Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chcę dojść do siebie .... a jest co zrzucić :/

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9337
Komentarzy: 2
Założony: 21 listopada 2007
Ostatni wpis: 14 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
afi77

kobieta, 47 lat, Pszczyna

168 cm, 72.90 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: zrzucić przynajmniej 8 kg!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 sierpnia 2015, Skomentuj
krokomierz,3195,27,192,1207,2109,1439550000
Dodaj komentarz

14 sierpnia 2015, Skomentuj
krokomierz,6025,52,362,3570,3977,1439550000
Dodaj komentarz

11 sierpnia 2015, Skomentuj
krokomierz,809,7,49,665,534,1439290800
Dodaj komentarz

11 sierpnia 2015, Skomentuj
krokomierz,10290,88,617,3743,6791,1439290800
Dodaj komentarz

11 sierpnia 2015, Skomentuj
krokomierz,2123,18,127,1813,1401,1439204400
Dodaj komentarz

11 sierpnia 2015, Skomentuj
krokomierz,415,4,25,322,274,1439204400
Dodaj komentarz

11 sierpnia 2015, Skomentuj
krokomierz,1881,16,113,1373,1241,1439204400
Dodaj komentarz

11 sierpnia 2015, Skomentuj
krokomierz,1795,15,108,1578,1185,1439204400
Dodaj komentarz

7 maja 2015 , Skomentuj

pojawiam się jak bumerang po x latach...

w międzyczasie trochę się zmieniło i w moim wyglądzie (nie na "-"z kilogramami niestety- choć wagowo raczej nie zaszalałam... w obwodach mnie więcej... i rodzinnie (zostałam po raz trzeci mamą - mam uroczą córeczkę - już 5 letnia)

ale w związku z tym, że zaczyna mi samej być ze swoim wyglądem źle... na przekór wszystkim zapowiadam, ze jeszcze będę dobrze wyglądac!

przede wszystkim pozbyć się tego worka wiszącego mi z przodu (czytaj: brzucha)

póki co nie stosuję zadnej drakońskiej diety, bo do tego po prostu się nie nadaje...

zmieniłam styl odżywiania na ŻM i ŻZ (czyli żrec mniej i zdrowiej)...

niestety nie potrafię żyć bez kawy, więc z niej na bank nie zrezygnuje...ale zrezygnowałam z ziemniaków, makaronów itp. na rzecz kasz wszelkiego rodzaju...duuuuuuuuuużo zieleniny, za rybami nie przepadam-poza tuńczykiem i dorszem...mocno ograniczyłam pieczywo- w zasadzie do minimum i jak już to tylko ciemne... no i słodycze...oooograniczam...staram się nie jesc w ogóle, ale może być ciężko, więc jakiś deser fit muszę wypróbowac...

cóz zobaczymy...

do tego skakanka, przysiady,rower...

może coś z tego będzie...

24 listopada 2007 , Komentarze (1)

paskudnie...zimno...mokro..szaro...
co to za pogoda???
napewno nie zachęca mnie do dietki wrrrrrrr

Już wiem, że  kalorii pochłaniam 1300...jak na karmiącą to chyba nie aż tak źle... może uda mi się zrezygnować z tego i owego (np. z podjadania....słodyczy ups...)
ważenie ustalam na każdy piątek...chociaż jak siebie znam to nie uda mi się nie stanąć na wadze któregoś innego pięknego dnia...
teraz adwent, więc obiecuję sobie, że słodyczy jeść nie będę, ot co!