Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem, jaka jestem :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6093
Komentarzy: 67
Założony: 2 stycznia 2010
Ostatni wpis: 5 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
urodzona13marca

kobieta, 39 lat, Gorzów Wielkopolski

162 cm, 84.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 lipca 2014 , Komentarze (10)

Odkąd zaczęłam myśleć, że NIC NIE MUSZĘ(poza płaceniem podatków!), życie stało się lepsze. Uzmysłowiłam sobie, że lepiej CHCIEĆ niż MUSIEĆ. Jeśli czegoś CHCESZ, to na pewno to osiągniesz. A jeśli MUSISZ? Raczej nie. Przymus źle działa na ludzi, zwłaszcza na grubasów :D Wiem to po sobie. Mi dieta nigdy nie wychodziła - poczucie przymusu było za duże. Czułam, że nie robię tego dla siebie, ale dla innych, że ciągle ktoś czegoś ode mnie oczekuje, że muszę sprostać wymaganiom innych - także pań dietetyczek, niestety(bo i takie doświadczenia mam za sobą).

Postanowiłam więc CHCIEĆ schudnąć!!! Dlaczego? 

Ten, kto oczekuje, że powiem, iż nienawidzę swojego ciała, że się brzydzę "grubego cielska", to się zawiedzie. KOCHAM siebie i swoje ciało! Zaakceptowałam i pokochałam siebie, przekonałam się, że w rozmiarze 46 też znajdę stylowe ubrania, że kobieta w dużym rozmiarze może mieć wspaniałego męża i oddanych przyjaciół, że może spełniać się zawodowo, mieć wiele pasji. Tak, macie rację. Mam dobre życie! :)

Po co więc mi odchudzanie, skoro jestem szczęśliwa?

Chcę zajść w ciąże...

Co stoi mi na przeszkodzie? Wyniki badań krwi - zwłaszcza wysoki poziom glukozy. Lekarz zapowiedział, że jeśli nie zmienię trybu życia, to za 5 lat będę regularnie odwiedzać diabetyka. A o prawidłowej ciąży mogę zapomnieć.

Nie MUSZĘ jednak przechodzić na dietę! CHCĘ zmienić nawyki żywieniowe! Nie na pół roku czy na rok. NA ZAWSZE!!!

Nie będę tego robić "na hura", a powoli, stopniowo... Zacznę od wprowadzania małych zmian, ale o tym w następnym poście.

Bądźmy razem! Będzie nam łatwiej...Miłego dnia! :*

22 lipca 2014 , Komentarze (5)

Dzięki Bogu za arbuza!!! :D 100 g ma około 35 kalorii. Zaspokaja pragnienie i głód! I, co najważniejsze, jest pysznyyyyy :D

Jeśli wierzyć amerykańskim naukowcom - działa jak Viagra :D Nie do końca w to wierzę, ale nie zaszkodzi poczęstować męża :P

http://www.se.pl/wydarzenia/ciekawostki/arbuz-dziala-jak-viagra_349607.html

Dobrego dnia!

22 lipca 2014 , Komentarze (7)

Problemy z wagą mam od zawsze. Największy mój sukces w tej dziedzinie to -20kg. Największa porażka? Zaraz po sukcesie +30 kg. Waga pokazała 90 kg. Przepłakałam kilka dni. Zaczynam wprowadzać zmiany. Nie będzie to dieta... Bo zawsze kończy się to u mnie jo-jo. Będzie powolne wprowadzanie nowych, zdrowych nawyków... Do maja 2015 chcę schudnąć 20 kg. Powód? Komunia chrześniaka... Muszę w końcu jakoś wyglądać :D 

Po co tu wróciłam? Potrzebuję wsparcia!!!

15 lutego 2011 , Komentarze (1)

A mi się przytyło. Powodem były rodzinne imprezy. Ato 18-stka, a to chrzciny.... Moja słaba wola wyszła. Ale jak tu nie zjeść, jak ciotki, kuzynki i in. ciągle namawiają do jedzenia? Ech... No i takie pyszności na stole były.

28 stycznia 2011 , Komentarze (1)

zaczynam kolejny raz. tym razem mam odpowiednią motywację... uda się? zaczynam od.... 75kg. Aaaaaa! Przerasta mnie ta liczba. Biorę się za siebie. Nie od jutro, nie od poniedziałku, a od teraz....