Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

"Jeżeli potrafisz określić cel, to znaczy, że potrafisz go również osiągnąć" ; cel - utrzymać wagę, albo jeszcze troszkę schudnąć :p

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 170524
Komentarzy: 39
Założony: 31 maja 2009
Ostatni wpis: 6 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mystify

kobieta, 30 lat,

170 cm, 68.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 kwietnia 2017 , Komentarze (9)

Ehh i znowu straciłam samozaparcie, dlaczegoo?!?!?! 

A tak świetnie mi szło...

idzie mi teraz niby też dobrze, ale do pory obiadowej, a potem?!

chęć podjadania słodkiego... jak to zwalczyć?! jaaaak?!

nawet ćwiczyć mi się nie chce, a pierwsza połowa marca tak pięknie szła.


ale zacznę od jutra, tylko dajcie mi kopniaki!

czuję się jakbym przytyła, ale mierzę się i nic się nie zmieniło, a nawet mam mniej gdzieniegdzie. Tylko choleraa czuję się jak piłka. ;(

19 marca 2017 , Komentarze (8)


Heeeej, dzień 19-ty diety, zdrowego odżywiania, bez podjadania i bez zakazanych słodkości przebiega idealnie, chociaż od kilku dni mam wrażenie, że jestem cały dzień głodna, tzn. zaraz po zjedzeniu posiłku po 15minutach mam wrażenie pustego żołądka, jakbym nic nie jadła i czuję ssanie, przerażające to jest, bo jem bardzo sporo i zdrowo i tylko czekam z niecierpliwością na kolejny posiłek... czy któraś też tak ma? 

Z okazji niedzieli, oraz moich chęci na coś "słodkiego" zrobiłam brownie z czerwonej fasoli. Przyznam, że bardzo długo z tym zwlekałam bo nie wyobrażałam sobie jak to może smakować, że gdzie tam ciasto z fasoli? Blee... a tu miłe zaskoczenie! :) Smakowało obłędnie! 


Jeszcze tylko polewy tutaj brakuje! 


A Wy jakie próbowaliścizdrowe zamienniki ciast?(mysli)


17 marca 2017 , Komentarze (3)

Dzień 17 już od wczoraj tak sądziłam, że nie będzie idealny pod znakiem słodyczy, cholera a miałam postanowienie, że przez cały post nie zjem nic, ale to niiic słodkiego.. aleeeee, aleee.. Moja teściowa dziś ma urodziny, więc zrobiłam jej niespodziankę i odwiedziłam, a czego nie mogło zabraknąć na urodzinach? Ciasta! Taak właśnie! I to sernika na zimno pysznego z galaretką, mniammmm (slina), niby troszkę żałuję, że zjadłam, ale z drugiej strony nie jadłam słodkości od 1 marca (puchar), więc uznałam to za cheat meal :D. Reszta dnia bez zarzutów. Obiad zjedzony perfekcyjnie pod względem diety, kolacja również i nawet ćwiczenia mam już za sobą, a taaak bardzo mi się nie chciało ruszyć tyłka. :PP Piątek spędzam w łóżku, a nawet już w piżamie, teraz tylko czas poszukać czegoś fajnego, wart obejrzenia. (pomysl)



Dzisiaj omlet wyszedł jeszcze pyszniejszy, bo dodałam do niego odżywkę białkową o smaku słonego karmelu! Niebo w gębie! (tecza)

16 marca 2017 , Komentarze (7)

Witam Was serdecznie w ten piękny, słoneczny poranek!

Dzisiejszy dzień zaczął się od pysznego śniadania, od omleta.

Odkąd nauczyłam się go robić perfekcyjnie to nie wyobrażam sobie dnia bez niego, tak jak kiedyś nie wyobrażałam sobie dnia bez jaglanki.

Korzystając z tego, że mam wolne poranki, bo niestety jeszcze czekam za stażem, to aż chce się poświęcić chwilkę na zrobienie pysznego śniadania!

Jeśli tylko ktoś będzie chciał przepis, śmiało piszcie, podam z przyjemnością, wykonanie jest banalnie proste tak jak i składniki. ;)

Dziś dzień 16 mojej diety silnie przestrzeganej jak i ćwiczeń.

Co do ćwiczeń staram się ćwiczyć 6x w tygodniu +1 dzień całkowity rest.

Ćwiczę na orbitreku, plus dodatkowo ćwiczenia (niekiedy same ćwiczenia) z Chodakowską, bądź centrum sportowca, o właśnie przypomniałam sobie, że mam też gdzieś płytkę z ćwiczeniami od Szostaków, też bardzo bardzo polecam. ]:>

Podsumowanie 10dni z orbitrekiem to 'przebiegłam' 77,19km (puchar)

a spaliłam 2860kcal(tecza)

Oczywiście te obliczenia z przymrużeniem oka, bo nigdy nie wiem, czy prawidłowo oblicza.(swiety)


15 marca 2017 , Komentarze (7)

Dzień dobry kochani! <3

Wracam, pomału wracam, zapoznaję się z wpisami innych vitalijek, tak bardzo każdą podziwiam, że daje radę walczyć o zdrową siebie, o zdrowy tryb życia!

Tak samo jak ja, wróciłam do walki dokładnie od 1 marca. Od tego dnia postawiłam na zrezygnowanie ze słodyczy, bo ostatnio znowu zaczęły się wszędzie pojawiać, oraz postawiłam na ćwiczenia. Od razu czuję się lepiej. Jakie to świetne uczucie, gdy można dzień odhaczyć po całym przestrzeganiu się diety i po ćwiczeniach. A pamiętam, że zawsze, ale to ZAWSZE wściekam się na mojego K, gdy proponuje żebym poćwiczyła. Teraz tak nie będzie, teraz z przyjemnością wskoczę na orbitreka i pojadę przez siebie, bo uwielbiam po 45minutach zejść, ściągnąć te mokre rzeczy, wskoczyć pod prysznic i bez żadnych wyrzutów sumienia, leżeć sobie przez cały wieczór, bycząc się przed TV, lub tutaj! Co do początku wpisu, zapoznając się z innymi vitalijkami tak świetnie walczącymi, przypominam sobie siebie, sprzed kilku lat, gdy tak wiele osiągnęłam, i teraz mogę powiedzieć, że jestem w tym samym miejscu w którym skończyłam, z tą samą wagą. Tylko wtedy przestałam, a dzisiaj? Walczę o jeszcze lepszą siebie. 

17 września 2016 , Komentarze (2)

Dla tych, którzy mnie kiedyś obserwowali, czytali... dość dawno temu, bo kilka lat temu też udało mi się taką wagę osiągnąć, pochwalę się, że znowu ją mam!!! 

Taaaaak! Warto walczyć, naprawdę!!! Warto mieć motywację i mobilizację!!! 

68.4kg!



I zastanawiam się, czy wrócić tutaj na stałe i dzielić się z Wami moimi posiłkami i dalszymi osiągnięciami ( mam nadzieję..) ? 

8 lipca 2016 , Komentarze (3)

Od marca wzięłam się znów za siebie, tym razem jeżdżę do dietetyka, póki co udało mi się zgubić 15kg! Trzymajcie kciuki abym wytrwała jeszcze jak najdłużej! :)