Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie sklonilo do odchudzania??? Po porodzie drugiego dziecka przybylo sporo mi na wadze i nie moglam sie wcisnac w zadne stare ciuchy.:(( ) ...zaczelam moje odchudzanie od 79 kg. Chce zobaczyc 55kg w czerwcu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 113452
Komentarzy: 447
Założony: 28 września 2007
Ostatni wpis: 31 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Taluchna

kobieta, 43 lat, Za Gorka Za Rzeczka

167 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 grudnia 2007 , Komentarze (2)

dieta taka sobie
na sniadanie 2 jajeczka na miekko i kromka chleba
pozniej ciasteczko jedno
nie mialam czasu jesc 2sniadania i obiadu bo bylam zajeta robieniem pierogow
wiec podwieczorek (obiad) zjadlam o 16--- z 6 pieroszkow z kapusta i miesem zjadlam a pozniej pol grejfruta.
jeszcze szkalanke soku i to tyle.  Zaras zmykam na rowere troszke popedalowac zeby ciutek kalori spalic.
Na rowerku spalilam 165 cal i przejechalam 10.5 km
a pozniej piwko drineczek i checx mix jak ja to lubie chrupac.

15 grudnia 2007 , Komentarze (4)

Dzis dzien wazenia ii............. stalo sie, to czego najbardziej sie obawialam waga stanela w miejscu:( ani grama do gory ani grama do dolu.  (65.65)Szok,  szok, szok, tylko oby ta waga nie stala wiecznosc.

13 grudnia 2007 , Komentarze (1)

O jej jak pomysle ze tyle wytrwalam na diecie to jestem w szoku. Nigdy bym nie przepuszczala ze zgubie 9 kg w dwa miesiace.  Czasami jak sobie pomysle co osiagnelam to jestem nawet dumna z siebie bo zazwyczaj zaczynalam diety i dwa dni pozniej konczylam  hihi.  Nigdy nie mialam silnej woli a tu nagle cos sie we mnie zrodzilo... no i bardzo dobrze, bo jak nie to bym chodzila jak slonica ubrana w szmaty. A tak moze na swieta pojde na zakupy  i kupie sobie  jakies fajne ciuszki.  Ostatnio kupilam  buciki dalam sporo kasy, ale co tam fajne.  Tylko kurcze bede musiala je chyba wymienic bo numer co do tej pory nosilam jest ciutek zamaly, chyba po porodze urosla mi noga.  Gdzies tak slyszalam ze to jest prawdopodobne.. Zdazylo sie wam to tez???? ja to nogi mam do D...Y duze i szerokie zawsze mam problem z kupieniem fajnych zgrabnych bucikow. Pocieszam sie ze jak zchudne to moze i moja noga schudnie hihih. 
Juz nie moge doczekac sie jak waga pokaze 60 kg a pozniej bedzie 5 z przodu.
Nawet umowilam sie do fryzjera na koniec styczna zeby przemienic sie w nowa JA.  Pragne do moich urodzin wazyc bynajmniej 60 kg. A pozniej do wiosny osiagnac moj cel a moze i 2 kg wiecej??? Ktoz to wie.
Oki zmykam bo zaras lece do dentysty na czyszczenie zabkow, az sie boje jak mi powie ile mam zebow do leczenia chyba z 7   mi znajdzie.  Bo w czasie ciazy slyszalam ze zeby sie bardzo psoja  NARAZIE!! pa
Ps. Bardzo duzo pomagaja mi wasze pamietniki. DZIEKI

A tak dobrze mi dzis szlo, a tu wrocilam od dentysty i o 19 nawcinalam sie kopytek tragedia.  Caly talezyk zjadlam chyba bylo z 60 mozna sie zalamac.  Jeden ma chyba z 20 kcal (zeby nie wiecej) niestety nikt nie wie ile taki jeden moze miec kcal. Obliczmy tak niewiecej 60x20=1200 no to juz caly dzien a gdzie sniadanie i obiad???

