Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osoba pogodna, lubie muzyke i o dziwo sport mimo mojej nadwagi.Do odchudzania sklonilo mnie to ze 3 lata temu wazylam 80kg a 6 lat temu 60. Moj cel to 65 kilo i wierze ze go osiagne poniewaz nie ma innej opcji

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 99070
Komentarzy: 1713
Założony: 10 marca 2009
Ostatni wpis: 22 maja 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
maggie220

kobieta, 46 lat, Aberdeen

165 cm, 123.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojsc wreszcie do upragnionego celu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 listopada 2012 , Komentarze (8)

Dzisiaj tylko na chwilke. Dietka ok, dywanowki pilates 40 min zaliczone.

Dawid dzisiaj nie poszedl do szkoly bo mial straszny kaszel rano ale  teraz jest ok a ja i tak musialam jechac z soba na wizyte kontrolna do neurologa ale jest ok. Bylo cieplutko dzisiaj wiec nie balam sie o dawida i nawet sloneczko swiecilo. jutro sobota jak zwykle sprzatanko 2 chatki i w niedziele mam jechac i posprzatac ten dom co moj malz z kolegami remontowali przez 3 tyg. zawsze jakis grosz wpadnie. takze weekend mam z glowy bo w niedziele jedziemy wszyscy bo to kawalek od nas ale facet dobrze placi takze sie oplaca.

Jutro cos bazgrne jak znajde czas bo to roznie w weekendy. Buziolki chudzinki

22 listopada 2012 , Komentarze (12)

Ale mi sie zrymowalo hehe. Pogoda okropna bleee. Ale coz zrobic? Musimy przetrwac ta jesien i tyle. ja czuje sie juz lepiej. katar tylko zostal. Oliwka spala ze mna na szczescie bylo ok. A dawid przyszedl o 4 rano. takze spalam z dziecmi ale sie wyspalam w sumie. nie moglam ich dobudzic o 8 rano a o 8.30 musimy wyjsc do szkoly. Teraz mam chwile wytchnienia zaraz pocwicze chwile bo znalazlam plytke sprzed lat. Dietka ok. Wrocilam na wlasciwe tory wreszcie. dzieki dziewczynki za kopniaki. jestescie wielkie.

W planie mam jeszcze poscie do supermarketu to oliwcia zasnie a po drodze odbiore dawida. mam nadzieje ze nie bedzie padac. Jutro wraca moj malz z pracy po tyg nieobecnosci. Musze ugotowac mu jakies pyszne jedzonko.

To tyle. pozdrawiam was chudzinki.

21 listopada 2012 , Komentarze (10)

Juz troche lepiej ze mna ale choroba dala mi popalic. Zatoki tak bola,ze szok. Mam nadzieje ze dzieciaczki sie nie zaraza. dzisiaj pospalismy do 8 bo dawid do szkoly nie poszedl bo na 2.30 jade do dermatologa z Oliwka bo ona ma egzeme i co jakis czas ma wizyte kontrolna. A ostatnio egzema weszla jej na cycusia i smaruje jej i kape w specyfikach i nie przechodzi. Moze dermatolog cos zaradzi, zwlaszcza ze to Polka to lepiej bedzie sie dogadac.Znowu juz drugi dzien zasnelam z dziecmi i obudzilam sie o 1 w nocy a potem kapanie zmywanie makijazu sprzatanie i przez to nie moglam zasnac i dzisiaj oczy na zapalki. Ale to przez ta chorobe. Nie mialam glowy na diete ostatnio wczoraj nawet zaszalam ale dzisiaj juz grzeczna jestem. Bo dokad ja sie bede odchudzac?????? Jak tak bedzie to nigdy nie schudne. Trzeba wziac dupe w troki i dzialac a nie poddawac sie. Zaraz ide wypic herbatke odchudzajaca. I pic duuuuzo wody. Sniadanie juz bylo. na obiad piers z warzywami pieczona na teflonie albo krewetki to jeszcze zobacze i NIE PODJADAC. dziewczyny dajcie mi kopa w dupe. Pleaseeeeee!!!!!!!!Licze na was chudzinki. Pozdrawiam

19 listopada 2012 , Komentarze (7)

Witam was moje chudzinki w ten listopadowy ponury i mokry u nas dzien. Masakra. 3 razy musialam wyjsc dzis i 3 razy przemoklam. Bylam u lekarza bo chora jestem ale antybiotykow mi nie przepisala choc mysle ze powinna byla. zatoki mnie bola jak cholera. Boje sie ze dzieciaki zaraze. I jeszcze stan podgoraczkowy mam. O matko kiedy te choroby nas opuszcza a znowu sama jestem bo malz wraca w piatek ale w przyszlym tyg bedzie juz chyba mial prace tu blisko 20 km od domu a nie 200. Takze bedzie dojezdzal codziennie.

