Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Osiągnęłam właśnie najwyższą w życiu liczbę kilogramów, przez nadwagę coraz bardziej podupadam na zdrowiu, kompletnie nie mam formy, energii i chęci do robienia czegokolwiek. Ale to się zmieni, bo w końcu dojrzałam do tego, żeby naprawdę zatroszczyć się o siebie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 90026
Komentarzy: 423
Założony: 27 października 2007
Ostatni wpis: 12 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
PrettyInPink

kobieta, 42 lat, Lublin

168 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 listopada 2007 , Komentarze (1)

Dziś było nieźle. Co prawda nawsuwałam się trochę owoców ale lepsze owoce niż rogaliki francuskie z serem i rodzynkami.

Dzis zjadlam:
Sniadanie- musli z kefirem
Drugie sniadanie/lunch- przez 8 godzin pracy zjadlam 2 banany i 3 jabłka
Obiad- makaron z sosem pomidorowym z mikroczostęczkami kurczaka plus surówka z pekinki
Kolacja- 3 uduszone pieczarki z tuńczykiem i czosnkiem plus trochu fasolki szparagowej gotowanej

Ale co najważniejsze ZERO SLODYCZY (dla mnie nie lada osiagniecie), ZERO CHLEBA (jeszcze wieksze osiagniecie) i *werble prosze*.....
BYŁAM NA SIŁOWNI I CWICZYŁAM PRZEZ 70 MINUT!!!!!!!!!!!!
Najpierw było 40 minut pedałowania na rowerku, później 10 minut na orbitreku, później cwiczenia na ramiona i znów rowerek.
Jestem bardzo szczesliwa, choc zmeczona, bo akurat na wysiłek fizyczny najtrudniej mnie namówic.  A tu taka niespodzianka :)

Mam nadzieje, ze bedzie tylko lepiej :)

26 listopada 2007 , Komentarze (1)

Teoretycznie sie odchudzam i teoretycznie waga powinna mi spadac a tu zonk...
dzis stanelam na wadze i plus dwa kilogramy mam. I nie ma mowy o wahaniach poziomu hormonow. Juz nie pamietam kiedy az tak duzo wazylam, chyba ze 2 lata temu jak wrocilam ze Stanow. Zalamka!

W zeszlym tygodniu zrobilam sobie badania krwi. Mam trzykrotnie przekroczona norme poziomu trojgliocerydow czyli mam duze szanse na nabawienie sie miazdzycy nawet przed trzydziestka. A pozniej zawal, tetniak, udar... do wyboru do koloru. I cholesterol tez mam za duzy i cukier w gornej granicy. Co ja z siebie robie? Wyniki badan mam jak 70-letnia babcia.

Dzis rano po zejsciu z wagi powiedzialam sobie BASTA!! I poki co trzymam. Dzis zdrowo jadlam i wstrzymywalam sie jak tylko moglam. Choc to dopiero jeden dzien to jestem zadowolona ze wytrzymalam ;) Jakos to pojdzie, malymi kroczkami.
 
Zeby w koncu jakos mi to odchudzanie wyszlo. Zobaczylam sie dzis w lustrze w pracy (w ubikacji mamy takie wielkie ogromniaste lustro, w domu nie mam az takiego duzego wiec trudno sie cala zobaczyc) i zamarlam. Nigdy nie bylam szczupla ale to co zobaczylam mnie przerazilo. Do tej pory tlusz mialam na brzuchu a teraz mam tluste i plecy. Zalamka.

Jak dotychczas nie mialam wiekszego problemu z samoakceptacja ale ostatnio nie mam nawet ochoty spojrzec na siebie w lustrze :(

18 listopada 2007 , Skomentuj


A friend of mine has got a tree at his garden, one day he found that the tree was not looking good and so he decided to remove it. My friend went and cut the branches of the tree then came back home happily. After some time my friend found that the branches grew again, he was a little confused so he did cut them again. Few months later my friend was on his way home then he got mad when he found that the branches grew again.

But what did he do wrong? He did use the correct tool to cut the branch and he did cut it in a correct way, what was wrong then? Simply he didn?t cut the root, he just kept cutting the branches and repeating the whole process again.

weight loss and diet

You might be asking what does a story like that has to do with weight loss, simply because you have been doing the same as my friend was doing but not with trees, its with improper use of diet.

How many times have you attempted a diet and failed?
How many times have you suffered the pain of not eating what you want and then ended up with no result?

