Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1149262
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 lipca 2013 , Komentarze (13)

Czekam na moją Majusię, strasznie się denerwuję.....

Młodzi w tzw. rozsypce, czyli nie mają załatwionego promu, nie mają kasy!!!! (to sie dowiedziałam wczoraj - z komentarzem "nie wiadomo czy w ogóle przyjedziemy!"), ciągle o coś się przegadują!!!!

Wysypka na dekolcie ze zdenerwowania!

u mnie z kasą też na styk. Wiadomo, że musimy zapłacić za przyjęcie weselne, na wyjazd odłożone....

W sobotę urodziny młodszego syna: ciasto upiecze mój Tatuś i druga bacia :))

a reszta będzie w lokalnej Restauracyjce. Zpłacę około 330,-zł za 10 osób (chyba więcej bym wydała gdybym wszystko musiała kupić i przygotować).

Nie chcę u nas w mieszkaniu gościć byłej teściowej i byłego męża - tak poprostu: nie i już!!!

a zestawienie moich kochanych Rodziców z resztę byłej rodzinki to mieszanka wybuchowa, więc po co robić problem :)) zwłaszcza, że to urodziny mojego Maciusia (hihi 19-to latka!)

jeszcze OC za samochód; telefony trzeba zapłacić i już powoli klękamy z kaską...

Nie mam jak im pomóc. Chociaż z drugiej strony pojechali tam po to żeby sobie polepszyć, a jest tak jak w Polsce.

Gdyby nie to, że bardzo już tęsknię za Majusią to byłabym spokojniejsza.....

 

Plan jedzeniowy na dziś:

Śniadanie:

błonnik na mleku z miodem + kawa 97 kcal,

II śniadanie:

2 kromki chleba z serem pleśniowym 0% i pomidorem 350 kcal

Obiad:

kolorowa fasolka z 4 plaserkami chudego boczku - 550 kcal

Podwieczorek:

Jogobella Light grejpfrut - 90 kcal

Kolacja:

pomidory z cebulką 200 kcal.

WODA

RAZEM: około 1287 kcal.

Wieczorem sport w postaci mycia łazienki, i  podłogi na powierzchni 47 m2

Buziolki......

24 lipca 2013 , Komentarze (15)

1. środa,

2. czwartek,

3. piątek

4. sobota (mają wyjeżdżać rano z Angli)+ 19 urodziny młodszego syna;

5. niedziela (moja Majusia około popołudnia/wieczora ma przyjechać do mnie!)

6. poniedziałek - urlop dla Majusi

7. wtorek - urlopo dla Majusi

8. środa - do parcy, bo zakończenie miesiąca i muszę w pracy jakiś "kołocz weselny" postawić....

9. czwartek - do pracy, bo to jest 1.sierpnia i muszę zakończyć miesiąc

10. piątek - urlop dla Majusi

11. sobota - 3 sierpnia 2013 - godz. 11.30 mój ślub.

a potem będę musiała znowu pożegnać się z Majusią i młodymi :(

 

w poniedziałek po ślubie zabieramy syna od D. i jedziemy nad nasze polskie morze do Pobierowa.

 

Powoli zaczynam odczuwać tremę.... i nie wiem czy bardziej przed Urzędnikiem Państwowym czy bardziej z powodu wyczekiwanego spotkania z wnuczką....

 

 

Plan jedzeniowy na dziś:

Śniadanie:

błonnik z mlekiem i miodem + kawa około 97 kcal

II śniadanie:

2 kromki chleba z pomidorem, smarowane twarogiem około 180 kcal

Obiad:

kapusta gotowana z kawałkami mięsa. około 450 kcal

Podwieczorek:

jogurt 250 kcal

Kolacja:

Sałatka z pomidorów, cebuli i sałaty. około 200 kcal.

WODA

RAZEM około 1 177 kcal

 

Buziolki.....

23 lipca 2013 , Komentarze (19)

Koleżanka sekretarka już w pracy, więc ja spokojnie u siebie w biurze :))

 

Wczoraj na obiad miałam zielony makaron z "materiałem po rosołowym" czyli gotowane warzywka i mięsko drobiowe i wołowe - a wszystko zalane rosołem:

a to obok to moja wczorajsza sałatka...

 

A dzisiajsze menu:

Śniadanie:

błonnik na mleku z odrobiną miodu + kawa = 97 kcal

II śniadanie:

2 kromki chleba z sałatką około 200 kcal

Obiad:

marchewka "mini" z czosnkiem i parówką drobiową = 460 kcal.

Podwieczorek:

kalarepka = 28 kcal.

Kolacja:

Sałatka (pomidor z cebulką i oliwą z oliwek = 150 kcal.

WODA

RAZEM około 935 kcal.

