Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1149259
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 lipca 2013 , Komentarze (10)

Tort na uroczystości ślubne zamówiony!!!!

Będzie prostokątny, z naszymi imionami, z piekarni "Społem", "pralinowy.

https://app.vitalia.pl/ptys.html

jeżeli komuś chce się zobaczyć stronkę, to jest wzór na 40 urodziny w kwadracie, z takimi różyczkami :))

a smak "pralinowy" dlatego, że jadłam taki u koleżanki. To taki nietypowy tort: sernik na spodzie z krokantu.

 

Żyjemy ostatnio z kalkulatorem w ręku...

ale to pewnie jak większość z Was....

Pieniąchy to jest to co się najszybciej rozłazi nie wiadomo gdzie.....

 

Jedzonko na dziś:

Śniadanie:

błonnik z mlekiem i miodem + kawa 97 kcal

II śniadanie

2 kromki chleba smarowane twarogiem, obłożone pomidorem i patisonem około 200 kcal

Obiad

Zupa jarzynkowa z kalarepki około 200 kcal

Podwieczorek

marchewka do chrupania 50 kcal

Kolacja

sałatka z pomidorów i ogórków małosolnych i jajka około 200 kcal

Chyba troche za mało tych kcal...., zobaczę, może dojem jakiś owoców....

 

Razem: 747 kcal.

 

Muszę się znowu zmuszać do picia wody.

 

Wczoraj wieczorem dopadł mnie jakiś zły humor i wkurzyło mnie to, że mój D. wyrzucił stare opakowanie z masażera!!!! Teraz mi wstyd, już się przeprosiliśmy, ale wczoraj było ostro!!! Przegadywaliśmy się cały wieczór i poszliśmy spać nie wtuleni w siebie....

oj... jak ja się strasznie przyzwyczaiłam do spania w jego ramionach!!!!!

....tak jakoś dzisiaj mi smutno.....

a poza tym waga dzisiaj w górę!!! ...z nerwów??? - no bo z czego????

 

Buziolki....

 

 

10 lipca 2013 , Komentarze (4)

Tu, to znaczy u mnie w pracy, a właściwie "na zastępstwie"....

mmmmm, rozkosz!!!!!

 

Wszyscy wybyli na pogrzeb jednego z długoletnich pracowników, ja zostałam, bo nie pracowaliśmy ze sobą, ale pewnie gdybym nie musiała tu siedzieć, to bym poszła. Załatwiłam tylko "palmę" i wieniec. A w socjalnym orkiestrę górniczą. A teraz rozkoszuję się spokojem.

 

Tylko nie fajnie, że ten spokój jest wynikiem pogrzebu.....

 

3/11 = tak więc dzień trzeci z jedenastu na "wygnaniu" :))

Wczoraj byłam na tańcach moich orientalnych, miało byc lekko, łatwo, wakacyjnie, a nasza pani Jola juz drugi raz robi nam taki zamęt taneczny, że bardziej nas wymęczy niż odpręży.

:))

ale my wszystkie to lubimy!!!!

 

Menu na dziś:

Śniadanie:

Błonnik na mleku i miodzie + kawa = 97 kcal

II śniadanie:

(na bogato) dwie kromki chleba z serkiem twarogowym, polędwicą i pomidorem + 1 ogórek małosolny + łyżka sałatki z patisona = około 200 kcal

Obiad:

fasolka szparagowa żółta i zielona + plaster boczku = 600 kcal

Podwieczorek:

Kalarepka do chrupania = 50 kcal

Kolacja:

pomidor + papryka + cebula + oliwa. = 100 kcal

RAZEM: 1 047 kcal

WODA.

Przygotowania do uroczystości 3 sierpnia powolutku sie rozkrecają :))

Alkohole różne i napoje już czekają grzecznie w domciu.

Muszę jeszcze zamówić ciasta + tort.