Zeby spalic jedna 10 tego co dzis zjadlam przejechalam 36 km i spalilam 555kcal mam nadzieje ze pokryje to 1 sniadanie i 2 sniadanie.

12 grudnia 2007 , Komentarze (1)

Jej zauwazylam ze jak licze kcal to nie mam czasu jesc hi hi
sniadanie

kromka wasy 60 kcal
plasterek szynki z indyka 20 kcal
3 plasteri pomidora 3kcal
pol kubka mleka 2 %  65 kcal
total 148      - 148
2 sniadanie
jablko 60 kcal   
kawaleczek grejpfruta 35
total 95     -95
obiad
jajo smazone 140
dwa plasteri bekonu podsmazanego 100
total 240 - 240
podwieczorek
3 plasterki cebuli 9 kcal   -9
ogore 13 kcal   -13
pomidor 20  -20
wasa  60 kcal  -18
2 plasterki szynki z indyka 40 kcal
total 142
kolacja
jablko 60
pare orzeszkow  50
total 110
total dnia 735
przejechane 39.5 km i spalone 538 kcal

A wiec pochlonelam gdzies okolo 735 kcal  na rowerku spalilam 538 wynika z tego jakbym tylo skonsumowala 197 kcal.
Chyba nie tak zle, ale ciekawe co waga pokaze w sobote.
Mam nadzieje ze chociaz pol kilo spadnie.  Wczsniej gdy nie liczylam kalori tylko ograniczalam co jadlam to mysle ze nie przekraczalam 1000 kcal.
Trzeba sie tylko przyzwyczaic do jedzenia mniej i czesciej i nie pochlaniac bomb kalorycznych.  Wczesniej przed ciazami, jadalam malo teraz nawyki ciazowe pozostaly i ciezko sie ich pozbyc.  :( no ale coz krok po kroku
Przeciez pomyslec logicznie to tylam 9 miesiecy a ja sie chce pozbyc extra kg w 4 miesiace.

11 grudnia 2007 , Komentarze (1)

sniadanie
wasa ---60kcal
plasterek szyni z indyka--- 20 kcal
3 plasterki pomidora ---3 kcal
maly ogorek ---7 cal
pol kubeczka mlea 2% ---60 kcal
total 150 kcal   -150
2 sniadanie
grusza -- 80 kcal   -80
Obiad
Kalafior 140 140
pol czerwonej papryki  28                  28
Mięso piers z kurczaka 125 125
total  293kcal
Podwieczorek
pol kromki 45kcal
   
Bilans dzienny: 568   zapewne zjadlam okolo 600 bo kto ta dokladnie wie.
 
 Przejechane 37.5km spalone 525 kcal
 


10 grudnia 2007 , Komentarze (2)


Odz dzis licze kcal hmm ciekawe jak mi to wyjdzie no ale musze sprobowac.
1 sniadanie
kromka wasy 60 kcal
plasterek szynki z indyka 20 cal
maly ogorek 7 kcal
pol kubka mleka 2 %  65 kcal
total  152 ok    -152 kcal spalone
2 sniadanie
jablko 70 kcal   -70 s

obiad
 ogorek  7 kcal
lyszka smietany 25   kcal    
kurczak maly kawaleczek co coreczka nie zjadla z 35 kcal
lyszka ryzu        
  
50 kcal 
total 117  -117
podwieczorek
jedna wasa 60 kcal
2 plasterki szynki z indyka 40 kcal
ogorek 7 kcal

total 107 kcal  -41
kolacja

jablko 50 kcal
2 ciasteczka petitki 110 kcal
total  160

TOTAL  caly dzien _606_kcal z moich obliczen tak wyszlo ale jak bylo naprawde ?? ale zapewne jestem gdzies blisko.
na rowerku   przejechane 30 km spalilam 380 kcal
z 606 kcal sonsumowanych spalilam 380 czyli  tak niby zjadlam tylo 280 kcal

