Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

strzępek emocjonalny, osamotniony w mieście mostów stu, męczykicha niesamowita pozabawiona sillnej woli i trzeźwości umysłu w stopniu wyraźnie przewyższającym normę unii europejskiej. filmomanka, puboholiczka, zwierze towarzyskie, miłośniczka nocowania na boiskach uzależniona od kawy, zmuszana do tańczenia polki na imprezach, nimfomanka o oczach, z których można podobno wyczytać wszystko, marzycielka chcaca dostać na urodziny miecz świetlny oraz złotą rybkę w szklanej kuli, łudząca sie, że marzenia sie spełniają i to wtedy, kiedy nie jest jeszcze za późno, miłośniczka montażu Rafała Listopada oraz opowiadań Etgara Kereta, najprawdopodobniej jedyna osoba na świecie naprawde wierzaca w jednorozce zawsze pragnaca tego, czego miec nie moze, toche rozpuszczona, ale nie zepsuta, nadpobudliwa, zakochana platonicznie w Adasiu Miauczyńskim, neurotyczka najlepiej czujaca sie w pizamie z troskliwymi misiami, ktorej wiekszosc dnia zajmuje rozmyslanie nad najmniejszymi i najmniej istotnymi problemami swiata

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9175
Komentarzy: 67
Założony: 18 marca 2009
Ostatni wpis: 29 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jankazbiegunapolnocnego

kobieta, 35 lat, Poznań

161 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Wygrać z Abuja pojedynek w stracie straconego BMI

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 marca 2009 , Skomentuj

takze to juz 3ci dzien. kilogram za mna. wiem wiem, to tylko woda, ale i tak poprawia humor:)

siedzac dzisiaj na wykladzie z europejskiej  gospodarki przestrzennej i spokojnie czytajac sobie cichaczem najnowszego focusa nagle moje nozdrza zostaly milo polechtane zapachem czegos czekoladowego, orzechowego i slonego. sama slodycz. slinka naplynela do gardla a zoladek natychmiast zaczal domagac sie strawy. z lekkim zaniepokojeniem zaczelam szukac zrodla zdradzieckiej woni. tak, oczywiscie jak na nieszczescie musialam usiasc za dziewczynami ktore tak jak ja cichaczem cos robily. nie bylo to jednak czytanie gazety, a jedzenie. pyszna czekolada mleczna (juz prawie czulam jak niebiansko rozpuszczalaby mi sie w ustach gdyby sie tam tylko znalazla..), paluszki (ah takie paluszki.. ijeszczejakby kufel piwa do nich miec..)i orzeszki w miodzie (takie orzeszki to dopiero orzeszki...). rezultatem calego wydarzenia bylo to ze moj dietowy obiad, czli malego, maciupenkiego, cieniutkiego, krociutkiego i niskokalorycznego batonika toffi pochlonelam juz o 11.23.

moral z bajki: zawsze na wykladch siadac z dala od obcych niewtajemniczonych ludzi ktorzy tak samo jak ja lubia jesc, ale w przeciwienstwie do mnie moga to robic bezkarnie.

niech tak sie stanie.

19 marca 2009 , Skomentuj

juz dzisiaj drugi dzien. a raczej powinnam napisac ze dopiero. tak tak, przede mna jeszcze jakies dlugie 3 miesiace, w  koncu 20 kilo to nie banał, a z  niebanałami cieżko sie zmierzać. narazie stosuje dietę ccambritge, dobrze mi słuzy, mimo marnych 450kcal dziennie głodna nie chodze, ale za to za mna chodzi ochota na zjedzenie czegokolwiek niezdrowego.. pizza z podwojnym serem wegetarianska, oliwki, papryka, pomidorek i koniecznie do tego lilastarsy:) trzymam sie trzyma i moze jakos mi to wyjdzie:)


po 1,5 godzinnym treningu na sali do aerobiku stwierdzilam, ze trenerka MUSI byc jakims potomkiem surowego straznika wieziennego, przynajmniej.

mimo wszystko ciesze sie jak glupia, usmiech z twarzy mi nie schodzi, niby to dopiero dwa dni, nic nie schudlam, a czuje sie jakbym juz byla super laska:) jak sam fakt odchudzania i przyszlosciowa perspektywa moze poprawic humor i nastawienie do zycia, az dziw bierze:)

na cudowne zakonczenie dnia kolega napisal mi przed chwila na gg na wiadomosc o mojej diecie:"asia, masz taka cudowna osobowosc, sliczne oczy,  mega styl, i jestes tak slodka, ze jak jeszcze schudniesz to strach bedzie sie z Toba na ulicy pokazac bo wszyscy samce sie na Ciebie rzuca:)", tak daniel wie jak zmobilizowac:)