Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1148922
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 marca 2012 , Komentarze (13)

Waga na dziś 79,0 kg

 

Nie lubię robić wpisów jak mi waga wzrasta!!!!!

 

nie, i już!

 

Kupiłam wczoraj dla syna w aptece zestaw szybkiego leczenia pęcherzy na nogach.

Zapłaciłam 29,80 zł

za 4 plasterki gojące zapłaciłam około 15 zł, do tego zasypka alantan i plasterki turystyczne, i zrobiło się prawie trzy dychy!!!

wczoraj, po zdjęciu "plasterków gojących" miałam wrażenie że pan w aptece(około 22 lata, ruchy zwolnione i twarz nie skażona myśleniem) troszkę się pomylił i dał mu plastry na odciski, a nie na pęcherze! Dokładnie opisałam panu mgr farmacji co się stało w stopę mojemu synowi, więc chyba powinien wiedzieć! aaaa, i jeszcze zaznaczyłam, że to nie jest odcisk, tylko pęcherz!

Po ściągnięciu plastrków, chore miejsce wyglądało jakby zrobił się drugi pęcherz pod tym już istniejącym! Zasypał to sobie zasypką i dzisiaj już lepiej. :))

...a wracając do tytułu:

nie lubię robić wpisów jak waga wzrasta!!!!

Muszę znowu przycisnąc z jedzonkiem, bo wczoraj nieplanowo wskoczył obiad u moich Rodziców. A była to kapusta mieszana z ziemniakami (u nas tu nazywa się to "panszklałt") i kotlet z piersi kurczaka, do tego kawałek ciasta na deser.

 i dooopa, dzisiaj waga wypieła się na mnie!

Za to wieczorem już nic nie jadłam!

 

Buziolki.

5 marca 2012 , Komentarze (12)

Waga na dziś 78,8 kg

 

Czy zna ktoś może jakiś dobry środek przeciwbólowy i gojący na odciski??

 

Bo mój 17-to letni mężczyzna nie poszedł dzisiaj do szkoły bo stwierdził, że nie potrafi buta ubrać, bo ma pękniętego odciśka.

Był wczoraj na łyżwach, pożyczył z wypożyczalni na lodowisku  i zrobił mu się odcisk, i od razu pęknął. Teraz cierpi jak prawdziwy mężczyzna czyli prawie umiera!

 

Zna ktoś z Was jakiś magiczny środek, który uleczy mojego syna?? :))

Bo koniecznie muszę zwolnić się z pracy na chwilkę i mu coś przywieść, żeby nie cierpiał!!! ( tak mnie poprosił!)

oj faceci! ! !

a u mnie niedziela pod znakiem spacerów nad zamarzniętą jeszcze wodą w moich Pławniowicach.

Pojechaliśmy z D.K. nad zalew Pławniowicki, pogoda śliczna, woda zamarznieta, ludzi troszkę było, pochodziliśmy iiiii....  cieszyliśmy sie jak dzieci!

Na 20.00 byłam na tańcach moich orientalnych. Byliśmy cały dzień razem i teraz nam tęskno za sobą... :))

 

Buziolki wszystkim.

2 marca 2012 , Komentarze (14)

Waga na dziś 78,6 kg

 

Ratuuuunkuuuu!!!

 

od przedwczoraj zjadam niekontrolowane posiłki!!!

wczoraj zjedzone:

śniadanie: 3 kromki chleba smarowane twarogiem z chrzanem i polędwicą surową

II śniadanie: 3 malutkie kawałki kołocza śląskiego z jabłkami + jogurt truskawkowy

Obiad: francuzki kapuśniaczek + barszcz czerwony typu "gorący kubek", pomarańcza.

Podwieczorek: czekolada mleczna z chrupkami przennymi (taka Wedlowska, w opakowaniu EURO2012),

Kolacja: sałata lodowa 1/2 szt. + paluszki surimi + sos czosnkowy własnej roboty z serka i zielonego ogórka i oczywiście czosnku.

 

Waga nie spada, ale szyderczo sie buja. ważenie pierwsze= 79,9; ważenie drugie= 77,5; ważenie trzecie 78,6; ważenie każde następne potwierdzało 78,6 kg.

Dzisiaj już zjadłam do kawy drożdżówkę z budyniem i z serem (pyszna!!), tylko pytam "po co?"

hę? ktoś wie?

aaa, do kolacji jeszcze piwo z sokiem, jakby tego wszystkiego było mało!!!

 

Ratuuuunkuuuuu!!!!

 

niech już przyjdzie ten @@, bo nawet na twarzy jestem spuchnięta!!! Pod oczkami normalnie baloniki!

 

Kocham Was moje Vitalijki. Buziolki.

1 marca 2012 , Komentarze (16)

Waga na dziś 78,8 kg

Ale się wczoraj zakręciłam!!! jak słoiczek na zimę!!!

 

najpierw (w salonie) wyrzuciłam łyżeczkę do śmieci i wszyscy mieli straszny ubaw,

potem zamknęłam salon (zamek w drzwiach i dwie kłódki na kracie) i w drodze do autka dotarło do mnie że telefon został w salonie, musiałam wracać!

klejne zakręcenie było do światłach za salonem, jak usłyszałam od synowej "masz czerwone" i zauważyłam że jestem w połowie sktrzyżowania.

 

a potem jak już wróciłam do domu, spadł mi nóż (dobrze, że taki do smarowania chleba) na stopę i rozciął palec środkowy obok paznokcia!

 

Mam nadzieję dzisiaj na mniej zakręcony dzionek...