Wczoraj bylam na carboocie ale byl duzy masakra i pogoda dopisala bo nie padalo. Ale sie oblowilam . Mam super lupy. tego mi bedzie brakowac jak kiedys sie sprowadze do polski.

Dieta ok dzisiaj pocwicze mimo choroby jak dzieci pojda spac, bo 2 dni juz nie cwiczylam. Wczoraj bylam w nandosie i pierwszy raz sie nie objadlam bo zjadlam pyszna salatke z kurczakiem grillowanym. moze to mialo 250-300 kcal. i dzis tez jestem grzeczna. nie zapeszac lepiej i lepiej malo mowic a duzo robic i spiac to wielkie dupsko bo piekna sexi sukienka w kolorze czerwonego wina z firmy next z carbootu ale praktycznie nowiutka czeka. dopina sie ale jest jeszcze ciasnawa. jak moj malz zobaczyl mnie w niej to oniemial. takze mam motywacje na swieta.

Pozdrawiam was i buziolki

17 listopada 2012 , Komentarze (5)

Ja juz w domku od godziny. Bylam na dwoch sprzataniach jak co tydzien a malz zajal sie dziecmi zawsze troche kaski wpadlo. wlasnie pojechal na zakupy kupic na weekend jedzonko i moze na pol tygodnia.Oliwcia spi juz druga godzine ale dala nad ranem popis wpadla w taka histerie ze nie moglismy jej uspokoic. Ona to tez ma charakter. Dawidowi kupilam obiecanego rozowego paczka z malpka i gingerbread man. jest przeszczesliwy.

Dzis zrobilam sobie dzien sokow wyciskanych z sokowirowki aby przyspieszyc metabolizm. rano juz pilam soczek z marczeweczki a teraz pije kawusie espresso bo tej nie odmowie. A jak oliwcia wstanie to zrobie sok z jablek.

Dzis nie mam jako tako planow chyba siedzenie w domu . Moze sie przejde na plac zabaw potem chociaz na pol godzinki jak oliwcia wstanie i zje golabki ktore uwielbia a robilam wczoraj.

Tym akcentem zycze milego popoludnia. Trzymajcie sie chudzinki

16 listopada 2012 , Komentarze (7)

Dzien od rana bardzo busy choc nie chcialo mi sie zwlec z loza i potem szybko szykowanie dawida do szkoly na biega, ale nie spoznilismy sie. oczywiscie nie przeczytalam lisciku w ktorym pisalo ze dzisiaj maja przyjsc ubrani bez uniformow w tym co lubia i musialam mu przyniesc ciuchy zeby nie czul sie gorzej. to taka akcja na rzecz dzieci potrzbujacych w sklepach co-op pracownicy sa dzis poubierani w pidzamy. fajnie to wyglada. troche spoznilismy sie na playgrupy ale i tak oliwka sie wybawila i byla tez sesja fotograficzna wiec zrobilam sobie z nia kilka ujec, choc ona niechetna byla za bardzo. moze cos wybiore fajnego. W drodze powrotnej usnela i spi do tej pory juz 2 i pol godz a za pol godz ide po dawida do szkoly. Gotuje krupnik na cielecinie i golabki bo malz przyjedzie po tyg nieobecnosci to napewno glodny.

Moja dietka ma sie dobrze waga 83,6 i bedzie spadac teraz powoli bo jem racjonalnie i nie podjadam zjadlam sniadanko potem kawke z mleczkiem potem obiadek, troche cieciorki po indyjsku i kromke chleba razowego z 2 lyzkami salatki z makreli na jogurcie, teraz pije kawe czarna i jeszcze cos przekasze na kolacje lekkiego. codziennie pije napar z pokrzywy i wode z octem jablkowym. tak napisalam o tych 75 kilo bo musze dobic do konca roku mimo swiat mam zamiar nie przejadac sie i bardzo pilnowac, bo zawsze w pl tyje tym razem sie nie poddam. zobaczycie.

Zycze wam przyjemnego popoludnia, buziaczki

14 listopada 2012 , Komentarze (3)

Witam was dziewuszki. Siedze sobie po kapieli-spa. kupilam sobie super pealing-spa z olejkiem jest super i jak ladnie pachnie. czuje sie mega odprezona i mam super nawilzone cialo ze nawet nie potrzebuje balsamu. Tylko brzuch i uda wysmarowalam balsamem wyszczuplajacym eveline jak zwykle, ale jak ten mi sie skonczy to zainwestuje w vichy. zaraz jeszcze pocwicze godzinke wysmuklanie ciala na brzuch i nogi jak zawsze poznym wieczorkiem. Dawid juz spi a Oliwka nie wiem o ktorej pojdzie spac bo miala dzisiaj pozna drzemke.

