waga idzie w dół i z tego bardzo się cieszę,
chociaż tempo jest inne niż to zakłada prognoza dietetyka :-/
wiem, że coś z moją tarczycą jest nie tak, bo jakieś ponad miesiąc temu robiłam badania i wyszło, że mogę mieć niedoczynność, oby to była nieprawda.
jeśli faktycznie będzie z nią coś nie tak, to znaczy że tarczyca hamuje moje chudnięcie, bo faktycznie chyba tak jest, dużo się ruszam, ćwiczę w domku, jem to co zawarte w dietce a i tak chudnę zamiast 1kg tygodniowo to tylko 0,5-0,7kg.
to i tak nic, bo za tydzień mam zamiar na wadze zobaczyć pierwszą cyfrę
8 a nie 9 jak do tej pory bywało!!!
buziaki dla Was i trzymamy się nadal w tych dniach bezsłodyczowych !!siła tkwi w zespole - nie wiem skąd wzięło mi się to stwierdzenie, ale jest na pewno trafione