Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem jak ogień i woda... Jak słońce i deszcz... Jak biel i czerń ? Czasem zakonnica .. a czasem demon ? Czasem się śmieję .. ale i często płaczę Potrafię walczyć o swoje ? A czasem się tulę w kącie Jak zbity pies ?. Zmieniam się jak pory roku Jak liście na drzewach ... Raz zielenieję , rozkwitam , Potem żółknę , a potem spadam w nicość ... Jestem krucha jak szkło Łatwo zbić moje uczucia... Łatwo zgnieść i zdeptać Ale czasem jestem jak stal , mocna i szlachetna , Dumna i piękna ? Tak naprawdę nie wiem jaka jestem Jak Joker o dwóch twarzach Czasem trudno ze mną wytrzymać , Ale gdy jestem w twoich myślach Jeszcze trudniej wygonić???

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 50749
Komentarzy: 1764
Założony: 9 stycznia 2009
Ostatni wpis: 4 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Irenka117

kobieta, 50 lat, Chorzów

162 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: zrzucić jeszcze ciut ale przede wszystkim praca nad sylwetką

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 grudnia 2010 , Komentarze (5)

Czyli jako tako .... Wieszac się jeszcze nie będę , bo z tym co mi zostało po świętach zostało to pewnie gałąź by nie wytrzymała . Mój mąż prawie 2 miesiące był bez pracy , teraz znalazł coś dorywczo , ale za kiepską kasę więc szukamy dalej ...Po długich dyskusjach i krytykach częsc długów spłaciły nam siostry męża , ale wierzcie mi , że gdyby nie dzieci to wolałabym pod mostem mieszkac niż wziąśc od nich te pieniądze . Tak to jest jak nie zna się Polskich realiów ceny światowe a zarobki .... każdy wie . Nie żyje ponad stan , ciuchy kupuje w sekund hendach , dla dzieci przeważnie dostaje od znajomych Umię ugotowac dobry pożywny obiad za 5 zł , no a kredyty musieliśmy brac bo za co remont czy meble kupic , mieliśmy zagrzybioną łazienkę , którą 3 lata temu mąż sam wyremontował , ale musiał skuwac do gołych ścian no i materiały i wyposażenie z nieba nie spadły .

Po nowym roku biorę się za odchudzanie bo na świętach byliśmy proszonych i próbowałam się najeśc na zapas i tego zapasu 3 kilo z hakiem zostało ...Buziaki wysyłam wszystkim , którzy o mnie pamiętają i nawet jak nie piszę myślami i sercemz Wami zawsze !!!

4 grudnia 2010 , Komentarze (15)

Na wieki chcę zasnąć

Nie istnie
ć już na tym świecie

Nie siedzie
ć na głowie

Tym którzy mnie tak naprawd
ę

 

nie potrzebują i nie rozumieją

 

Nie patrzeć w oczy i nie czuć już smutku

 

Nie słyszeć słów , które bolą ….

 

Odlecieć , zapomnieć , wymazać ….


14 października 2010 , Komentarze (12)

Diety nadal brak, na wagę wchodzic się boję , "prycham" na nią jak kot jak patrzy na mnie .... Siedzę w domu Gosia ma zapalenie krtani , już było lepiej a wczoraj znów dostała 39,6 gorączki , o 15 mam lekarza , zobaczymy . Aleks dziś też w domu bo dzień Nauczyciela i ma wolne . 
Znalazłam ostatnio taki wierszyk w necie jakby o mnie :))

Jestem, jaka jestem.

