Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zawsze moja waga pokazywała mi 47 kg - przy moim niskim wzroście -uważałam ze jest ok. - ale niestety z czasem zaczęłam tyć - a że nie byłam przyzwyczajona do wystającego brzuszka -strasznie mi to przeszkadzało - do tego jeszcze ciąża - no i się porobiło :) chcę z tym walczyć ale jakoś mi to nie wychodzi :(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 129186
Komentarzy: 864
Założony: 16 kwietnia 2007
Ostatni wpis: 26 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malla9

kobieta, 43 lat, Opole

153 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 stycznia 2009 , Komentarze (3)

jestem troszke nieszczęsliwa bo dzis nie moge isc na joge i przez najblizsze dwa miesiące także.....
a to dlatego ze jeszcze nie minelo 6 miesiący od porodu.....
a tak sie nakręciłam na te cwiczenia....
w czwartek ide do lekarza to jeszcze sie wypytam co i jak.... moze pozwoli mi chodzic....

17 stycznia 2009 , Komentarze (4)

sobota
wieczorem ide na babską impreze... aaa znowu ploteczki z koleżankami... juz zapomniałam jak to  jest...
około 14 chce pojechac na solarium... ale to jeszcze zobaczymy....
obiadu dzis nie musze gotowac bo mąż pomaga swojemu bratu w remoncie i tam cos sobie zjedzą...
trzeba tylko troszke ogarnąc mieszkanko... wczoraj rozebralismy juz choinke bo strasznie leciała...

15 stycznia 2009 , Komentarze (5)


7 lutego idziemy na zabawe karnawałową organizowaną jak co roku przez firme w której pracuje mój mąż.... w poniedziałek bylismy na zakupach i mężus kupił mi sukienke... zieloną... a sobie kupił krawat  w podobnym kolorze...  dlatego tez postanowiłam zadbac o siebie i to chyba była największa motywacja aby w tej sukience wyglądac jak najlepiej.... sukienka oczywiscie rozmiar m bo w s cycki mi sie nie mieszczą :)))))))))))

wizyta u kosmetyczki  oczywiscie udana.... twarz oczyszczona... jak zrobi sie cieplej to ide na mikrodermabrazje.... po tym zabiegu mam pozbyc sie moich przebarwień na buzi... zobaczymy... w koncu trzeba jakos wyglądac....

 w sobote ide na babskie spotkanie.... kurcze a sobota to dzien spaceru... moze uda sie go przeniesc na piątek... jesli mąż będzie miał na 8 do pracy... bo jak na 10  to będzie pózno w domu.... zobaczymy...

 a to moja sukienka...

14 stycznia 2009 , Komentarze (3)

dziewczyny ... zaczełam działac :)))))
ale sie ciesze....
wczoraj było 5 minutek na solarium
wieczorem joga.... nieźle mnie teraz mięśnie bolą.... :)))
ale uwielbiam to uczucie... bo wiem ze zajęcia nie były zmarnowane :))
dzis o 12 ide do kosmetyczki :)))
a za tydzien w czwartek ginekolog - to mniej przyjemne :)
musze z moją p. dr porozmawiac o szczepionce przeciw chyba rakowi szyjki...
bo moja mama na to umarła więc ja musze tę sprawe szczególnie kontrolowac !
aaaa i mam do was dziewczyny pytanko....
bo mam problem z depilacją.... spędza mi to sen z powiek...
chce miec piękne gładkie nogi....
mysle o depilacji laserowej... ale jest to dosc kosztowne....
próbowałam juz wielu sposobów....
ale po depilatorze włosy mi wrastają w skóre i wygląda to fatalnie jak trąd :(
wosk - do końca tego nie sprawdziłam ale domowe sposoby były nieudane
więc tylko maszynka do golenia ale wtedy skóra jest sucha no i własciwie bardzo któtkotrwały efekt...
poradzcie coś !!!!