 

Po 2 latach spokoju w piątek dostałam SMSa od faceta co to spotkałam się z nim przez jakieś moje koleżanki, był jakiś dziwny to dałam sobie spokój i jak z nim zerwałam to potem długi czas wypisywał jakieś głupoty do mnie. Zgłaszałam to wtedy na policji......

Pamiętacie jak o tym pisałam???

więc znowu mu się coś poprzestawiało i napisał kilka SMSow:

1) co tam słychać u ciebie?

 - nie odpisałam!!!!!

2) Jak tam u ciebie?

- nie odpisałam !!!!!!!

3) To przykre ze nie stac cie na smsa ale tak to niestety juz jest.Jak jest sie wybredna to nie ma sie nic albo gorzej. Szkoda cie ale zasłuzyłas na taki żywot. (pisownia i styl oryginal)

- nie odpisałam!!!!!!

Wczoraj rano 9.20:

4) Kiedys Cie kochalem ale mnie odrzucilas. Ciagle jednak podobasz sie mi. (pisownia i styl oryginal)

- nie odpisałam, ale wieczorem mój D. zadzwonił do niego i poprosił żeby więcej nie pisał do mnie. Nie zdążył - facet sie wyłączył.

Około godz. 22.01 następny SMS:

5) Szkoda ze ten twoj nie wie jakie ty jestes zaklamane i falszywe ziolko ale pewnie kapnie sie z czsam.Jestes zalosna.

- nie odpisalam. Ale mam dość!!!!!!

NIC ZŁEGO FACETOWI NIE ZROBIŁAM!!!! TYLKO NIE CHCIAŁAM SPOTYKAĆ SIĘ Z NIM BO DZIWNY JEST!!!!

Mam teraz Najukochańszego Faceta pod słońcem i jakiś dupek burzy nam spokój.

Numeru nie zmienię, bo to numer do salonu i wszystkie klientki go znają.

Ja nie mam nic do ukrycia, za 11 dni wychodzę za mąż. Jestem BARDZO SZCZĘŚLIWA!!!!

Wczoraj zdecydowaliśmy z D., że jak jeszcze jednego SMSa wyśle to idziemy na policję.

Oboje.

SERIO MAM DOŚĆ!!!!!

Jak psychopacie wytłumaczyć??????

...a w rozmowie to zakompleksiony, wystraszony i uciekający wzrokiem człowiek. A w smsach poprostu dupek!!!!

Doradzcie coś....

Buziolki.....

22 lipca 2013 , Komentarze (19)

...nikt nie obiecywał że będzie lekko, łatwo i przyjemnie...

Napisałam wczoraj synowej na fb, że już sie nie moge doczekać jak przyjadą, a ona mi na to:

..nie wiadomo czy damy radę w ogóle przyjechać, bo Adam znowu przewalił całą kase :(

 

Podobno w sobotę poszedł i wrócił rano. Muszą zapłacić czynsz, a wyjazd też kosztuje.....

 

Mój organizm reaguje natychmiast rozwolnieniem i wysypką......

NIE WIEM JAK MAM POMÓC!!!!!!

Niestety nie ma zgody u nich....

Myślę, że albo przetrzymają te wszystki burze i to ich umocni, albo się rozejdą.....

bo widzę, że synowa ma dość i wcale jej się nie dziwie!

Nawet nie wiecie jak bardzo boli to co czuję.......

 

NIEMOC, jedna wielka niemoc mnie ogarnęła....., niemoc i bezradność....

 

kurde, kurde, kurde.....

 

Mogę tylko Was prosić żebyście wszystkie myślały pozytywnie o nich, potrzebują DUUUŻO pozytywnej energii (modlitwy).....

 

Mają wyjechać w sobotę rano.....

..tak bardzo bym chciała....., żeby przyjechali i wrócili szczęśliwie...,

żeby się kochali, darzyli szacunkiem......

 

Dlaczego nie może być zgody???....

 

Proszę o wsparcie....

 

Buziolki.....

19 lipca 2013 , Komentarze (17)

Od czasu kiedy jesteśmy razem z moim D. (19 miesięcy) weekendy to najcudowniejszy czas.....

 

Kiedyś w wolne dni typu święta, soboty, niedziele zamykałam się przed światem i chciałam żeby jak najszybciej minęły.....

Teraz zmieniły mi się poglądy całkowicie!!!!!

Kiedyś tęskniłam za czymś, ale nie bardzo potrafiłam określić za czym.....

potem była Majusia i miałam "zajęcie" - oddałam się właściwie całkowicie dla Niej....

co nie znaczy, że przestałam tęsknić za..."Czymś"...., "Kimś".....

 

Wiem, że mój D. jest spełnieniem tej tęsknoty....

 

Czasem się przegadujemy, czasem nawet podniesiemy głos na siebie, ale ZAWSZE WIEMY ŻE SIE KOCHAMY i że tego te nasze kłótnie nie zmienią!!!!

