... i chyba nie jest tragicznie :) dzięki Wam powolutku udaje mi się siebie zaakceptować - taką, jaka teraz jestem - "kobiecą"... choć chciałoby się powrócić do dziewczęcych rozmiarów :) odchudzam się dalej, ale bardziej ze względu na zdrowie, niż wygląd :)
... nie wiem, czy o tym już pisałam, ale na początku odchudzania postanowiłam sobie, że póki nie schudnę, nie kupię sobie żadnego nowego ciuszka (bo wydawało mi się, że to najlepsza droga do tego, żeby ciągle sięgać po coraz większe rozmiary...) ... i nie kupiłam nic oprócz czarnego golfa na pogrzeb Dziadka...
... jutro idę na zakupy :) może uda mi się coś fajnego znaleźć :) i może już wejdę w rozmiarek 42 :) bo wcześniej się w niego nie mieściłam... usłyszałam nawet od pewnej pani sprzedawczyni, że w jej sklepie ubrań w takich rozmiarach jak na mnie nie ma... było minęło :)
... stokrotne dzięki :*
... czy mogę tu z Wami zostać?
Nefka
8 stycznia 2007, 22:32Ciesze sie ze zaakceptowałas swoj wygląd, to jest bardzo ważne, bo każdy odczuwa ciebie tak jak ty sama siebie odbierasz:) ja osobiście nie mam problemow z akceptacją swojego ciała ale wiadomo jak jest, a poza tym zdrowie i takie tam...no i te "urocze"panie mowiece ze nie mamy takich rozmiarów, az scyzoryk sie otwiera w kieszeni:/ dobrej nocki :*
ewulkaq
8 stycznia 2007, 22:17CZY MOŻESZ Z NAMI ZOSTAC... HMMMM HEHEH TY MUSISZ ZNAMI ZOSTAC! NAWET NIE PRÓBUJE UCIEKAC HIHIH =* ŚWIETNIE CI IDZIE I TAK TRZYMAJ! OJ NO I ŻYCZE UDANYCH ZAKUPÓW!
marla10
8 stycznia 2007, 18:42Grubaska już nie ma!Udanych połowów w sklepach.
envi
8 stycznia 2007, 18:27zakupy??? :)))
aneta74
8 stycznia 2007, 14:52grubasem to juz napewno nie jestes a i nie byłas przy twoim wzroscie:)
Dziaracool
8 stycznia 2007, 14:35Najwazniejsze to zaakceptować samego siebie, choć to bardzo trudne, wiem bo sama mam z tym problem.Trzeba stawiać sobie nowe cele i dążyć do nich. Najlepszą bronią na krytykę innych ludzi jest nauczenie się śmiac z siebie. Nie załamywać się tylko potraktować to jak motywacje. Kiedyś pójdziesz do tego sklepu, w którym ta pani cię obraziła i powiesz, że wszystko jest w twoim rozmiarze ale nic ci się nie podoba zrobisz kobiecie na złość a sama poczujesz się lepiej :)
BeataJulia
8 stycznia 2007, 13:48Do jakich Ty sklepów chodzisz? Jak na moje oko to rozmiar 40 może być na Ciebie luźny, a Ty tu piszesz, że obawiasz się o 42 - coś tu pomanione. Chyba odwiedzasz sklepy z ciuszkami dla dzieci daj spokój. Oglądałaś może kiedyś program na TVN STYLE "Jak się nie ubierać" ? Rewelacyjnie pokazuje jak strojem można wpływać na swoje samopoczucie, postrzeganie siebie i swojej wartości. Niesamowite jak strój może na nas kobitki wpływać. Ja na Twoim miejscu jak najbardziej kupowała bym ciuszki i to takie które podkreślają to co masz najładniejszego: biust, talię, pupę, dziewczęcą fryzurę... sama wiesz najlepiej ;-) Poczujesz się wtedy świetnie w swojej skórze i łatwiej Ci będzie dopiąć swego. Pozdrawiam serdecznie i sorki, że się tak nawymądrzałam, ale sprawdziłam to na własnej skórze i to działa ;-)
Floooora
8 stycznia 2007, 10:19ej heh ty nosisz 42??? to jakim cudem ja z podobną wagą i wzrostem do Ciebie noszę najczęściej 38, a czasami 40?i to nie tak że sie w te ciuchy wciskam na siłę hehe. oooj babką w sklepie się nie przejmuj... pewnie to jedna z tych które rozładowują swe frustracje na innych...