 

10 stycznia 2009 , Komentarze (5)

pani od której kupowałam .... odpisała ze paczka musiała na poczcie gdzies utknąć... w poniedziałek ma to sprawdzic... zobaczymy .... ale ja wątpie....

dzis dzien spaceru.... mysle ze około 17 wyjdziemy... ale mężus cos niechętny...
chyba będę musiała go ciągnąć... tak łatwo mu nie odpuszcze... :))

mała cos niespokojna teraz sie zrobiła... płacze i płacze... ide ją ratowac bo tatus nie daje rady...



*************
jestesmy po spacerku... fajnie mrozno... snieg lekko sypie... prawie dwie godzinki chodzilismy....
Marta smacznie sobie spi, nawet nie płakała jak nas nie było... dziadek sprawdza sie w roli nianki...
aaaa i pani z allegro znowu napisała ze niby paczka była cały czas na poczcie... ze niby tyle wysyłek mają ... i teraz juz powinna dojsc... zobaczymy

9 stycznia 2009 , Komentarze (6)

i znowu mam problem z allegro...
w grudniu 13.... wygrałam aukcje... zrobiłm przelew ... a towaru do dzis nie mam... sprzedający ma zablokowane konto... więc ewidentnie jakis przekręt...
poradzcie mi co mam zrobic w takiej sytuacji ...


6 stycznia 2009 , Komentarze (3)


Witam Was Dziewczyny w tym Nowym 2009 Roku

widze ze wiekszosc z Was robi postanowienia noworoczne wiec i ja o tym pomyslalam
 
mysle ze w realizacji moich planow najlepsza bedzie metoda malych kroczkow a wiec pierwszy malutki kroczek to weekendowe wieczorne spacery z moim mezem (jemu takze sie przyda spalic pare kg) - mam nadzieje ze uda mi sie podstepem go odchudzuc :)))

mysle takze o powrocie do diety SB - jest to najlepsza dieta dla mnie....bo mozna duzo zjesc... a ja  lubie jesc wiec inne drastyczne diety nie wchodza w gre :))))

a tak poza tym to 
- KOSMETYCZKA
 
-ZAJĘCIA FITNES
(joga;pilastes;streching)
- DENTYSTA
- DEPILACJA LASEROWA PRAWIE CAŁEGO CIAŁA
- I LEKKA OPALENIZNA - SOLARIUM
- WIZYTA U GINEKOLOGA- bo jakos nie moge sie zebrac  

mam nadzieje ze cos z tej listy uda sie zrealizowac....

29 grudnia 2008 , Komentarze (6)

witam po świętach.....
nareszcie bo to imprezowanie mnie wykończy...

jutro mężus ma wolne... ale...
jedziemy na szczepienie z małą... a potem mamy kolęde..... więc z odpoczynku poświątecznego nie będzie....

sylwester w tym roku spędzamy w domu.... ewentualnie u teściów.....  jakoś nie mam ochoty na wielkie imprezy..... wole sie wyspac......

a to nasz świąteczny prezencik :)





27 grudnia 2008 , Komentarze (1)

witam po śwętach.....
moge z czystym sumieniem powiedziec ze sie nie obiadałam....
choc pokus było tylllllllllllllleeee......
a ubranka i tak przyciasne...
juz normalnie nie wiem co ze mną jest nie tak
waga mniejsza niz przed ciążą...
a ja jeszcze w pare spodni sie nie mieszcze... buuuuu

święta były cudne z naszym malenstwem...
Martusia była rozchwytywana przez wszystkie ciotki i wszystkich wujków....
a jej usmiech , zadowolenie, pomrukiwania... to były najwspanialsze doznania dla moich zmysłów....

taka jakas dumna z niej byłam....
ale to chyba wszystkie mamusie podziwiają z zachwytem swoje dzieci...
mam nadzieję ze mi nie odbija... :)


mąż musiał dzis isc do pracy.... więc ja juz po śniadanku....
no i necik juz dziala....
miłego dnia zycze
pa

23 grudnia 2008 , Komentarze (6)

W tym dniu radosnym, oczekiwanym, gdzie gasną spory, goją się rany, życzę Wam zdrowia, życzę miłości, niech mały Jezus w sercach zagości, szczerości duszy, zapachu ciasta, przyjaźni, która jak miłość wzrasta, kochanej twarzy, co rano budzi, i wokół pełno życzliwych ludzi.

malla9