taki miły widok w kontekście diety
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (39)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 85182 |
Komentarzy: | 166 |
Założony: | 2 stycznia 2009 |
Ostatni wpis: | 22 maja 2017 |
kobieta, 38 lat, Kraków
167 cm, 83.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Jest w miarę dobrze choć wczoraj nie trzymałam się diety na 100 % w związku z tym może przedłużę pierwszą fazę o jeden dzień ale to zobaczymy.
Śniadanie
Dwa jajka na twardo, pół pomidora i dwie pieczarki z patelni.
Co będzie przekąską ale to się wymyśli
Natomiast na obiad mam wczorajszą super ostrą zupę pomidorową – za dużo chilli mi się sypnęło i sałatkę z kurczakiem.
p.s.
w Krakowie właśnie pada śnieg, zima wraca ?
Ok., czas zacząć i popatrzeć prawdzie prosto w oczy. Waga początkowa 88,5kg – matko jaka przerażająca ( boje się trochę że taki skok wagi to objaw mojej tarczycy ale nie mam czasu iść do endokrynologa).
Dziś dzień pierwszy South Beach
Śniadanie: łosoś wędzony na zimno, jako na twardo i pół pomidora do tego kilka kropelek oliwy.
Przekąska: kawałek ogórka i pomidor drobno posiekany do tego plasterek mozzarealli w wersji light.
Jest dobrze jeszcze nie wiem co na obiad ale coś wymyślę.
Moje pierwsze postanowienie.
Od dziś nie kupuje sobie ciuchów ani ubrać ani bielizny – bazuje na tym co mam, a mało nie mam. Najbliższe zakupy dopiero po zmianie rozmiaru z coraz częściej pojawiającego się 46 na 38 i tu uwaga uwaga w ZARA albo yoshe gdzie rozmiary są dość „ ciasne”.
Już nie mogę się doczekać aż zmieszczę się w ciuszki, które ze względu na wzrost wagi musiałam upchnąć w odległe końce mojej szafy.
Tak jak umówiłam się z Vitalijkami na forum od drugiego stycznia zaczynam dieta South Beach. Co jest najważniejsze w świadomym odchudzaniu a no dwie rzeczy dobry plan i motywacja. Nad planem jeszcze pracuję i postaram się na bieżąco nim dzieli w pamiętniku. Tym czasem podzielę się z wami motywacją. Zakładam że będę tracić około kilogram tygodniowo a właściwe co najmniej kilogram czego nie spalę dietą postaram się narobić ćwiczeniami na które to ma co raz to nowe pomysły. Przy takim tempie chudnięcia do 1 kwietnia powinnam stracić co najmniej trzynaste kilko a to oznacza że powinnam ważyć 75 kg – to dalej dość dużo i nie koniec moich wysiłków ale to już naprawdę dobrze. Zatem pod koniec kwietnia przed Świętami Wielkanocnymi powinnam ważyć 70 kg - wtedy skończę 25 lat, myślę że z waga 70 mogę skończyć czwarte wieku i kupić sobie jakiś fajny ciuch w którym będę wyglądać rewelacyjnie a co najważniejsze wreszcie będę się dobrze czuła kiedy wszyscy na mnie patrzą. Poza tym te spojrzenia będą pełne podziwu i zachwytu a nie niesmaku.
Docelowo chcę osiągnąć wagę 60 kg, którą powinno udać mi się osiągnąć w pierwszym tygodniu lipca a to oznacza jedno rewelacyjny kostium kąpielowy.
Nie wiem czy to możliwe ale wolała bym osiągnąć magiczne 60 kg wcześniej a choć zamiast tych 70 na Wielkanoc 69 z 6 na początku było by miło.
Taka jest moja motywacja a właściwe plan osiągania zadowolenia.
Pozdrawiam
dziś jako wzorzec przedstawiam Eve Green, należy do kobiet Bonda w dodatku to jej on ofiarował swoje szczere uczucia
fantastyczna sylwetka, piękna szyja i ramiona jest nad czym pracować i warto jeśli potem można nosić takie kreacje a w realnym świecie bluzki tak odsałaniające nasze piękne ciało ( moje właśnie przechodzi rewolucje)
Oficjalnie zaczynam pierwszy dzień diety - poraz ostatni
Śniadanie
Dwie kanapki z szynką z indyka i pomidorem – pieczywo ciemne, miałam takie w domu więc je dziś wykorzystałam a od jutra WASA, zamiast masła używam serka śmietankowego w wersji o obniżonej zawartości tłuszczu.
Na II śniadanie plan diety podpowiada mi kanapkę z indykiem ale chyba ją zminimalizuje i zjem grejpfruta, który sowim soczystym okiem na mnie patrzy