Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 99115 |
Komentarzy: | 1713 |
Założony: | 10 marca 2009 |
Ostatni wpis: | 22 maja 2020 |
kobieta, 46 lat, Aberdeen
165 cm, 123.40 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Hejka dlugo mnie nie bylo.....
jedziemy. czeka nas ponad 20 h jazdy. niezle ale dzieciaki odpukac dobrze sie spisuja i napewno lepiej niz w samolocie choc krocej. ogladaja bajki i siedza grzecznie w fotelikach. jeszcze pare rzeczy do spakowania i dokupic przezenty i zerelko jutro zrobic i synka odbierzemy ze szkoly i obiad zje biedny w aucie bo tunel mamy o 21.20 a to ponad 400 km stad od nas. pierwszy raz bedziemy jechac tunelem..
Aha i w podrozy bedzie dietkowo i w PL tez a po powrocie ruszam pelna para z bieganiem i mam nadzieje ze osiagne cel. nastepnym razem odezwe sie z PL. To tyle > Pozdrawiam
Synek nie ma ospy, to byla jakas wysypka. uff bo niezle by bylo. A dzisiaj ma wystep jaselka w kosciele. Ide na 14. Zobaczymy jak bedzie spiewal moj maly bohater i uczen.
Powoli sie pakujemy do Pl jeszcze pare prezentow bo zawsze wole tu zrobic i pare spraw zalatwic i pt odbieramy mlodego ze szkoly i jedziemy.
Co do dietki to male sniadanko i kawusia, 2 kanapeczki. I pilnuje sie zeby ani grama wiecej nie bylo a i waga zaczela spadac.
Pozdrawiam was chudzinki i zycze milego dnia
10 grudzien-troche mnie tu nie bylo......
dawno sie nie odzywalam,a jakos tak wyszlo. Roogirl uswiadomila mi ze za czesto sie waze i ma racje dziewczyna. Po prostu uzaleznilam sie od wagi musze to robic raz w tyg, musze sie przemoc. Jutro 1 grudzien a ja nie schudlam ani grama ehh a mialo byc inaczej. Co ze mna jest nie tak? gdzie podzial sie moj zapal ktory mialam jeszcze pol roku temu? Niby zdrowo jem i pilnuje sie a waga stoi. Bylo juz 81 z hakiem a teraz od 3 tyg stoi 84 kilo. masakra. I za kazdym razem jak wejde na vitalie to jestem tak naladowana motywacja ze nie wiem takze niby wszystko w porzadku ze mna. No nic musze czekac.
dzieciaki moje chore kaszla jak nie wiem . kaszel tchawiczny i suchy zarazily sie odemnie bidulki.Malz chyba juz nie bedzie pracowal dopiero po nowym roku takze po 14 grudnia jedziemy do PL. Juz nie moge sie doczekac. tesknie za rodzinka i znajomymi. To tyle . Pozdrawiam was chudzinki
26 listopad- poniedzialek i takie tam
Ja zmordowana po wczorajszym sprzataniu. Rece a raczej opuszki bola jak cholera. Taki dom po remoncie to wymaga wysprzatania na blysk. Sprzatala ze mna kolezanka i malz jeszcze pomogl. W sumie zeszlo 8 godz. Bylismy z dziecmi te tez pomagalay kochane. dawid umyl schody od gory do dolu. W szoku bylam, moj dzielny chlopczyk. A oliwia myla okna. A propos okien to z tymi to sie niezle narobilam. jeszcze szefuncio nie widzial ale mam nadzieje ze mu sie spodoba robota i zaplaci po stowce funcikow na czysto.I jak szefowi kuby sie spodoba to bedzie nas bral do sprzatan po remoncie. ciezka robota ale dobra kasa.Wrocilismy wieczorem zmeczeni ale za to niedziela szybko zleciala. dawid dzis do szkoly rano troche nie chcial ale poszedl bo on zawsze uskutecznia zabawy rano a potem ciezko wyrwac go do szkoly. A teraz ma troche atrakcji w najblizszych dniach bo a to mikolaj a to wystepy itp. malz siedzi w domu bo nie wiem kiedy nastepna praca moze do swiat w ciagu 2 tyg a moze po nowym roku. Takze nie wiem jeszcze kiedy i ktorego wyjazd do PL. Jutro musze wyslac prezenty na 6 Mikolaja zeby dotarly.
Co do mojej dietki to jestem bardzo grzeczna a malpa stoi 84 jak zaczarowana. A tak chce schudnac i kazdego dnia jak wstaje moj zapal gasnie po wejsciu na wage. Ale ty malpo nie poddam sie tak latwo. za duzo osiagnelam zeby teraz stracic. takze dzialam dalej. zaraz biore sie za moj pilates z dvd. pozdrawiam was i zycze milego dzionka chudzinki