Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zawsze moja waga pokazywała mi 47 kg - przy moim niskim wzroście -uważałam ze jest ok. - ale niestety z czasem zaczęłam tyć - a że nie byłam przyzwyczajona do wystającego brzuszka -strasznie mi to przeszkadzało - do tego jeszcze ciąża - no i się porobiło :) chcę z tym walczyć ale jakoś mi to nie wychodzi :(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 129255
Komentarzy: 864
Założony: 16 kwietnia 2007
Ostatni wpis: 26 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malla9

kobieta, 43 lat, Opole

153 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 grudnia 2008 , Komentarze (5)

_____________ _/\_
_____________ > _<
___________o`* o.@*o`.
__________.' '*Q o *o@
__________( () o*o* @ o'.
_________.-' o *0_Q.-'-;*o)
_________.' 0 Q @0@ ()* `-.
________* @ o*o @. ‘Q * o )
_______o`-...-@""-Q '-~@'`0*.’
_______.'` @ Q * 0*’Q. ‘ @`-.)
_______*.' o . @* '-@‘o’’Q.*-oQ’.
______* @ * ._()__0*Q.~-' @ ()* `
______(o () * o* Q'._@_Q o ()’´´*.'.
_____o'-.-' @`--._ @’* Q *.@-* * ``-.
_____.-' @ _Q_.-'~'-. @ ´()`-*@.o’Q’
____.' @* o ..-' * o *.@ * 0 *@oQ`) o*'
___* 0.-~@-._Q * 0 * ~. Q _.~@-.*_0_.'
___'._@ * o () '-._@__0__@_.-'Q o . '-.*
___;--@' 0‘Q * Q o *@ * 0‘ o @ *'-*.o
___.o-' * ‘ '._@__* .Q.~ @- . 0 () Q @ *'.
___* @ *‘ o * @ _.''Q~o..__@__.--'`@--.*


WESOŁYCH ŚWIĄT!!! :))

20 grudnia 2008 , Komentarze (2)

mąż juz od rana u swojego brata ...pomaga w remoncie domu...
po południu chcemy jechac jeszcze na zakupy...
mieszkanko w połowie posprzątane...
pomału planuje co i kiedy zrobię
- w poniedziałek... upieke dwa pierniki...
- wtorek przygotuje kapuste z grzybami i ciasto ananasowe..tylko musze wziąść przepis od bratowej aaai dwie sałatki sledziowe...
- sroda cała reszta...

choinka stoi na balkonie... bombki kupione... moze w poniedziałek ją ubierzemy...

no i ... trzeba jakos dyskretnie kupic prezent dla męża.... tylko jak to zrobic ???

16 grudnia 2008 , Komentarze (1)

hohoho
coraz blizej święta !!!!
a ja w ogóle tego nie czuje....
wczoraj bylismy na zakupach i wstępnie zaopatrzyliśmy sie w jakies prezenty,
no i będzie trzeba jeszcze raz gdzies wyjechac.....

Martusia ma katarek... i juz nie wiem co robic aby jej przeszło....

a mnie jedzonko smakuje coraz bardziej.... ide zrobic sobie kawke...  i do tego ciasteczko....mmmmmmmmm


a to pare fotek grudniowych..........

tutaj Martusia w swojej kołysce.....



tutaj na spacerku





a tutaj w swoim nowym nabytku - prezent na mikołaja.....


12 grudnia 2008 , Komentarze (3)

coraz blizej swięta.....
a ja w ogóle tego nie czuję....
dzis kupiłam karpie... tata je wyczyścił i zamroził....
co do reszty to trzeba zrobic jakis plan działania...

ostatnio bardzo wkręciłam sie w allegro... nawet więcej sprzedaje niz kupuje....
jak macie ochote to podaje linka do moich ciuszków i nie tylko

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=6709420


waga leci w dół... dzis niecałe 50 kg.... no ale co z tego jak ten wstrętny brzuchol nadal zwisa i wyłazi... blllleeee

9 grudnia 2008 , Komentarze (7)

u nas troszkę chorobowo... mnie boli gardło i kośći... czuję sie dość słabo
mąż tez chory ale juz mu przechodzi
a Martusia ma katarek.... wczoraj bylismy z nią u lekarza... na szczęście to tylko katar... ale podobno u tak małych dzieci szybko moze zrobic si jakies inne chorobsko....

odnosnie mojej wagi.... to ostatnio pokazała mi 48 kg..... ale pewnie to był jakis chwilowy spadek wagi....

ogólnie to ostatnio nie lubie siebie oglądac.... piersi zrobiły sie takie obwisłe...
i ten brzuchol.... jak u starej babci.... feeee... mam doła z tego powodu...