W kwietniu byłam na pięćdziesiątce u znajomej i miała tort taki duży prostokątny, podobno pyszny (ja tylko wąchałam hihi), nie wiem czy zrobić taki tort czy tradycyjny piętrowy.

i że niby co by miało być na tym torcie????

ale mam dylematy, no nie???!!!!

 

ja zawsze w takich sytuacjach mówię: gdybym miała tylko takie problemy, to żyję 300 lat!!!!

Buziolki.....

 

 

9 lipca 2013 , Komentarze (12)

 

wczoraj zapomniałam napisać, że jestem mamą studenta!!!!!

 

Mój młodszy syn został przyjęty na Politechnikę Śląską w Gliwicach, na wydział Zarządzanie i Inżynieria Produkcji.

Muszę na nowo się wciągnąć, bo juz zapomniałam o co chodzi z tymi wydziałami, kierunkami i semestrami.....

 

a u mnie 2/11

czyli drugi dzień na "wygnaniu" z jedenastu.

 

waga małymi kroczkami w dół: 89,8 kg

 

Plan jedzeniowy na dziś

Śniadanie:

błonnik na mleku z miodem + kawa = 97 kcal

II śniadanie:

2 kromki chleba z pomidorem, smarowane twarogiem = 170 kcal + serek wiejski z ananasem = 174  kcal

Obiad

fasolka szparagowa żółta + plaser boczku (cieńki ale pachnący)  = 550 kcal

Podwieczorek:

kalarepka do chrupania = 60 kcal

Kolacja

sałata lodowa z pomidorem i cebulą.= 60 kcal

RAZEM: około 1111 kcal

WODA.

 

Buziolki.....

 

8 lipca 2013 , Komentarze (12)

Poniedziałek na tzw. "zastępstwie" - dzień pierwszy z jedenastu.

1/11

Komputer - nie mój (koleżanki), nie wiem gdzie czego szukać!!!!

Biuro - nie moje (koleżanki), tym bardziej nie wiem gdzie czego szukać!!!!

 

nie, no..... Przesadzam.....

Dramatyzuję....

ale chcę wyrazić jak bardzo cierpię psychicznie będąc tutaj!!!!

 

W sobotę rano, jak byłam w salonie zadzwonił do mnie kolega z Pławnowic, z pytaniem czy przyjedziemy dzisiaj (czyli w sobotę) na Pławniowice. Już czułam, że coś nie halo....

Okazało się, że było włamanie do mojej przyczepy campingowej......

Poniszczyli, zostawili otwarte okna i dach, zamokła cała przyczepa. Zrobili bałagan, zabrali jakieś dziwne rzeczy......

Stary, ledwo grający sprzęt (taka malutka wieża), 2 pianki do pływania na desce, przybornik do szycia(igły, nici itp), mazaki do rysowanie po ciele, latarkę, szczotkę do włosów, grzebień do tapirowania, zmywacz do lakieru, końcówke węża ogrodowego do robienia mgiełki lub prysznica. Nie wiem co jeszcze, bo wszystkie szafki były pootwierane i nie pamiętam wszystkiego co tam miałam. Z nićmi i igłami zorientowałam się dopiero jak chciałam poszyć rozerwane zamykanie przedsionka.

a jako, że prawo serii musi być!!!! to wysiadła lodówka. Też stara i leciwa, ale jednak......

 

Mój D. naprawił drzwi i powyginane futryny, przywiercił jakieś coś i działa.

ja umyłam całą przyczepkę w środku, poukładałam na nowo wszystko.... i poszyłam co było porozrywane.

Powiem Wam, że nie fajnie jak tak ktoś "obcy" wchodzi na mój teren i narusza mój azyl.....

smutno tak jakoś......

 

a na dzisiaj przewidziane do zjedzenia:

śniadanie:

płatki błonnikowe z mlekiem i miodem 97 kcal

II śniadanie

2 kromki chleba z twarogiem i pomidorem 160

jogurt agrestowy 623

obiad

kapusta kiszona gotowana z mięsem drobiowym i młodymi ziemniakami 290 kcal

podwieczorek

jabłko 60 kcal

kolacja

sałata lodowa 50 kcal

RAZEM 1280 kcal

 

Buziolki......