....

nie....

nie wiedziałam tego od razu...

....ale dość szybko oboje wiedzieliśmy, że chcemy byc ze sobą.....

że nie musimy się "naginać" dla tej drugiej osoby.

że akceptujemy siebie i nasze przyzwyczajenia, bagaż życiowy i nasze ciała....

 

Dzisiaj rano wspominaliśmy jak pierwszy raz  staliśmy wtuleni w siebie i jak nam dobrze było....

i że nie było w tym pożądania, tylko .....

hmm.... Miłość???

 

i dzisiaj też staliśmy wtuleni w siebie....

........a potem poszliśmy do pracy :))

 

życzę Wam żebyście czuły się kochane....

Buziolki......

PS....

odżywianie (dieta) OK :))

 

18 lipca 2013 , Komentarze (6)

już niedługo koniec zastepstwa !!!!!

jeszcze tylko jutro i poniedziałek, a we wtorek już w swoim biurze i nadrabiam zaległości!

Mój D. ślicznie dziękuje za życzenia, a moja Mamusia nie wie za bardzo "o co chodzi z tym komputerem", ale też dziekuje :))

do ślubu 16 dni

a Majek przyjeżdża z rodzicami w niedzielę 28.lipca.

zdjęcia z Anglii:

 

 

 

 

Menu na dziś:

Śniadanie:

Błonnik na mleku z odrobiną miodu + kawa około 97 kcal

II śniadanie:

kawałek sera pleśniowego, śmierdzącego najbardziej na świecie :)) + 2 kromki ciemnego chleba + pomidor pewnie około 400 kcal.

Obiad:

filet z kurczaka z czosnkiem i ryżem brązowym około 400 kcal

Podwieczorek:

kalarepka około 50 kcal

Kolacja:

3 pomidory pokrojone z cebulką i oliwą z oliwek około 160 kcal.

WODA, herbatki ziołowe.

RAZEM: około 1 107 kcal

 

Buziolki.....

17 lipca 2013 , Komentarze (11)

Moja Mamusia ma dzisiaj 77 urodzinki

a mój D. ma dzisiaj 44 urodzinki.

...więc świętujemy!!!! :))

 

Dzis juz środa, więc zostały 4 dni (łącznie z dzisiejszym) do zakończenia zastępstwa :))

juz bliżej niż dalej :))

 

Moja Majusia ma przyjechać w przyszłą sobotę wieczorem :))

potem biorę urlop i na kilka dni urywam sie z Vitalii, bo będę bardzo zajęta!!!!!

 

ALEŻ JA TĘSKNIE!!!!!!! aż mam taka kluche w przełyku....

 

Plan jedzeniowy na dziś:

Śniadanie:

płatki błonnikowe z mlekiem i miodem + kawa około 97 kcal

II śniadanie:

3 kromki chleba z twarogiem i pomidorem i 2 plastrami martadeli. około 180 kcal

Obiad:

surówka: pomidor, sałata, papryka, ogórek małosolny, oliwa, przyprawy. około 150 kcal

Podwieczorek:

kalarepka około 40 kcal

Kolacja:

jeszcze nie wiem, bo idziemy do pobliskiej restauracji na urodzinową kolację :)) hmm około 500 kcal???

WODA.

RAZEM ???: około 1000 - 1200 kcal ???

Martwi mnie ta kolacja, ale wracamy pieszo z restauracji.

a trudno odmówić jak będzie wszystko tak podane pod nos!!!

 

a ja ostatnio przyzwyczajona, że na kolację zjadam same warzywka, więc może sobie coś tam wybiore dla siebie :))

 

Buziolki...

16 lipca 2013 , Komentarze (10)

po pierwsze do przyjazdu Majusi (około 11 dni);

po drugie do końca zastępstwa ( 4 dni robocze)

po trzecie do mojego ślubu (18 dni)

a jutro urodzinki ma mój D.

czterdzieste czwarte....

nasz pokój wygląda tak:

 

wszystko przygotowane na 3 sierpnia...

mam nadzieję, że te zdjęcia nie zostaną potraktowane jak reklama.

:))

Wczoraj nadprogramowo zjadłam 3 skrzydełka w panierce z kfc. Waga dziś taka sama jak wczoraj.

a plan jedzeniowy na dziś wygląda tak:

Śniadanie:

płatki błonnikowe z mlekiem i miodem + kawa 97 kcal.

II śniadanie:

3 kromki chleba smarowane twarogiem, obłożone pomidorem i polędwicą = około 300 kcal

Obiad:

200 kram kurczaka w panierce.= 400 kcal

Podwieczorek:

kalarepka i serek wiejski około 170 kcal.

