Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sayonara

kobieta, 42 lat, Za Trzecim Krzakiem W Lewo

169 cm, 98.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 lutego 2014 , Komentarze (3)

melduję się :) jest nieźle :)












20 stycznia 2014 , Komentarze (3)


nic nie gadam, bo nie chce zapeszać :)

nie rozglądam się za nikim nowym...

pielęgniarzowi włosy urosły, nosi opaskę, super wygląda :)

utyłam 3 kg, ale to 3 kg szczęścia, więc nie mam zamiaru chudnąć :)

jadę w tatry łazić od schroniska do schroniska, pić grzańca i kochać się w podwójnym śpiworze
czego i wam życzę :) howk!







20 grudnia 2013 , Komentarze (5)


bawię się w dom i w stały związek...

wróciła mi wena na zdjęcia :)

wesołych świąt dziewczyny














26 listopada 2013 , Komentarze (2)


edit: nie ma to jak przedokresowa histeria




23 listopada 2013 , Komentarze (2)


raporcik?

klęska urodzaju trwa...

zatrzymałam się przy pielęgniarzu i jest ok
nie powiem, że się nie boję jak cholera, ale jest jakoś tak normalnie - gotujemy, pijemy wino, uczę się tego co potrafi moje ciało
powiem jedno: ten człowiek potrafi robić niesamowite rzeczy :D WOW


10 listopada 2013 , Komentarze (1)


no to się doczekałam... jejku - 09/11/2013






8 listopada 2013 , Komentarze (4)


cztery tygodnie...
i znowu lipa

jestem dziwna?

nowy egzemplarz...
pielęgniarz na neurochirurgii
tym razem chyba się zakochuję i tym razem na prawdę chciałabym, żeby coś z tego było

qrcze, niedługo zacznę mylić imiona










25 października 2013 , Komentarze (2)


pasjonat motoryzacji uczy mnie cierpliwości :)
trzyma mnie w cuglach i nie pozwala za nadto brykać
zbieram opiernicz za notoryczne przekraczanie dozwolonej prędkości, jazdę bez pasów, zostawianie portfela gdzie popadnie, nadmiar kawy i ignorancję wobec zasad

śmiać mi się chce, ale dobrze się bawię

podoba mi się w nim kilka rzeczy: męskość (to chyba najbardziej męski z moich mężczyzn), spokój, mruczący głos...
bardzo mnie kręci to, że jest taki dorosły i silny :) no i te siwe kosmyki

pierwszy facet, który mnie nie ciągnie do łóżka haha
to ja na niego czekam, choć udaję, że wcale nie :D

mijają trzy tygodnie, a ja wcale nie planuję spieprzać - na razie

no dobra, przyznam się, miałam taki zamiar już trzy razy

podoba mi się to, że on nie jest na każde moje gwizdnięcie, że ma swoje dorosłe sprawy, czasami ważniejsze niż ja...
to jest dla mnie jak kubeł zimnej wody i pobudza we mnie przekorę - zwróć na mnie uwagę :)
nie wiem jak długo będę umiała się starać... i czekać



lecimy do paryża :) pamiętacie, kiedy byłam tam poprzedni raz?

ja pamiętam... na szóstą rocznicę ślubu - w innym życiu

















19 października 2013 , Komentarze (4)


testuję wytrzymałość pasjonata motoryzacji...
dziś odstawiłam taką akcję, że głowa mała

a on nic - kochanie, akceptuję, twoje podejście do życia, związek to kompromisy, mów mi o swoich wątpliwościach, spróbujemy coś na to zaradzić... wow
muszę się ogarnąć - koniecznie

byłam na grawitacji - jeszcze nigdy film s-f nie była dla mnie tak aktualny, szału nie ma, ale pobudził mnie do kilku myśli o sile i wyborze miedzy życiem a wegetacją...

możesz się zamknąć tam, gdzie jest cicho, ciemno, gdzie nikt cię nie skrzywdzi
możesz też zdecydować się żeby ruszyć w drogę do domu i cieszyć się podróżą...

hmmmm
przemyślę to

edit:

kolejna faza przemyśleń:
potrzebuję faceta, który weźmie mnie w cugle, który mnie zresetuje, który nie będzie sie bał moich schiz, który nie będzie mi ulegał
kogoś, kto mnie okiełzna spokojem

dlaczego oni wszyscy są tacy słabi? mam dość bycia supermenką, ale nie powierzę swojego losu osobie niepewnej siebie i jutra













15 października 2013 , Komentarze (1)


właśnie sobie uświadomiłam, że przez ostatnie trzy i pół miesiąca przechodzę płynnie od jednego faceta do drugiego...

nie było tygodnia żebym była sama
moje związki trwają średnio miesiąc, po czym spieprzam
kiedy tylko przestaje chodzić o czystą namiętność i zaczyna się mowa o uczuciach...

teraz też nazmyślałam pasjonatowi motoryzacji, że muszę wrócić do pracy i nie mam czasu
potrzebuję czasu i przestrzeni tylko dla siebie i nie umiem nikogo wpuścić
qrcze, ale mam wyrzuty sumienia

dżizas!

ja się nadaję do wariatkowa, a nie do ludzi
nie wiem o co mi chodzi
strach przed tym, ze znowu mnie ktoś zostawi powoduje u mnie zupełnie nieracjonalne zachowania
nie umiem kochać, uciekam

czy to się zmieni?