Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Życie z PCOS to chyba największe zmartwienie. Chudnę i tyję i mam zamiar w końcu ustabilizować swoje zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13886
Komentarzy: 55
Założony: 17 maja 2009
Ostatni wpis: 7 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
noperfect

kobieta, 37 lat, Bydgoszcz

151 cm, 66.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

23 lutego 2010 , Skomentuj

I tak sobie przesiedziałam pół nocy nad książkami Teraz też muszę poczytać coś ( mam dosyć) najchętniej poszłabym do łóżeczka i zasnęła.
Waga spadła mi znów to już 2 kg -
czy to nie za szybko???? Pewnie przez tą chorobę tak spadam, bo faktycznie nie jem prawie wcale.
Zobaczymy jak mi dziś się ułoży na uczelni, oby dobrze
Wszystkim życzę MIŁEGO DNIA

22 lutego 2010 , Skomentuj

Dzionek przyjemny nawet troszkę słoneczko świeci
Mimo tego, że jestem chora jakoś się w miarę czuję w porównaniu do wczoraj. Dziś nauka będzie do nocy albo i do rana to zależy ( czasem się zastanawiam po co ja się tak męczę na tych studiach za jaką cenę...) pewnie nie poćwiczę wcale martwi mnie to bardzo, że przez naukę nie mogę zadbać o siebie jak trzeba
Jak to wszystko pogodzić nie wiem

21 lutego 2010 , Komentarze (2)

Od piątku 1 kg mniej mimo, że nic takiego nie robiłam oprócz ograniczenia do minimum jedzenia. Mam tak oporny organizm, że to się w głowie nie mieści ... I tak będę walczyła przede wszystkim dla siebie no a poza tym dla tego, który wrócił nagle po 5 latach i wygląda na to, że... jednak mnie się nie da tak łatwo zapomnieć? I wygląda też na to, że ja też podświadomie na niego czekałam... Życie mnie rzadko zaskakuje, ale teraz to wyczuwam wielkie zmiany.
CIESZĘ SIĘ MIMO CHOROBY

21 lutego 2010 , Komentarze (1)

Niech mi ktoś to wyjaśni, bo ja nie rozumiem... Dlaczego musiałam się rozchorować tak, że nie mogę mówić ani się ruszać dobrze teraz kiedy mnie miała wypełniać energia do działania? Załamka Postaram się chociaż ponapinać brzuszek jak się położę do łóżeczka - to chociaż coś aby nie czuć, że nic nie robiłam dziś w związku z postanowieniem bycia zdrową i ładną...
Beznadziejna ja

20 lutego 2010 , Komentarze (2)

Co się stało ze mną nie wiem... Rower 40 min Czyżby to miłość tak mnie naładowała pozytywnym podejściem do siebie? ;)))) Suuuuuper ;)))) Chcę tej energii więcej!!!

20 lutego 2010 , Komentarze (1)

Właśnie usunęłam stare dwa wpisy na temat tego jak dużą mam siłę na walkę o ładną figurę i zdrowie. Jednak wszystko inne mnie wciąż zajmuje a nie to co powinno. Studia to katorga ledwo czas na sen a co dopiero na ćwiczenia. Teraz znów jakoś mnie naszło na zadbanie o siebie ;) więc korzystam z chwili i utrwalam w sobie postanowienie, że tym razem !!NIE ZREZYGNUJĘ!! Zresztą mam powód - ktoś bardzo interesujący pojawił się niedawno w moim życiu... miejmy nadzieję, że nie zniknie szybko ;)