 

5 lipca 2013 , Komentarze (7)

Od poniedziałku, przez dwa tygodnie i jeden dzień zastępuję koleżankę w tzw. sekretariacie, a właściwie to takie miejsce gdzie wszyscy przyłażą i marudzą.

Trzeba tam siedzieć przy telefonie, bo to centrum naszego działu i to tam się wypisuje np. urlopy dla pracowników na tzw. etacie.

...jak już Wam pisałam: nie cierpię tam siedzieć!!, bo muszę zrobić swoje i pracę od osoby którą zastępuję.

Biura nasze są położone od siebie o około 10 minut drogi w terenie węglowo-kopalnianym.

a jeszcze nasz Kierowniczek, to typowy Góral: uparty i czasem przewrażliwiony.

Uwielbiam rodowitych Górali (sama się zastanawiam czy  wśród swoich przodków nie miałam jakiegoś), , ale niezaprzeczalnym faktem jest, że są szczególnie uparci :))

 

Gdyby Kierownik był bardziej na luzie, to mogłabym siedzieć u siebie, a tylko jakbym była potrzebna, to mógłby po mnie dzwonić...., ale on uważa że powinnam tam siedzieć murem całe 8 godzin.

 

Nie podam wagi, bo nie!!! bo mnie wkurzyła dzisiaj moja waga!!!! 1200 kcal wczoraj zjadłam, zapierdzielałam w salonie jak mały samochodzić, a waga nie zauważyła tego!!!!! bllleee.....

Plan jedzeniowy na dziś:

Śniadanie:

płatki błonnikowe z mlekiem i miodem + kawa - 200 kcal,

II śniadanie:

twaróg z ananasem - 459 kcal,

Obiad

mięso drobiowe - około 500 kcal.

Podwieczorek

kiwi lub brzoskwinia 60 kcal,

Kolacja

sałatka (pomidor, sałata, cebula, patison konserwowy, oliwa z oliwek 1 łyżeczka - 200 kcal.

WODA

razem: 1419 kcal.

 

Buziolki......

4 lipca 2013 , Komentarze (9)

Odliczanie:

40) 24.06.2013 = 90,3 kg (do schudnięcia 8 kg)

39) 25.06.2013 = 90,9 kg

38) 26.06.2013 = 90,2 kg

37) 27.06.2013 = 90,1 kg (do schudnięcia 7,8 kg)

36) 28.06.2013 = 90,1 kg (do chudnięcia 7,8 kg)

35) 29.06.2013 = 90,1 kg

34) 30.06.2013 = 90,1 kg

33) 01.07.2013 = 90,1 kg

32) 02.07.2013 = 89,9 kg

31) 03.07.2013 = 90,0 kg

30) 04.07.2013 = 89,9 kg (do zrzucenia 7,6 kg)

 

Plan jedzeniowy na dziś:

Śniadanie:

płatki błonnikowe z mlekiem i miodem + kawa

II śniadanie:

dwie kromki chleba  smarowane twarogiem, obłożone pomidorem + herbata

Obiad:

Kawałek kiełbasy na ciepło z dipem "czosnkowym arabskim" (taki kupiliśmy wczoraj w Selgrosie)

Podwieczorek :

kiwi

Kolacja :

sałatka z pomidorów, cebuli, ogórka małosolnego i oliwy.

WODA

 

Piję wodę, a to u mnie zazwyczaj jest nieregularne :))

 

Dobrze, że dzisiaj już czwartek! Strasznie niefajnie mi się dzisiaj wstawało...., siedziałam na łóżku i nie potrafiłam zadziałać.

Od jutra u nas w parafii zaczyna się Cantate Deo, czyli Festiwal Piosenki Religijnej. Mieszkam dość blisko zabudowań kościelnych, więc napewno będzie słychać śpiewy i głosy festiwalowe :))

https://app.vitalia.pl/?tag=cantate-deo-2013

a w niedzielę wieczorem ma wystąpić kabaret RAK.