9 grudnia 2007 , Komentarze (2)

Jeja wczoraj szlam na impreze no i oczywiscie nie mialam sie w co ubrac.  (wszystkie stare ciuchy siedza na strychu w pudelach).  Jakies trzy tygodnie temu ukupilam sobie spodnie ktore byly troche ciasne bo boczki wychodzily poza pas a wczoraj.............. byly luzne :)) hurrrrrrrra ale bylam szczesliwaaa, sama sobie nie dowiezalam z tego powodu  musialam isc do lusterka i to zobaczyc.  A wieczorem na impreze jak to na imprezie, sami wiecie troszke tego, troszke tego a tu 2,000,000 kcal do przodu :) ale co zrobic raz sie zyje. Jak ide na impreze to nie po to zeby sline przelykac, tylko zeby cos sobie schrupac.
Rodzicie wczoraj wrocili z wakacji i tyle slodyczy nawiezli ze az sie skusilam na jedna dobroc.  
Od jutra planuje liczyc kalorie, ale jak dzis podliczylam swoje sniadanie to mi szczeka opadla bo zjadlam 400 kcal a gdzie 2 sniadanie , obiad, podwieczorek i kolacja?????????? oj oj bede musiala cos zmienic.  Tak szczeze to sie biore za liczenie kcal bo stwierdzilam ze lepiej policzyc kcal niz siedziec pol dnia na rowerku.   

8 grudnia 2007 , Komentarze (2)

A wiec od 10 Listopada do 8 Grudnia przejechalam 1,424.5 km i spalilam 17,535 kcal.  Waga zgubiona to -4.75 kg.
Polowa mojego celu osiagnieta!!!  jeszcze "tylko" 9 kg

Ps. Tylko dietka by mogla byc lepsza

waze 65.65kg

8 grudnia 2007 , Komentarze (1)

Oj OJ OJ a juz myslalam ze przytylam a tu niespodzianka zgubilam  1/2 kg nie jest duzo ale waga caly czas idzie do dolu. Od poniedzialku postaram sie liczyc kcal ale jak mi to wyjdzie to nie mam pojecia.  Duzo roboty z tym liczeniem ale zobacze moze znajde czas.  W niedziele postaram sie zrobic jakis jadlospis na poniedzialek zeby lepiej mi to poszlo. Narazie zmykam bo zaras siostra przywiezie mi swoja "piosenkarke" hehe jej mala to tak krzyczy ze uszy bola.  Dzis rodzice wracaja z wakacji ciekawe czy zauwaza ze troche schudlam.  Mama moze tak, ale tata to watpie.  Kiedys mama z blond wlosow przemalowala sobie na  ciemny bronz to dopiero po godzinie zauwazyl zmiane hi hi.

7 grudnia 2007 , Skomentuj

0 rowerku
szok!!
ale jestem tak padnieta ze juz niemoge.  Jeden dzien odpoczynku chyba mozna sobie zrobic, no i jutro tez bo impreza sie szykuje.Zamiast dzis odpoczywac jak sobie obiecalam to zawsze cos robilam w domu:(
Hoinka, dekoracje na zewnatrz, sprzatanie , gotowanie itp o jeszcze zapomnialam poskladac pranie siedzi w suszarce od wczoraj. Na dodatek dwojgiem dzieciaczkow musialam sie zajmowac. Chyba spalilam wiecej kcal niz na rowerku hihi
Dietke nawet przestrzegalam bo nie mialam czasu jesc.
A teraz wieczorkiem tylko pragne sie wymyc i wpic drineczka !!! Mam nadzieje ze maly zasnie szybko i da mi odpoczac.
Jutro wazenie nie spodziewam sie duzego spadku wagi tygdzien byl tragiczny robota robota i jeszcze raz robota.  Czy zmeczenie moze miec wplyw na spadek wagi?? jak myslicie????