie wizyta u gina

jak ja tego nie cierpie

a moj J jedzie na szkolenie do Krakowa

więc  brak wsparcia
.....

pozdrawiam i życze miłego wieczoru

23 czerwca 2007 , Komentarze (2)

dzisiaj dzien Ojca więc trzeba złożyc życzenia tatusiowi,
o16 jedziemy do teściów na grila  z tej okazji,

a wieczorem impreza u mojego brata
zobaczymy czy dam rade
tyle imprez trzeba zaliczyc w jeden dzien

a tu dietka....
rano zjadłam dwie grzanki z wędlinką i pomidorkiem
(ach...to białe piedzywo - niedozwolone)
o 12 obiadek
kalafiorek na parze z migdałami , mięsko gotowane z indyka
 i mlode ziemniaczki moja pychotka dobrze że młode mają mniejszy IG to moge wcinac ...chyba
a potem to juz totalna rozpusta
ale moze sie powstrzymam  od tych wszystkich węglowodanow niedobrych
pogoda dzisiaj taka  jakaś nie za bardzo ciekawa
ni to deszcz ni słońce
i jak tu sie ubrac na te grilowanie
a i muszę się pochwalic mój szanowny małżonek ukochany
dzisiaj  powycierał wszystkie pokoje i schody
dobrze że on tego nie czyta
Pozdrawiam Was Bardzo Gorąco


22 czerwca 2007 , Komentarze (8)

 znowu zła wiadomoś,
 czy to sie kiedyś skończy....bo już mam dośc tego życia....
bo jak tak życ, gdy wszystko jest takie popierniczone....
a do tego brak dobrych wiadomości

moje dzisiejsze jedzonko to
jogurt naturalny na sniadanko
a na obiad
ziemniaczki młode- pychotka moja
mizerja z jog nat
i jajuszko
juz jestem głodna
a potem to nie wiem

a tak w ogóle to trzeba by było trochę pocwiczyc
waga jest już ok
tylko o brzuszek trzeba by było zadbac
może a6w
musze najpierw poczytac trochę o tym
lubie wiedziec co robie
może Wy mi coś polecicie
pozdrawim gorąco


21 czerwca 2007 , Skomentuj

uczyc by się trzeba było.....ale mi się nie chce....a 1 lipca 2 egzaminy...ale taki ze mnie leń. Może bym coś posprzątała ale też mi sie nie chce....obiad już ugotowany i zjedzony, młode ziemniaczki pychota..... całe szczęście że młode mają mniejszy IG  to moge wcinac ile dam rady....w sobote szykuje się jakas impreza z pieczonym świniakiem....ciekawe czy jest to jadalne...jak myślicie...chyba strasznie tłusty musi byc taki świnak...