Inna już nie będę
choć mam tyle lat
jestem nadal trochę
lekkomyślna i dziecinna
taka trochę...inna.
Stawiam sobie zadania
przed sobą jak ten płot
wysokie..
którego nie mogę
przeskoczyć
jednym skokiem...
Jestem, jaka jestem
i nic tu nie zmienię
kocham być kochaną
lubię zielone wiosny
i złote jesienie.
Lubię się śmiać jak dziecko
które piłką się bawi
uwielbiam patrzeć
na odlot bocianów
i klucze lecących żurawi.
Jesienne zbierać liście
w bukiety je układać
nocą spacerować po moście
posłuchać śpiewu słowika
i radia ZET z którego płynie
miłości muzyka.
Pomarzyć lubię
o księciu z bajki
i o kocie który już
nie chce palić fajki.
Latem zbierać poziomki
w lesie.....
i liliowe dzwonki
posłuchać wieczorem
rechotu żab
i gadulstwa
włodawskich bab.....
Zimą z powiek
strącać srebrzyste
gwiazdki śniegu
popatrzeć na tańczące
przed księżycem gwiazdy.
Kocham chłopaków co
do ust wiśnie mi wkładają
i szepczą do ucha mile
"Umów się ze mną tam
przy młynie... przy ruczaju..."
Jestem jaka jestem
WYBACZCIE...
Inna już nie będę...
Dopiszcie sobie sami




30 września 2010 , Komentarze (14)

Wszystkiego najlepszego w Dniu Urodzin!

present

Z okazji Twoich urodzin życzymy Ci samych sukcesów, nie tylko w odchudzaniu!

Niech spełnią się wszystkie Twoje marzenia, a każdy dzień będzie pełen radości!

Zespół Diety.wp.pl

NO proszę jakie ładne życzenia wysyła Vitalia :)) Dziś moja podwójna osiemnastka , to brzmi lepiej niż 36 lat , bo na tylę się nie czuję jak to w tej piosence ... A wsercu ciągle maj ....


29 września 2010 , Komentarze (6)

Nie mam ostatnio weny żeby pisac , jak niektórzy z Was zauważyli

wykasowałam wszystkie zdjęcia i zablokowałam dostęp tylko dla znajomych . Po ostatnim wpisie dostałam sporo przykrych wiadomości , nie wiem co jest takiego ostatnio na Vitalii , że z igły robi się widły i jadem pluje na innych ???!!!!!!!

Zarzucono mi , że zasłaniam się dziecmi , że tak naprawdę nie chce mi się pracowac itd. Itd. Pracuję od 16 roku życia , wakacje spędzałam na OHPach , żeby dorobic i naprawdę żadnej pracy się nie boję , ale niestety jak nie masz pomocy ze strony rodziny , a dzieci tak często chorują jak moje ciężko iśc do pracy od 10 do 18 …. Jedna (oczywiście bez pamiętnika) napisała mi nawet , że warto by mnie namierzyc i zgłosic do skarbówki lub do Urzędu Pracy bo jak to możliwe , że dotąd dorywczo pracowałam a jestem zarejestrowana jako bezrobotna . Z tytułu bezrobocia żadnych pieniędzy nie pobieram , jestem zarejestrowana , żeby mieć ciągłośc , bo o jakąkolwiek pracę tu ciężko , jak już to telemarketing i liczę , że w końcu załapię się na jakiś kurs .

Gosia w przedszkolu Ok. ale już 2 razy chora na 30 dni kalendarzowych była 10 razy . Aleks jakoś się trzyma trochę kaszlał , ale nie gorączkował więc chodził normalnie . W pierwszej klasie bardzo ładnie się uczy duma mą pierś rozpiera , jak go Pani chwali mówi , że z chłopaków najlepiej sobie radzi a ma 6 i pół a przewaga jest siedmiolatków .