kryzys
8 stycznia 2007, 09:27No a jeżeli chodzi o procentową ilość tłuszczu w organiźmie to wyjśćie masz tylko jedne: zapisz się na siłownię. Zobaczysz, jeżeli wytrwasz na tej drodze to po kilku miesiącach będziesz z siebie zadowolona. A może źle coś obliczyłaś i niepotrzebnie się stresujesz?
Gabrielaa
8 stycznia 2007, 09:06wcale nie jestes grubasem i dala bym wszystko zeby miec takie dlugie nozki !!!!! a gdzie Ty uciekasz?? buziak!
luizaaaa
8 stycznia 2007, 08:54dobrze ze sa panie w sklepach..
TaZwarkoczem
8 stycznia 2007, 00:29a gdzie Ty chcesz leźc?? Wygladasz slicznie na kazdym zdjeciu niezaleznie od tego czy gdzies jest boczek czy nie ... a z belfrowskim surowym podejsciem niedługo tak czy owak dojdziesz do celu ;) buziaczki ;* Ewa
SugarQueen
8 stycznia 2007, 00:11ale bezczelna baba! TAKICH? jeny! jak mnie to denerwuje, że ludzi o pełniejszych kształtach traktuje się w sklepach jak... trędowatych! a swoją drogą... naprawdę nosisz rozmiar 42? kurcze... to ja taki noszę a mam o parę dobrych kilogramów więcej... może chodzę do innych sklepów gdzie są trochę większe size'y? :D powodzenia w shoppingu :D
moniaf15
7 stycznia 2007, 22:54musisz z nami zostac, co to za pytnaia w ogole??????? no a z brzuszkow nie rezygnuj, jak wyjdziesz latem na plaze to pokazesz wszystkim kosteczke sliczna ;O))) buziaczki
Filipka
7 stycznia 2007, 22:48jasne ,ze musisz tu z nami zostać innej opcji nie ma bez Ciebie byłoby tutaj nudno:)
Kicia5
7 stycznia 2007, 17:55niegdzie nie idziesz zostajesz
slabcia
7 stycznia 2007, 17:30anetko musisz zostać z nami a tak byłam na kursie już zapomniałam o nim ukończyłam na 5 choć w praktyce wszystko wygląda href="https://app.vitalia.pl//img240.imageshack.us/img240/821/3jz2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />a inaczej papatki
aneczka071980
7 stycznia 2007, 16:46nie próbuj nawet nas zostawiac!!!!!!!ja i tak Cie znajde!!Jestes przemiłą osobą i masz bardzo podobne pogląda do moich i bardzo lubię czytac Twój pamietnik,więc nieważ sie odchodzic!!!!dziękuje za miłe słowa pod moim adresem,zawsze człowiekowi lepiej na duszy jak miłe słowo usłyszy,prawda?pozdrawiam Cie bardzo mocno i mam nadzieje,że ten kryzys,który był z Mężem juz dawno odszedł?????????buziaczki!!!
Anuska89
7 stycznia 2007, 16:31No pewnie Kochana':) wrecz musisz tu z nami zostać:P :* :)
KiQaa
7 stycznia 2007, 12:11doskonale wiem jak to jest po takiej diecie..ale ja jestem w stanie sie poswiecic.. jestem tak zdolowana soba ze wytrzymam i dam rade... sliczne foteckzimasz!... kiedys bywalam czesto uCIebie ale chwilewogole na viotali mnie nie byloa tu patzre na Tqwoje zdjecia i szok jaka laska siezCiebie robi.. no no tylko gratulowac :*:*