Buziolki :))

 

29 lutego 2012 , Komentarze (15)

Waga na dziś 78,8 kg

 

Mam humor taki jak wczorajsza pogoda! Chociaż , nie. Dzisiaj juz lepiej, wczoraj było apogeum! Doła takiego załapałam, że normalnie najlepiej bym se w tym dołku usiadła na dnie i zalała go łzami. Tak miałam i już. Chyba jakaś @@ mnie najdzie, bo jak inaczej mam wytłumaczyć to coś, co mnie wczoraj naszło?

 

Dobrze, że jest mój D.K., bo pewnie przeżywałabym jeszcze tydzień!!! a tak dzisiaj już troszkę lepiej.

Jest dla mnie cholernie dobry, a wszystko co robi jest takie.... NORMALNE.

Wiecie, jak ja tej normalności potrzebowałam!!!!

 

Byłam wczoraj na tańcach moich orientalnych, właściwie byliśmy, bo D.K. jedździ ze mną i czeka 70 minut na tzw. poczekalni (półpiętrze), bo chyba lekko uzależniliśmy się od siebie. Podobno to tak jest na początku :P

 

.... chyba nie mam weny do rozpisywania się dzisiaj. Tysiące myśli w mojej głowie, ale brak kontaktu głowy z palcami na klawiaturze.

 

Może jutro mi się odblokuje.

Buziolki Kochane Vitalijki.

28 lutego 2012 , Komentarze (15)

Waga na dziś 77,9 kg

 

W założeniach miałam na koniec lutego 76,3 kg, więc do jutra musiałabym zjechać 1,6 kg !!!!!!

dobre, dobre, mało realne!!!  chyba dzisiaj musiałabym być na wodzie mineralnej i na gumie do żucia!!!! -  nie, no, żartowałam!

w dodatku czuję że puchne przed @@.

 

ciągnie mi sie ten tydzień okropnie!

Nie chce mi się rano wychodzić z łóżka, zwłaszcza jeżeli nie jestem w nim sama! :))

 

 

Założenie na koniec marca = waga 75,9 kg, to jest 2 kg od wagi dzisiejszej. Hmmm wydaje się realne..... :))

 

 

Buziolki.

27 lutego 2012 , Komentarze (21)

Waga na dziś 78,0 kg

 

W sobotę mogłam pobyć troszkę z moja Majusią, bo ostatnio mało ją miewam.....

 

W niedzielę leniuchowałam, łaziłam z maseczką na twarzy i ogólnie odpoczywałam. Porobiłam zdjęcia Majusi:

....z oczu patrzy łobuz... ale NAJUKOCHAŃSZY ŁOBUZ NA ŚWIECIE!!!!!!

 

Buziolki wszystkim.

aaaaa, tak dla przypomnienia: Majusia to moja wnuczka!  :))

24 lutego 2012 , Komentarze (17)

Waga na dziś 78,4 kg

 

Dziekuję za komentarze.

Oczywiście waga znowu się buja!.....

Zjedzone wczoraj:

 śniadanie:  3 kromki chleba z chudym twarogiem i chrzanem

II śniadanie: troszkę słodkiego sera białego

obiad: udko z kurczaka

Podwieczorek: jogurt z śliwkami

Kolacja: sałatka ( kapusta pekińska, szynka drobiowa, ogórek konserwowy, jajko, cebula, oliwki, troszkę majonezu kieleckiego, przyprawy) - pół małego talerzyka.

 

Narazie decyzji brak, co do wspólnego mieszkania. ale coraz częściej nie ma mnie poprostu w domu....

Młodszy syn daje sobie radę.

 Starszego syna z rodzinką raczej bym nie widziała na tym mieszkaniu od mojego DK, bo on ma mieszkanie wyremontowane, a moje wymaga ramontu dość gruntowego.

Mój starszy syn to raczej wicher i boje się że gdyby coś się zepsuło albo zniszczyło, to pozostałby niesmak......, Zresztą ta jego kawalerka jest dla Jego syna przeznaczona.

 

Myślę, że czas pokaże co będzie dalej....

i jestem dobrej myśli.....

 

Buziolki..

23 lutego 2012 , Komentarze (30)

Waga na dziś 78,0 kg

 

Moje wpisy przeważnie popełniam rano, a dzisiaj niestety trochę później.....

taka praca....

chyba nadchodzi w moim życiu czas trudnych decyzji i przyjęcie konsekwencji tych decyzji....

 

Chcemy zamieszkać razem.....

ja mam 47m2 i dzielę je z młodszym synem (17 lat), starszym synem (21 lat), synową i wnuczką.

on ma kawalerkę i chce żebym się przeprowadziła do niego.

Nie ma możliwości chyba na wspólne mieszkanie, bo ja nie mogę zostawić siedemnastoletniego syna, a zabrać go też nie bardzo.

 

Do mnie też sie nie wprowadzimy, bo poprostu nie ma miejsca.

 

 

Zjedzone wczoraj:

śniadanie:  2 kromki chleba ciemnego smarowane serkiem z chrzanem i ogórkiem

II śniadanie: pomarańcza

Obiad: duży jogurt 0%

Podwieczorek: jabłko

Kolacja: śledzie w sosie musztardowym (same)

 

 

Buziolki wszystkim

 

22 lutego 2012 , Komentarze (25)

 

ostatki' 2012:

miałam doklejone rzęsy hłehłehłe :))

 

 

tańce ostatkowe, a relacja w Środę Popielcową....

 

Postanowienia na 40 dni Wielkiego Postu:

1) żywieniowe:

brak słodyczy i akoholu

 

2) duchowe:

więcej rozmów z dziećmi i Rodzicami.

 

Buziolki.