9 września byłam z Gosią w szpitalu miała mieć trzecią operację zeza ale się nie zdecydowali i zrezygnowali w ostatniej chwili dostała zlecenie na dwuogniskowe okulary i wypisali nas 10.09 po południu , w szpitalu dostała katar i tyle z tego pobytu . Jak poszłam zrobic rekonesans po optykach to mało zawału nie dostałam , nie wiedziałam , że te szkła takie drogie z oprawkami prawie 300 zł !!! Na szczęście okazało się , że z NFZu jest 70 zł dofinansowania . Koleżanka kasę mi pożyczyła , ale ile można pożyczac L((( Od 20 Aleks rozpoczął cwiczenia ortooptyczne i też okazało się , że nowe okulary są niezbędne  i jestem załamana , ostatnio już podejrzewałam , że  gorzej przez te okulary widzi no i oprawki już ciasne bo rośnie , ale miałam nadzieję , że jeszcze nie teraz … Od tygodnia się mnie pyta kiedy pójdziemy zamówic ?????

Przez te wszystkie kłopoty z dietą jestem na bakier ,  1,5 miesiąca nie miałam baterii w wadze i jak mi mąż kupił to mało zawału nie dostałam 3 kilo na plusie , byłam przed @ więc miałam jeszcze nadzieję , że to woda , no ale już po a nadal ponad 2 kilo . Ale tak to jest , ja najbardziej tyje z ziemniaków i chleba , a ostatnio z braku kasy to podstawa menu , no i na słodycze mnie rzuca , kiedyś jak ktoś poczęstował bez wahania odmówiłam a teraz wciągnęła bym każdą ilośc . Zdaję sobie sprawę , że to zła dieta  i obiecuję poprawę .

Jutro obchodzę podwójną 18nastkę… nie czuję tych lat , krejzol we mnie żyje choc ostatnio przygaszony J) Pozdrawiam wszystkich wiernych „czytaczy” Buziam Was i choc nie pisałam czytam regularnie ….

.

 

25 sierpnia 2010 , Komentarze (25)

Wczoraj i dziś ciąg dalszy stresów ... Od rana dzwoniłam na numer podany w skierowaniu albo poza zasięgiem , albo nikt nie odbierał w końcu poszłam tam z dziecmi . To spory kawał ode mnie tak że pół godziny tam szliśmy . Drzwi zamknięte na trzy spusty i tylko ogłoszenie na drzwiach , że przyjmą do pracy i numer telefonu więc dzwonię jeszcze raz , wreszcie Pani raczyła odebrac i mówi żeby zapukac w jakieś okno i tam jest pracownica . Pracownica otwarła i ręce rozłożyła , że nic nie może zrobic bo Pani menager nie ma zostawiłam C.V i poszłam . Dziś miałam wrócic do Urzędu z odpowiedzią , więc poszłam tam z rana jeszcze raz . Pani była jak tylko wyszła zaraz wiedziałam , że będą schody , zmierzyła mnie od stóp do głów ?. Potem dziwnym wzrokiem obrzuciła moje dzieci i zaczęła rozmawiac . Mówi , że potrzebują ludzi , że najlepiej od zaraz zacząc trzydniowe (oczywiście bezpłatne) szkolenie potem 5zł od sprzedanej książki ?!!

Wyciągnęłam papiery ze szpitala pokazuje jej , że dziecko ma 9.09 operację i jeszcze wszystkie badania muszę pozałatwiac , Pani nie wzruszona powiedziała czy zjawię się jutro na tym szkoleniu czy ma dzwonic do Urzędu , że nie chcę podjąc pracy co jest równoznaczne z wyrejestrowaniem na 3 miesiące . Co miałam powiedziec , powiedziałam , że przyjdę . Poszłam do urzędu pracy , naświetliłam sytuację , Pani powiedziała , że nic zdrożnego w takim szkoleniu nie widzi , jedynie jakby zamiast szkolenia zmuszali mnie do bezpłatnej pracy to mogę do PIPU ich zgłosic ?. Paranoja ogłoszenie w urzędzie jest od czerwca niech 10 , 15 osób na miesiąc wyślą to mają obłożony cały miesiąc bezpłatnymi pracownikami .


