Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4358
Komentarzy: 25
Założony: 5 grudnia 2008
Ostatni wpis: 9 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
roxi1987

kobieta, 37 lat, Częstochowa

173 cm, 83.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Witam, troszke mnie nie bylo ale nie dlatego ze przerwalam swoje postanowienie ale dlatego ze koniec semestru sie zbliza wielkimi krokami, tak naprawde to dzis od niepamietnych czasow byl to dzien kiedy wrocilam szybciutko po uczelni do domku i caly dzein bylam pochlonieta lenistwem:) tak tak nawet malutka drzemka byla bo przez ostatnie noce spalam po 4 godzinki jeszcze komputer mi sie zepsul i Ł musial mi podrzucic laptopa:
Co do postepów to niestety nie sa za duze ale juz sobie obiecalam ze od poniedzialku zaczynam ostro cwiczyc bede miala troszke czasu to musze sie znobilizowac. Waga pomalutku, bardzo opornie ale spada szczerze mowiac to nie wiem co to za opor bo jem naprawde malo a przede wszystkim nie jem slodyczy a czasem nawet potrafilam 2 czekolady zjesc w ciagu dnia i jakas bulke slodka a teraz nic:( zamiast coli-woda albo herbata zielona czy czerwona:( slodyczy zero:) a waga spada jakby jej tak ciężko bylo:( w sobote kolejne ważenie i wtedy uzupelnie tez historie wagi i pomarow mam nadzieje ze bedzie to 67, x wszystko mi jedno co bedzie tym x moze byc nawet 9 wazne zeby to bylo juz 67:)
Mysle ze teraz czesciej bede pisala moze chociaz raz na dwa dni:)
Jutro praca do 24 wiec jutro przerwa w sobote imprezka wiec tez nici ale w niedziele napewno:)

4 stycznia 2012 , Skomentuj

DRUGI DZIEŃ DIETY
Z samego rana po wstaniu sie zważyłam (wiem, że tak nie powinno się robić, ale potrzebowałam motywacji) i tak na mojej wadze zauważyłam pół kg mniej więc motywacja znaleziona:)wiem że to sama woda le dobre i to:) coś w organizmie się dzieje:) Dziś nie było ćwiczeń zamiast nich był półtora godzinny spacerek z moim Narzeczonym i psiakiem: dotleniliśmy się, kalorie spalone więc pozytywnie:)
Moje jedzonko:
Śniadanko: płatki z mlekiem,
Obiadek: Pomidoróweczka z makaronem,
Podwieczorek: jogurcik i 2 mandaryneczki,
Kolacja: bigosik (zostało  z sylwestra)
I dużo herbatki i wody:)
TRZECI DZIEŃ DIETY
Dziś też rozpoczęłam dzień od zważenia się i kolejne 0,5 kg w dół wiem nie ma się czym cieszyć ale ten 1 kg mniej w dwa dni to jest nieźle:) dziś musiałam wstać wcześnie bo na 9 do pracy:) standardowo raniutko płatki z mlekiem do pracy na drugie śniadanie Activia na obiad (też w pracy) serek homo i 3 mandarynki na kolacyjke zjadlam kopytka z surówką. Musiałam  zamienić obiadek z koalacją ale zjadlam ją w miare wczesnie bo po 18 wiec teraz już nie bedę nic jadla tylko piła i jakies ćwiczonka wieczorkiem też muszą być  nie ma lekko trzeba te kopytka spalić. Jest nieżle moje samopoczucie też spoko, nie chodzę głodna piję dużo jem regularnie co 3-4 godzinki. Oby tak dalej:)
CEL: do końca stycznia 67 kg

2 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Witam!
           Dziś nadszedł czas na odchudzanie. Od dawna już postanowiłam, że czas schudnąć:( niestety było fajnie i szczupło ale przez te 3 lata wróciłam do wcześniejszej wagi. Taki efekt jo-jo rozciągnięty w czasie 3 lat. Jestem dumna z tego, że wtedy udało mi się schudnąć aż 10 kg i teraz też wiem że mi się uda-muszę powtórzyć ten wyczyn. Robię to dla siebie, zdrowia, dobrego samopoczucia i dla guzików w moich spodniach bo lada miesiąc zaczną odskakiwać:(
Niestety podczas tych trzech lat moja dieta była zróżnicowana: jadłam nieregularnie, dużo drożdżówek i słodyczy. Czas z tym skończyć, pora ujrzeć na mojej wadze 6X bo dawno tego nie widziałam:)
      Dzisiaj pierwszy dzień mojej diety:) Ciężko nazwać to dietą ale zaczęłam od porządków w moim pokoju:) i wynioslam bądź pochowałam wszystkie słodycze aby nie kusiły:) wiec dzis nie zjadłam i nie zjem żadnego słodycza:) nie napiłam się ani łyka coca-coli w zamian pije herbatkę owocową i staram się nie podjadać:) a na sam koniec jeszcze dziś mam zamiar zrobić 2x20 brzuszków i kilka machnięć nóżkami:)
      A i jeszcze muszę znaleźć moja starą dietę która przed trzech laty wykupiłam na vitalii i pomału wcielać ja w życie:) a po wypłacie wykupić miesiąc diety bo może sama nie dam rady:)
To tyle na początek, pierwszy dzień prawie za mną:)


Jadłospis na dziś:
śnaiadanko: płatki z mlekiem,
obiad: rosołek z makaronem,
podwieczorek: jogurcik activia,
kolacyjka: kanapeczka z szyneczką
I dużooo herbatki!