W szkole narazie zalatwione z dawidem mam nadzieje ze sytuacja sie nie powtorzy. Przeraza mnie teraz co sie dzieje w szkolach. wytlumaczylam dzisiaj dawidkowi ze porozmawiam z pania bo tez nie byl chetny isc do szkoly. a jutro ma wolne bo sa wybory lokalne i jego rok nie idzie do szkoly. to sobie pospimy. ale znajac zycie dzieciaki wstana wczesnie hehe.

jutro moze pojade do kolezanki co ma blizniaki siedmiomiesieczne na pogaduchy co by jakos dzien dzieciakom wypelnic i moze kupie cos na mikolaja mojej chrzesnicy i siostrzenicy i przyjaciolce bo ma urodziny 6 grudnia. zobacze jeszcze jaka bedzie pogoda bo jak bedzie padac to siedzimy w domu, a dzis byla super pogoda.

Aaa i dieta ok waga w okolicach 83 kg nie mam napadow i kontroluje sie musze jak najszybciej pozegnac ta osemke.

To tyle zycze spokojnej nocki. Papapapa

13 listopada 2012 , Komentarze (7)

Za to ze nie przyznawalam sie do moich napadow jedzenia a dalej w to brnelam. Oglosilam mc listopad mcem chudniecia i was zawiodlam ehhh. Wybaczcie mi. Wzielam sie juz w garsc i od wczoraj jest ok. Kontroluje to co jem, licze i nie podjadam. Zmienilam pasek na aktualny choc juz jest 83 z hakiem ale zmienie jak bedzie 82 z hakiem. Zaczelam cwiczyc godzine dziennie jak dzieci ida spac. Nie poddam sie tym razem, o nie.A to glownie dzieki wam i waszemu wsparciu.

Dzisiejszy dzien mnie troche zalamal bo dawid poszedl z placzem do szkoly a w sumie to nie chcial isc. no i przeczuwalam ze cos sie dzieje. jakis wyrostek z grupy go bije i on sie go boi. rozmawialam juz z pania z grupy i ma miec na to oko , i powiedzial mi teraz ze zabiera mu jeszcze czapke. no przeciez jakbym go zlapala to bym mu nogi z dupy powyrywala. caly czas rozmawiam z dawidkiem i jutro tez sie boi isc do szkoly. wiecie on jeszcze nie rozumie do konca ang ale to nie znaczy ze ma byc dyskryminowany. jutro pogadam se z pania oj pogadam. tak mi szkoda tego mojego synka bo on jest strasznie wrazliwy i nie potrafi sie przeciwstawic. tak sie balam zeby nie doszlo do tego a jednak trafilo mojego dawida,ehh

A z oliwka bylismy na playgrupach to sie wyszalala a na 16 pojechalismy do fryzjera z dawidem i zrobilam troche zakupoww, a to pomadka a to kontorowka teraz u nas orange taki modny kolor i nawet dobrze wygladam to jeszcze krem do twarzy rozswietlajacy loreal bo starzeje sie oj starzeje i wiele innych troche wydalam funcikow,a i polski sklep zaliczylam kupilam jedwab do wlosow i skrzypowite na wlosy skore paznokcie bo te wolaja o pomoc i tez troche wydalam.

To tyle kochane i wybaczcie mi jeszcze raz . buzka chudzinki

12 listopada 2012 , Komentarze (6)

Witam was kochane moje w ten jesienny mokry listopadowy dzien. leje u nas caly dzien i za oknem szaro, buro i ponuro. oby do wiosny hehe.

Dzieci i ja zdrowi jestesmy odpukac. Dawid byl juz dzisiaj w szkole. a ja z oliwka w domu i latalam po mieszkaniu i sprzatalam w polkach bo mi sie zaczal balagan wkradac. Jutro rano ide z Oliwka na playgrupy a po 15 jak odbiore Dawida to jedziemy autobusem bo malz zabral auto do fryzjera bo tak juz zarosl ze szok. Musze jeszcze poprasowac tylko nie wiem czy dzis czy jutro to sie zobaczy.