4 grudnia 2008 , Komentarze (5)

w ostatnią sobote bylismy u męża w firmie na mikołaju... Martusia dostała wielką pake... a my zadowolilismy sie winkiem i grilem... fajnie tak w końcu gdzies sobie wyjść....a teraz w sobote mikołaj przyjdzie do nas.... wiec znowu imprezka....

a ja coraz bardziej ułatwiam sobie życie
w sobote przygotuje tzw bar sałatkowy i tyle....

szalenstwo zakupowe czas zacząc..... w niedziele moze wyjedziemy po prezenty
zeby potem na ostatnią chwile nie latac....

a nasze maleństwo rosnie i rosnie
juz bardzo ładnie sie uśmiecha, gaworzy i zaczyna wszystko łapac tymi swoimi małymi  łapkami....
w przyszłym tygodniu idziemy zbadac bioderka....

a co do moich planów.... - brak realizacji :((((

28 listopada 2008 , Komentarze (5)

  witam ....

Typ pomiaru

początkowo

Ostatnio

Jak byłam w ciąży

Pomiar z dnia 28.11.2008

Masa ciała

52 kg

65 kg

51 kg

szyja

 

35

33 cm

biceps

 

26

24 cm

piersi

 

98

93 cm

talia

 

113

79 cm

biodra

 

99

89 cm

udo

 

50

48 cm

łydka

 

35

33 cm

Zawartosc tłuszczu

 

49 %

29 %

 a to na pamiątke.... abym pamiętała jakie miałam wymiary w ciąży !!!!



mój tata własnie poszedł z Martą na spacer więc ja mam chwilke dla siebie...
mieszkanko juz troszke ogarnięte
teraz mam lenia i buszuje w necie....
ostatnio sprzedaje na allegro swoje za małe ciuchy, szkoda mi ich bo są prawie całkiem nowe.... no ale co zrobic jak są za małe....
moze za tą kase kupie sobie cos nowego.....
tylko moze to troche potrwac.... dzis sprzedałam swetr za 5,50.... więc same widzicie...

jutro idziemy na mikołaja do firmy mojego męza... Martusia dostała zaproszenie ..... będzie mikołaj z prezentami ..... kiełbaski z grila i pifffko...

26 listopada 2008 , Komentarze (4)

NO ....JAK NA RAZIE.....ODWIEDZINY SIE SKONCZYLY
WIEC CZAS POMYSLEĆ O SOBIE.....
TYLKO JAK ZWYKLE CHĘCI SA A WYKONANIE TRUDNIEJSZE
A WIEC W PLANACH MAM
- KOSMETYCZKE
-ZAJĘCIA FITNES
(joga;pilastes;streching)
- DENTYSTA
- DEPILACJA LASEROWA PRAWIE CAŁEGO CIAŁA
- I LEKKA OPALENIZNA - SOLARIUM - MAM JESZCZE STARY KARNET WIĘC MUSZE GO WYKORZYSTAC

a to nasza myszka....dzis konczy 10 tydzien !!!!!


20 listopada 2008 , Komentarze (4)

końca nie widać....
w sobote wpadną dwie koleżanki
dzis był brat z żoną....
mam nadzieję ze jutro i w niedzielę juz nikt sie nie zjawi...

18 listopada 2008 , Komentarze (5)

i tak minęły dwa miesiące od porodu...no prawie...o tej porze byłam jeszcze na porodówce i usiłowałam urodzić.... ale ten czas szybko leci.....

gośćie ć.d.
w sobote sąsiedzi
w niedziele kolega ze studiów mojego męża
poniedziałek ciotka kuzynka z mężem i 6-miesięcznym synem
wtorek następni sąsiedzi
i w międzyczasie mają wpasc moje dwie koleżanki
a miało byc tak pięknie