21 dzień A6W do przodu, waga spada..i o to chodzi. Ale to dopiero początek drogi.Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. Weekend czas zacząć...
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (2)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 11969 |
Komentarzy: | 72 |
Założony: | 1 maja 2007 |
Ostatni wpis: | 28 lutego 2016 |
Postępy w odchudzaniu
21 dzień A6W do przodu, waga spada..i o to chodzi. Ale to dopiero początek drogi.Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. Weekend czas zacząć...
Witam!
Czas leci , ja już 19 dni ćwiczę ..kilogramy jakos tam spadaja ale nie widzę drastycznych różnic ,żeby skakać z radości. Cieszę się tylko , bo ukochany jutro wraca...Własnie gotuję jakis obiad na jutro.
Pozdrawiam Was wszystkie i każdą z osobna
Właśnie zakończyłam ćwiczonka , jeszcze planuje hula hop ale trochę muszę jeszcze popracować. Niestety ten dzień nie mogę zaliczyć do najszczęśliwszych pod względem diety. Zjadłam obiad tj. kapusniak i kotleta mielonego z odrobiną ziemniaków a potem na deser loda i to magnum, dlatego chyba waga jutro skoczy. teraz jakoś mi niedobrze- może to autosugestia i wyrzuty sumnienia. Co myslicie o jedniodniowych głodówkach? Bo chyba mam potrzebę takiego oczyszczenia się.
Pozdrawiam , jeszcze niedzielnie. zyczę wszystkim siły na kolejny tydzień
Witajcie!
Dopiero wyrobiłam się z ćwiczeniami , bo całly dzień siedziałam w papierologii. Jedna z Vitalijek , poradziła mi dietę Herbalife. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia?
To była męcząca sobota, nietety niedziela chyba będzie podobna. Pozdrawiam Was cieplutko
A6w -dzionek 13 zaliczony. Kurczę może ja te ćwiczonka tak na odwal robię , bo jakichś radykalnych zmian nie widzę ale może jak we wszystkim potrzeba CIERPLIWOŚCI , z którą u mnie nie najlepiej.
Dziewczyny z jaką częstotliwością spadały wam kilogramy ( tak w skali tygodnia? ) Bo u mnie tak średnio kg nawet niecały na tydzień.
A już w czwartek będę z moim Ukochanym i tak bardzo mnie to cieszy.
Pozddrawiam Was cieplutko i weekendowo
EDIT :
to był mój 14 dzień A6w ( juz mylę się w tych dniach)
Cześc dziewczynki
13 dzień za mną. Jakoś nie czuję tego , bo mam wrażenie ,że każdy dzień to dzień świstaka, funkcjonuje jak robot. Ale jutro weekend także spoczko. No i 4 kg za mną.
Pozdrówki