eh....
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (1337)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 626481 |
Komentarzy: | 10377 |
Założony: | 2 lipca 2009 |
Ostatni wpis: | 16 kwietnia 2025 |
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Kupiłam 2 pidżamy w Aldim w rozmiarze 12-14
I dzisiaj jedną włożyłam i nawet mąż skomplementował, że wyglądam slim 😇😇😇😇😇😇 owszem brzuch ciążowy nadal mam ale powolutku....
odżyłam po zimowym letargu-depresji i wyszłam z moimi dziewczynkami na cztery już spacery 🥰🥰🥰🥰 dzisiaj nawet deszcz nas nie powstrzymał
Kontynuuję zdrowe odżywianie a "akompanianują" mi
moje córeczki :) :) :)
Jestem strasznie zestresowana... Ledwie udaje mi się przetrwać dzień...
Uśmiechy moich dzieci dodają mi siły, by trwać...
X lat temu, gdy usłyszałam , że you tube płaci, to założyłam kanał i przez kilka lat miałam tam jakieś marne grosze, a raczej eurocenty ale gdy w końcu dobrnęłam do kilku euro które mogłam wypłacić na mój paypal to youtube zmieniło regulamin i od tamtej pory nie mogę zarabiać, bo mam zaledwie 171 subskrybentów jak na dziś... Bardzo proszę o subskrybowanie moi mili, I proszę jeśli macie swoje kanały to podawajcie linki w komentarzach pod moimi video to ja wam też pomogę i was zasubskrybuję z wdzięczności :)
Jakaś różnica jest , kilka osób powiedziało, że
jestem mniejsza niż mnie pamiętają
ŻYCZĘ WSZYSTKIM SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO
ROKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:) :) :)
biorę udział w online wykładach, pomocne są ale... nakręcam się też tymi dokumentalnymi programami na youtube o grubych i chudych co na kilka dni wymieniają się posiłkami oraz tym o bardzo grubych co dr.Now ich operuje i diety im zapodaje. Motywują mnie...
a tak poza tym to chyba okres się zbliża bo dziś jakaś psychicznie padnięta jestem...
dopisek do poprzedniego wpisu:
tak, biorę nadal saxendę. tak, jem zdrowo, ale... ostatnie trzy tygodnie miałam taką wielką depresję, ledwie oddychałam, ból przy psychiczny przy próbach oddechu i otwieraniu oczu, chciałam zniknąć... tylko te moje dziewczynki sprawiały, że schodziłam z nimi na dół do salonu i tam spędzałyśmy cały dzień... żadnych spacerów, żadnych zakupów, żadnego nawet wyjścia do ogrodu... ale od trzech dni jest mi lepiej, jak ręką odjął, odżyłam, zaczęłam znowu przebierać się z pidżamy w normalne ubrania, pomogły mi chyba wszelkie multiwitaminy, vit d3 i otwieranie zasłon na oścież...
zjadłam świeżego pomidora, a to już powód do dumy po trzech tygodniach spędzonych na tostach, bo to było najłatwiejsze... znowu przygotowałam świeży sos do spaghetti, sałatkę, bezcukrową galaretkę i zjadłam świeże owoce... chyba wychodzę na prostą
dzisiaj waga pokazała 99,7kg
a, wróciłam na metformin, lekarz kazał kontynuować. być moze insulino oporność i PCOS powodują , że saxenda nie działa tak jak na innych bez tych problemów.
pozdrawiam serdecznie i proszę o słowa otuchy...
czuję się tak przybita, jakby strasznie wielki ciężar siedział mi na barkach... plus do tego jesień i ponura pogoda... plus inne rzeczy o których szkoda pisać... jak na razie to nic zbytnio mi nie pomaga, tylko te moje dzieci malutkie... Jak się uśmiechną do mnie to aż mrówki czuję w głowie...
waga stoi...
przez ostatni miesiąc używałam saxendy , która przyszła po miesiącu, nie wiadomo jak była przechowywana w trakcie tego miesiąca. Mąż powiedział, że to lek, jak otworzysz to wtedy zaczyna się psuć i potrzebuje lodówki, oraz, że przez to , że to takie drogie, to on na moim miejscu by tego używał. No i... Użyłam trzech penów
, po czym zauważyłam , że robię się bardziej spuchnięta oraz aplikacja co skanuje i mierzy też po raz kolejny mówi, że zwiększyłam się troszkę... Dotarło do mnie, że najpewniej te peny nie działają, że to musi być prawda, że tego leku nie można przechowywać poza lodówką, dopóki się go nie otworzy. To jest bardzo dziwne. Całe życie uczymy się, że dopóki jest zamknięte to jest ok na zewnątrz...
Moze to tez wpływa na moje samopoczucie.