In short if you are serious about losing weight then you should detect the root cause of your eating habits, by knowing why you do eat much and so dealing with the root cause instead of cutting the branch. I am not saying that every diet will fail but as a measure of flexibility you should focus on what?s working instead of trying many times then lose hope, diet can be used along with another methods that focus on the removal of the root cause for overeating, else you will either get short term results or either you will get long term results but your life will be painful because you will be on a diet forever.

the root causes for over eating

Now, what are the reasons that make someone eat much more than he need?
Of course other than the food tastes delicious and other than chocolate is unbearable there are many reasons for overeating that you may not know much about, those reasons are:

  • overeating and external dependency: do you know that lots of people who like to eat escape to eating? Escaping to eating is simply feeling like wanting to eat as soon as you feel down, bored or even depressed. A friend of mine who have got obesity problems once told me ?whenever I have a problem, I eat until I forget it?. This situation Is called external dependency, it?s the case where you become externally dependant on other factors in order to make you happy, it?s the same like addiction where addicts use drugs to change their mood or to escape to a better mood. the most important point in here is that you don?t eat because you are hungry!! You are just escaping to food.
  • false ideas about food: some people have developed false ideas about food like "i will forget my problems when i eat? , of course those ideas may not be thought of consciously, instead they just become buried into the subconscious and that?s why you do feel like eating whenever you feel down.(usually those are the ideas of someone having the Endomorph body type)
  • hating diet: when ever the word diet is mentioned you just recall the word pain, throughout the time you may have associated dieting with pain in your mind, and that?s why it fails, you just of it as if it?s a way of torturing rather than a way of helping you.
  • low serotonin levels:charbohydarets increase the level of serotonin in your blood, serotonin is the hormone that makes us feel happy and prevents depression, when you eat less carbohydrates you may feel a little down and so escape to food, in order to prevent that from happening you just need to use other natural ways to increase your levels of serotonin other than eating.

dealing with obesity

Dealing with obesity is not just changing the type of food you consume, if you are serious about losing weight then know that weight loss is a process including changing your eating habits, changing false ideas you have about food, improving your mental self image and getting rid of external dependency

7 listopada 2007 , Komentarze (1)

... a w zasadzie z tego czego nie robie. Wszem i wobec deklaruje, że się odchudzam a w rzeczywistości co zrobiłam,  żeby schudnąc. Ze tak powiem.... gówno. Tylko gadam i gadam i gadam. I jem i jem i jem. Bynajmniej nic w mojej diecie nie jest dietetyczne. No, może woda.

Pierwszy błąd żywieniowy: słodycze, drożdzówki i drożdzóweczki.Wczoraj na drugie śniadanie kupiłam sobie takiego ogromnego pączka francuskiego i 20 dag ptysi. Niezbyt.
Drugi błąd: podjadanie między posiłkami. W ciągu dnia zamiast zjeśc 3 do 5 posiłków zjadam może z 10 a  może i więcej. I nie można nazwac ich małymi posiłkami, czy przekąskami. W pracy siedzę i jem, zamiast ograniczyc sie do zjedzenia drugiego sniadania. Przychodze po pracy do domu jem zamiast sie obiad ugotuje, jem obiad, jem deser po obiedzie, zaraz potem jem kolacje. No i oczywiscie jak wstaje w nocy to pochlaniam zadziwiajace ilosci pokarmu. W nocy najlepiej wchodza ciastka.
Trzeci bład: brak ruchu. Moj jedyny wysilek fizyczny to 10 min drogi do pracy i 10 min drogi z pracy.

Tak sobie zadałam sobie pytanie co ja z siebie robie. Przez nadwagę nie tylko sypie mi sie życie towarzyskie ale przede wszystkim zdrowie. Wysiada mi wątroba, zołądek, zaczyna sie nadcisnienie. A mam dopiero 25 lat. Jak bedzie wygladalo moje zdrowie w wieku 30 czy 40 lat. Nie chce tego.

Nie chce tez, zeby faceci widzieli we mnie tylko kolezanke, przyjaciolke, kumpla ale i potencjalna partnerke, dziewczyne.

Dlatego zbieram dupe w garsc. Ostatecznie. Jak teraz nic nie zrobie to i kolejne proby sie nie udadza. Bo ile razy mozna probowac??!!! Po kazdej kolejnej porazce moja motywacja maleje. Teraz chyba jest juz ostatnia szansa na wziecie sie za siebie.

3 listopada 2007 , Komentarze (4)

dzisiaj mam okropny dzien. i nie wiem czy moj okropny nastroj wplywa na to, ze zre bez opamietania, czy to ze zre bez opamietania wplynelo na to, ze tak sie zdolowalam.

z diety nic mi nie wychodzi. dzis pochlonelam niesamowite ilosci jedzenia, od zapiekanki ziemniaczanej, po lasagne, kanapki, ciasto, jogurt z platkami i inne rzeczy o ktorych nawet nie ma co wspominac.

poleglam na calej lini. kolejna proba odchudzania i totalna porazka.

30 października 2007 , Skomentuj

Witam wszystkich bardzo serdecznie w ten wtorkowy wieczór.