Powiem Wam tyle , że z dietą nadal kiepsko , albo nie jem wcale , albo zbyt dużo i kalorycznie , sama wiem , że to źle ale ta cała sytuacja mnie ostatnio przytłacza . Mój mąż też chodzi jak struty , żeby od tego wszystkiego się oderwac byliśmy w niedzielę u nas w ZOO niewielki nakład finansowy bo jedzenie i picie wzieliśmy ze sobą , a bilet rodzinny 30 zł a dzieci przeszczęśliwe :)


23 sierpnia 2010 , Komentarze (9)

TAK , TAK JAK W TYTULE ....Nie bójcie się jeszcze nie zwariowałam po prostu Nasza Kochana Vitalijka Agatastt wysłała moim dzieciakom Wieeeelką paczkę pełną niespodzianek ... O Boże jaka radośc i piski ... Naprawdę nie jestem w stanie tego opisac , wiem tylko , że to wspaniała osoba o Wielkim sercu ...

A co do reszty to jak już co poniektórzy wiedzą 9.08 ostatni raz byłam w mojej dotychczasowej pracy , zmieniły się warunki odbioru i rozliczeń listów , które roznosiłam i zostałam zmuszona zrezygnowac . Nie zarabiałam wiele ale te 400 , a w dobrym miesiącu 600 zł to była spora ulga dla naszego , budżetu . no i mogłam brac dzieci ze sobą dzieci bo nie mam ich gdzie zostawiac . Zdołowało mnie to wszystko , bo nie mogę sobie w obecnej sytuacji zostac z niczym Aleks we wrześniu rozpoczyna 1 klasę a Gosia dostała się do przedszkola za które co miesiąc nie mało będę musia płacic . Jak na złośc nie mogę nic znaleźc a jak już coś się pojawia to w takich godzinach , że nie ma szans żebym zdążyła dzieci odebrac z przedszola i szkoły . Liczyłam , że załapię się na jakiś kurs w sumie było mi obojętnie w jakim kierunku od wrze śnia zaczynał się kosmetyczny chciałam się zapisac , ale albo nie było Pani , która się zajmuje , potem nie znają terminu , kazali wpisac się na listę , ale ja nie mogłam się tak w ciemno wpisac bo Gośka 9.09 ma trzecią z kolei już operację zeza i muszę przecież tam z nią byc . Dziś byłam kolejny raz i okazało sie , że terminu dalej nie ma bo nie rozstrzygneli przetargu na firmę , która ma ten kurs przeprowadzac a .... miejsc i tak już nie ma !!!! No żesz to po jaki czort co 2 dni chodzę , okazało się , że jak początkowo kazała mi się zapisac miała na myśli listę rezerwową ... Poszłam do pośrednika pracy zapytac o oferty pracy lub stażu i za pół godziny już tego pożałowałam , bo dał mi taką ofertę , którą nikt nie chce od kilku miesięcy ogłoszenie wisi , firma podobno wogóle nie płaci ludzie pracują po miesiącu za darmo i wracają do urzędu .Pisze , że jest to telemarketing a tak naprawdę to jest to wciskanie jakichś książek ludziom przez telefon , mówi.ą że wynagrodzenie to minimum socjalne ale zastrzegają , że jak iluś tych książek nie sprzedasz to .... wiadomo .  Mówiłam mu że tego nie chce a on , że muszę przyjąc bo inaczej wyrejestrują mnie na 3 miesiące . No to mam niezły orzech do zgryzienia 

5 sierpnia 2010 , Komentarze (23)