Musze wam sie wyzalic. Po tym jak roogirl odslonila mi oczy i uswiadomila ze mam napady kompulsow przez ostatnie 3 tyg przez co jest 3 kg na plusie jestem troche zalamana. bo chce byc szczera wobec was i obiecalam sobie duzo schudnac w listopadzie a tu taka klapa. tak mi wstyd przed wami. ale wczoraj i pol nocy nie spalam przemyslam sobie to i nie jest za pozno wzielam sie w garsc. Bo takie sytuacje mialam juz 3 razy. zaznaczam ze na vitalii jestem od 2009 i chudne i tyje ale teraz sie nie poddam o nie. za duzo juz osiagnelam. nawet ciotke przeciez sprowadzalam jak ja bym jej teraz spojrzala w oczy.zwlaszcza ze moj malz jak mnie widzi w miniowie to az ma blysk w oczach i widze ze mu sie podobam. on zreszta zawsze mnie akceptowal czy wazylam 100 kilo czy 80 kg ale teraz to widze ze nie posiada sie z dumy jak sie wystroje i nie moge go zawiezc. Takze widzicie moj problem ale nie bede kopiowac roogirl jak chcecie poczytac o tych kompulsach to ona super napisala. ja do wczoraj nie wiedzialam co mi jest. nazeralam sie dopoty, dopoki mi brzucha nie wywalilo a potem mialam ochote isc wszystko zwrocic no ale to nie takie proste ja sie boje po prostu wymiotowac zawsze tak mialam od dziecka. i na klasniecie reka nie da sie po prostu zwymiotowac. a potem chcialo mi sie plakac i mial wyrzuty sumienia.Moj malz nie wie o tym wstydze sie mu powiedziec, wiecie tylko wy moje przyjaciolki kochane. powiem wam jedno w pore sie skapowalam dzieki roo i zamierzam sie kontrolowac. przykladem jest zrobienie porzadkow w szafce ze slodyczami. wyrzucilam wszystki batony, czekoladki zostawilam tylko dzieciowe ale te mnie nie ciagna.

ehh to sie wygadalam. pozdrawiam

11 listopada 2012 , Komentarze (5)

No wyobrazcie sobie ,ze moj malz przyjechal po tyg pracy w piatek i w sobote i jego dopadla go grypa zolodkowo-jelitowa. maskara lezy i dogorywa biedny. nawet z dziecmi sie nie ma jak pobawic. bylismy dzis w szpitalu z oliwka na emergency bo myslalam ze sie odwodnila ale na szczescie wszystko ok i nawet zaczela po trochu pic i jesc bo tak to nic wczoraj do dziubka nie chcial wziac. mnie tez jeszcze trzyma. ten tydzien zeszly normalnie wyjety z zyciorysu. ciekawa jestem jak moj malz bedzie jutro pracowal? biedny. musi wstac o 5 rano i prowadzic jeszcze auto 2 godz a potem pracowac 10 godz i nie ma przepros. chyba ze bedzie bardzo zle to moze wymusi jakos zwolnienie chociaz 1 dzien.

Moja waga lepiej choc jeszcze nie paskowa ale poki co nic nie pisze bo mi wstyd i jak  spadnie ponizej to bede winszowac a obiecuje ze bedzie to w przyszlym tyg. dajecie mi moje kochane vitalijki duzego kopa i co ja bym bez was zrobila? mam pelna motywacje i uwielbiam tu zagladac i sie motywowac dzieki waszym wpisom.a juz roogirl dala wczoraj taki wpis ze dalo mi to wiele do myslenia. mysle ze dzieki jej zasadom mozna naprawde schudnac bez efektu jojo. takze ania ktora schudla 100 kilo super sie trzyma i nie podjada, potrafi upiec ciasto, smakolyki i nie zjesc ich to jest dopiero wyczyn, ja tez tak chce sie nauczyc bo uwielbiam piec i mam wiele produktow typu galaretki, kisiele, budynie i musze to wypiec bo inaczej mi sie przeterminuje. a nie robie tego bo potem mnie kusi i podjadam. ale jak widze mozna sie powstrzymac. mam na to zywe przyklady.

Mamy dzis piekna pogote jesienna ale siedzimy w domu bo oliwka ma goraczke jeszcze chyba ze z dawidkeim sie potem przejde na plac zabaw bo szkoda mi tego dnia,a malz zostanie z oliwcia.jutro dawid po tyg prawie nieobecnosci idzie do szkoly. dobrze ze juz wydobrzal ale lekarz w szpitalu mowil ze panuje w przeciagu ostatnich dwoch tyg straszny wirus w plymouth. no i nas tez musialo dopasc niestety.

pozdrawiam was moje chudzinki i zycze milej niedzielki i leniwej i nie przejedzcie sie. buzka