 

Buziolki.....

3 lipca 2013 , Komentarze (8)

Momo, że waga lekko w górę, to wiem, że byłam grzeczna i ta nadwyżka to tylko skutek półtoragodzinnych tańców orientalnych.....

 

40) 24.06.2013 = 90,3 kg (do schudnięcia 8 kg)

39) 25.06.2013 = 90,9 kg

38) 26.06.2013 = 90,2 kg

37) 27.06.2013 = 90,1 kg (do schudnięcia 7,8 kg)

36) 28.06.2013 = 90,1 kg (do chudnięcia 7,8 kg)

35) 29.06.2013 = 90,1 kg

34) 30.06.2013 = 90,1 kg

33) 01.07.2013 = 90,1 kg

32) 02.07.2013 = 89,9 kg (do zrzucenia 7,6 kg)

31) 03.07.2013 = 90,0 kg (do zrzucenia 7,7 kg)

 

Po kilku miesięcznej przerwie wróciłam do tańców moich orientalnych

no i super!

 

Plan jedzeniowy na dziś:

Śniadanie:

płatki błonnikowe z mlekiem i miodem + kawa.

II śniadanie:

2 kromki ciemnego chleba, smarowane twarogiem obłożone pomidorem

Obiad:

gulasz z ozorków z kaszą.

Podwieczorek:

kiwi i truskawki bez cukru.

Kolacja

sałatka z pomidorów, cebuli i rzodkiewki.

WODA

 

Dzisiaj jedziemy do Selgrosa zobaczyć za alkoholem na przyjęcie ślubne.

dokładnie za miesiąc ......

hmmm, czyżby powolutku trema???? :))

 

Buziolki....

2 lipca 2013 , Komentarze (11)

Strasznie pomału!!!! ale waga w dół:

40) 24.06.2013 = 90,3 kg (do schudnięcia 8 kg)

39) 25.06.2013 = 90,9 kg

38) 26.06.2013 = 90,2 kg

37) 27.06.2013 = 90,1 kg (do schudnięcia 7,8 kg)

36) 28.06.2013 = 90,1 kg (do chudnięcia 7,8 kg)

35) 29.06.2013 = 90,1 kg

34) 30.06.2013 = 90,1 kg

33) 01.07.2013 = 90,1 kg

32) 02.07.2013 = 89,9 kg (do zrzucenia 7,6 kg)

 

Pewnie część z Was zauważyła, że od jakiegoś czasu nic nie piszę o moich tańcach orientalnych.....

Od grudnia zeszłego roku zawiesiłam moje  tańca orientalne.......

22. czerwca odbył się pokaz coroczny, na którym oczywiście byłam (ale na widowni).

I właśnie od dzisiaj zaczynam na nowo chodzenie na zajęcia z tańca orientalnego

 

Taki właśnie miałam plan, bo w grudniu w salonie miałam tyle roboty, że fizycznie nie dałam rady żeby chodzić na zajęcia. Zadecydowałam że na wakacyjne zajęcia zacznę chodzić, a potem już od września normalnie z moją grupą.

 

Przygotowania na nasz ślub powolutku sie zaczynają....

Alkohole pooglądane ale jeszcze nie zakupione.

Sukienkę już mam. Chociaż nie jest wykluczone, że jeszcze coś innego mi się nie rzuci na oczy :))

Ale raczej w kolorze srebra, bieli i szarości, z dodatkami blado-różowo-łososiowym (ktoś wie jaki to kolor sobie wymyśliłam?? hihi)

Mój D. koszulę ma jasno popielatą taka też trochę w srebro..... Garnitur grafitowy.

Butki mam zamówione, bo nie było mojego rozmiaru. Jak mi się uda z butkami, to suuuper!!!! Bo też były w kolorze blado-różowo-łososiowym.