Kolacja:

sałata+pomidor+ogórek małosolny+papryka+cebula+przyprawy+oliwa z oliwek - salaterka = około 200 kcal

WODA

RAZEM: około 1167 kcal

 

a teraz piję sobie herbatkę z ziół świeżo zbieranych w naszych górach Beskidach.

mmmm, pychotki...

Kierownik przynosi, bo jak już Wam pisałam to rodowity Góral i na soboto-niedzielę wyjeżdzają z żoną "do siebie".

Dziękuję za ciepłe komentarze. Buciki mam takie pomarańczowo-różowe czyli w modnym tego lata kolorze łososiowym :))

ale !!!

nie mam ich w domciu bo to jedyna niespodzianka dla mojego D.

Podobno sukni slubnej przyszły małżonek nie powiniem widzieć, ale my już tak jakby nie celebrujemy przesądów....

a jako, że mój D. ma szczególną słabość do mnie na wysokich obcasach, więc butki są lakierowane i bardzo kobiece, i oczywiście wysokie.

 

Chcę mieć kwiatuszki w takim kolorze jak buty. Bukiet będzie robiła moja Psipsółka-Kwiaciarka, więc mogę pomarudzić.... :)))

ozdoba na szyję i rękę też w podobnym kolorku, tylko jaśniejsze :))

Bielizna taka jak buty :))

 

W sobotę, na tydzień przed slubem mają przyjechać młodzi, w piatek przed slubem ma przyjechać Mama od mojego D., i jeszcze ma być młody od D.

Wszyscy mają spać u nas

 

Buziolki....

15 lipca 2013 , Komentarze (18)

Już 6 dzień muszę być na zastępstwie - niecierpie!!!! a właście: cierpię strasznie...., jak mam tu diedzieć!

no, ale cóż.....

dzisiaj o 10.00 pólmetek :))

Weekend minął pozytywnie, bo jadłam wzorcowo!!!

Spacerowaliśmy i troszkę ćwiczyłam.

Zrobiłam zdjęcie sukienki na mój ślub cywilny...

i co? i na tym śmiesznym komputerze nie mogę zamieścić go na Vitalii!!!!

 

i tyle się pochwaliłam! :(

(o wgrały się przez "zdjęcia z galerii pamietnika")

Chyba że jest ogólny problem z wgrywaniem zdjęć????

 

Plan jedzeniowy na dziś:

 śniadanie:

płatki błonnikowe z mlekiem i miodem + kawa około 97 kcal.

II śniadanie:

2 kromki chleba z twarogiem i pomidorem około 160 kcal.

Obiad:

kawałek kiełbasy swojskiej + kapusta z obiadu wczorajszego około 550 kcal

Podwieczorek

jogurt 150 kcal

Kolacja

sórówka jakaś z pomidorów około 200 kcal

WODA

RAZEM: 1157 kcal

 

do przyjazdu Majusi 12 dni.....

Buziolki.....

12 lipca 2013 , Komentarze (12)

Wyspałam się!!! bo w ramionach mojego D. !!!!

Nie cierpię jak idziemy spać popsztykani!!!

Oba uparciuchy i dumne bestie!!!

Duma pozwala nam tylko cierpieć!!!!

a przyczyna moich humorków objawiła się wczoraj: @@@ przyszła...

 

Około 27 lipca mają przyjechać do Polski moi młodzi z Anglii !!!!!!

 

mam skręt żołądka!!!

Cieszę się jak nie wiem co! Obawy czy moje Największe Kochanie będzie chciało się przytulić do babci?.....

Będą tylko tydzień i niestety w dniu naszego ślubu, popołudniu będą musieli wyjeżdżać, bo syn ma urlop tylko do 2.07 i w poniedziałek 5 lipca musi być w pracy. Ostatnio jechali 25 godzin, a wolałabym żeby jeszcze przespał się przed pracą, po powrocie do Anglii.

 

Dobrze, że będą spali u mnie, to przynajmniej Majusia jak się obudzi to troszkę będzie moja.....

bo popołudniami pewnie będą biegać po babciach, dziadkach i w ogóle będą rozrywani.

 

Plan jedzeniowy na dziś:

Śniadanie:

płatki błonnikowe z mlekiem i miodem + kawa 97 kcal

II śniadanie:

2 kromki chleba smarowane twarogiem obłożone ogórkiem zielonym i pomidorem + kilka patisonów konserwowych  około 200 kcal.

Obiad

kapusta młoda z pieczarkami i boczkiem świerklańskim około 500 kcal

Podwieczorek

marchewka do chrupania + jabłko około 110 kcal

Kolacja:

pomidor, ogórek małosolny, cebula, papryka, oliwa, przyprawy około 200 kcal

RAZEM: około 1107 kcal

WODA!!!

waga paskowa, czyli 90,0 kg

 

Moje siedzenie na tzw "zastępstwie" dobiega do półmetka.

Czyli dzień 5 z 11.

 

Buziolki.....