Ale mam doła i nie chcę Was wciąż zarzucac moimi problemami bo ile można . Dieta Ok nawet waga spada od nie pamiętnych czasów , ale czy to wszystko .... Są ważniejsze pytania na które nie umię odpowiedziec ...  Np.: na pytanie syna "Mamo kiedy kupisz mi książki" , czy córki "dlaczego nie mam jeszcze papuci do przedszkola" .... Dlaczego w naszym kraju mając małe dzieci , tak trudno znaleźc pracę ??? Byłam na rozmowie w sprawie stażu pieniądze słabe wiadomo jakie stawki ale wiadomo lepszy rydz niż nic , Pan rozmawiał ze mną długo i był zachwycony moją elokwencją i nawet nie przeszkadzał mu brak prawa jazdy , ale gdy się doczytał w C.V o moich Aniołkach ... zaraz rozmowa się nie kleiła  i miał pilne spotkanie i wogóle ... Powiedział , że zadzwoni , ale takim tonem jakby mówił Spadaj już ... itd Oczywiście nie zadzwonił , ale , że ja uparta jestem po 2 dniach zadzwoniłam , Pan był tak miły że odpowiedział , że oczywiście , że zgłosiła się dziewczyna 19 lat bezdzietna  ( podkreślił stanowczo ) i na nią się zdecyduje ....

27 lipca 2010 , Komentarze (10)

Obiecałam zdjęcie sukienki więc wklejam , ale robił mi je mój syn i co chwilę albo mi głowę obcinał , albo nogi , albo Gośka mnie zasłoniła i wybrałam jedno na którym widac ją całą ale mine mam jakby mnie coś ugryzło ... Po za tym jestem przed @ i brzuszysko mi się uaktywnia .....

Ale obiecałam to wklejam . W sobotę ubrałam z rajstopami cielistymi to wtedy nie podciągała się tak do góry.
 Dziś zastanawiałam się nad jedną rzeczą większośc z Was jak wkleja zdjęcie to pisze tu mam boki tu mam fałdy etc a na zdjęciu jakoś tego nie widac a ja mam na odwrót ogólnie jestem zadowolona ze swojego odbicia w lustrze ( no wiadomo bez narcyzmu ) ale jak zrobie sobie zdjęcie to myślę , że jeszcze z 5 kilo bym musiała zrzucic ....
Na zdjęciu widac moje nowe butki za 17 ,50 !!! ( likwidacja sklepu z 70 przecenione na 35 i z 35 na 17,50 ) jak na mnie trochę za wysokie ale obcas stabilny.
Całuję Was mocno idę potworkom robic kolację :)) Buziaki

26 lipca 2010 , Komentarze (6)

Cze Misiaki dawno nie pisałam bo jakoś sie nie chce dieta hmmm ... Pomińmy ale jakiś wielkich wzrostów nie ma . Ostatnio zgadałyśmy się z Vitalijką Paskudztwoo i umówiłyśmy się dziś na pogaduszki :)) Jako , że od soboty do męża się nie odzywam , dzieci wziełam ze sobą , szkoda tylko , że rowery dla nich też ... Ale i tak było miło , tak jak myślałm pokrewna dusza .... Fajnie , że mieszkamy dośc blisko , mam nadzieję , że to powtórzymy . A tu mam fotkę upamiętniającą to miłe spotkanie :))
                    Do 10 razy sztuka brrr czemu te zdjęcia teraz tak źle się wgrywają ???!!!!
Parę z Was pytało co z tą sukienką z poprzedniego wpisu , więc przyszła fajnie leży , materiał dośc cieńki ale nie deformuje się viscoza z lyckrą , kolor taki jak na zdjęciu no i cena atrakcyjna , przesyłkę miałam na pół z koleżanką razem 23,4 więc jak na sukienkę tanio . Ubrałam ją w sobotę jak szliśmy na urodziny ale aparat nie działał okazało się że to nie aparat ale spięcie w akumulatorkach .... Facet w serwisie patrzał na mnie jak na blondi ... Tak , że obiecuję , że zdjęcie wstawię :))
Mam nową motywację na 5 z przodu 16 lipca przyszłego roku będzie wesele siostry mojego męża , ma byc ekskluzywnie przyjęcie weselne na statku ... Normalnie Statek Miłości :))