Oczywiście największy dylemat mam z włosami!!! i chyba sama sobie zrobie fryzurkę :))

tylko jeszcze nie wiem jaką, bo nie chcę żadnych układanych koków!!!!! A zdania znajomych i koleżanek są naprawdę bardzo zróżnicowane! Od: " powinnaś w tym dniu wyglądać szczególnie", "zaszalej", "tylko żebyś czuła się dobrze w tej fryzurze", "nie masz już 20 lat, to powinnaś mieć fryzurę stosowną do wieku!"..

Tak więc, sama nie wiem. Pewnie jakoś upnę sobie je tak jak często upinam tylko z większą starannością :))

 

...a najbardziej to chciałabym, żeby moi młodzi z Anglii byli na uroczystościach.....

 

Buziolki....

 

 

1 lipca 2013 , Komentarze (10)

Jak na porę roku, która nazywa się lato, to jest mi uporczywie zimno!!!!!!

 

Plan jedzeniowy na dziś:

Śniadanie:

płatki błonnikowe z miodem i mlekiem + kawa

II śniadanie:

2 kromki ciemniego chleba smarowane twarogiem, obłożone pomidorami + herbata

Obiad

pierś z kurczaka + kapusta młoda gotowana + 2 młode ziemniaczki z koperkiem

Podwieczorek

owoc (brzoskwinia lub kiwi lub truskawki)

Kolacja

pomidor z cebulą i oliwą z oliwek

 

WODA.

 

Ściągnęłam sobie zdjęcia mojej wnusi które mój syn zamieścił w necie, bo oczywiście mamusi to już ciążko wysłać!!!! ;P

oj, wiem, marudzę!!!  ale tęsknię i nic na to nie poradzę. Zwłaszcza, że jeszcze ciągle nic nie wiem czy przyjadą i kiedy.

 

oni chyba jeszcze sami nie wiedzą, bo kierownik w pracy u syna robi jakiś malutki problem....

 

a to moja Majusia:

widzę, że szczęśliwa i to mnie troszkę uspokaja :))

 

Buziolki.....

28 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Lato, lato wszędzie......

 

40) 24.06.2013 = 90,3 kg (do schudnięcia 8 kg)

39) 25.06.2013 = 90,9 kg

38) 26.06.2013 = 90,2 kg

37) 27.06.2013 = 90,1 kg (do schudnięcia 7,8 kg)

36) 28.06.2013 = 90,1 kg (do chudnięcia 7,8 kg)

 

Znowu pada deszcz.....

 

a ja wczoraj zasnęłam w ubraniu o godz. 20.00 i dzisiaj wstałam z bólem głowy. Hmmm, ktoś wie o  co chodzi?????

 

i waga taka sama jak wczoraj........

 

Dzisiaj mam dziwny plan jedzeniowy, bo pozamieniałam posiłki :))

 

Śniadanie:

płatki błonnikowe z mlekiem, miodem + kawa

II śniadanie:

UWAGA

3 malutkie pałki kurze w panierce + kapusta kiszona (sórówka)

Obiad:

UWAGA

2 kromki chleba smarowane serkiem topionym, obłożone pomidorem

Podwieczorek

banan i brzoskwinia

Kolacja

baklażan grilowany w czosnku z oliwą z oliwek.

 

WODA

 

Zamieniłam śniadasnie z obiadem, bo zabrałam do pracy i mnie naszło na kurczaczka z rana :))

Dlatego kromeczki zjem około 13.30 na obiad :))

 

Wczoraj ćwiczyłam biegi!!!!! (po sklepie!!!) i to wszystko z ćwiczeń ..... niestety......

a dzisiaj zaliczyłam już spacer po zakładzie pracy, około 30 minut.

 

Nie lubię tak szybko zasypiać, bo potem mi brakuje dnia!!!!

Podłogi chciałam umyć wczoraj!!!

i co?

i ufo!

nie umyte, a ja nie straciłam kcal przy myciu podłóg!!!! Dzisiaj MUSZĘ nadrobić zaległości!!!!

 

no to Buziolki.....