Dzis poszlo mi nadspodziewanie dobrze, bo pochlonelam tylko:
jabłko
2 kanapki z gotowanym kurczakiem i warzywami w chlebie pita
2 szklanki soku pomarańczowego

Jak na mnie to b. niezle, zazwyczaj pochlaniam ogroniaste ilosci jedzenia a tu taka niespodzianka :D

29 października 2007 , Komentarze (2)

Nie wiem czy mi dzis dietowo wychodzi. Nie żrę tyle co zazwyczaj i nie kupowałam dziś drożdżówek do pracy co jest wielkim sukcesem. I nie jadlam nic słodkiego, choc az mnie skreca w srodku zeby siegnac do szuflady po chrupkiego wafelka oblanego gorzka czekolada.......aaaaa.... nie znosze diet,ale sie trzymam.

Ale jednak jadlam dzis kalorycznie,choc niezbyt duzo.

Sniadanie 6.30: 2 jajka sadzone+ kromka chleba (od wczorajszego napadu glodu chodzily za mna dlatego jeszcze przed pojsciem wczoraj do lozka zamowilam sobie u mamy na sniadanie 3 jajka sadzone na boczku;dostalam o co prosilam ale zamiast zjeśc 3 zjadlam 2 jajka;tak sobie wytłumaczyłam ze nie moge sie tak calkiem katowac a smazone wole zjesc rano zebym mogla jeszcze przez caly dzien spalic wszystko)
Drugie śniadanie 10.00 : jabłko i szklanka soku marchewkowego
Obiad 13.00: stek z ziemniakami i zestawem surówek (koledzy z pracy namowili mnie zebysmy zamowili sobie obiad do firmy, nie dalam rady odmowic)
II obiad (o ile można tak się wyrazic)16.00: pół talerza zupy jarzynowej bez śmietany

Juz nie planuje nic jesc dzisiaj. Nie wiem czy wytrzymam, ale sprobuje. Na wszelki wypadek kupilam sobie serek wiejski, zeby zapchac kiche jak juz bedzie mnie naprawde skrecalo z głodu ;)

ALE po ograniczaniu przez dwa dni ilości pochłanianego pokarmu i niejedzeniu kolacji zauwazylam ze przednie buły brzuszne nie tak bardzo mi wystają. Jak wciągnę brzuch tak mocno mocno, to żebra mi widac :D

28 października 2007 , Skomentuj


Jestem bardzo glodna! buuuu

Od 15 zjadlam tylko jabłko i wypiłam wielki kubas herbaty zielonej. Jest prawie 21 a ja juz nie moge wytrzymac. Marzą mi sie jajka na bekonie, frytki, pizza. Juz planuje wielkie sniadanie chociaz nie polozylam sie nawet spac.

Mam nadzieje, że takie wieczorne napady głodu są tylko tymczasowe i nie będę musiała się tak męczyc co wieczór, az do dnia osiągniecia wymarzonej wagi.

28 października 2007 , Skomentuj

Od dziś oficjalnie rozpoczęłam dietę. Chociaż od wczorajszego popołudnia znacznie ograniczyłam ilośc spożywanych posiłków to dzisiejszy dzień jest pierwszym, prawdziwym dniem diety. Poza tym dziś w nocy zmienialiśmy czas z letniego na zimowy i mam taką nadzieję, że ja tak samo zamienię swoje dotychczasowe nawyki żywieniowe na nowe. Takie przejście. Ale głupoty pisze... chyba to brak cukru w organizmie :p

Dziś na śniadanie zjadłam: pół kubka musli z ciepłym mlekiem. Jestem z siebie dumna, bo zazwyczaj zjadam cały kubek musli i to jeszcze z górą. Przed chwilą skończyłam obiad: surówka i kawałek gotowanego mięsa. Póki co jestem b. zadowolona z przebiegu dzisiejszego dnia. Zobaczymy jak pójdzie dalej ;)

27 października 2007 , Komentarze (3)

Witam wszystkich, którzy zechcieli zerknąc na mój profil. Założyłam swój pamiętnik odchudzania, bo mam nadzieję, że pomoże mi on wytrwac w postanowieniu utraty 20 kilogramów. To moja kolejna próba i mam wielką nadzieję, że tym razem będzie ona skuteczna i za kilka, kilkanaście miesięcy dobiję do wymarzonej wagi 60 kg :) Ale póki co ciężka droga przede mną.

Nie będę ukrywała, że liczę też na wsparcie z Waszej strony. Potrzebuję go, żeby wytrwac. Potrzebuję też porady co zrobic, żeby zrzucic niechciane zwały tłuszczu.

Jaka jest, według Was,najskuteczniejsza metoda, żeby schudnąc?