sama mam motyle w brzuchu jak to wszystko czytam :) normalnie pozazdrościc takiej przygody :) oby trawała jak najdłużej a Tomek nigdy sie nie zmieniał :) życze Ci jak najwięcej szczęścia :)
Kochana Aniu!Nie było mnie tu trochę-a u Ciebie takie cudowne zmiany!!!Cieszę się ogrooooomnie Twoim szczęsciem i trzymam gorąco kciuki za dalszy rozwój wypadków;)Całe szczęście,że Ci dziewczyny chciały"nakopać"jak nie chciałaś iść na pierwsze spotkanie!Sama bym się dołączyła!:)Wspaniale kochana po prostu i oby tak dlalej!!!:):):)
madziusia69
18 maja 2010, 09:52
Kochana za..jee..biscie!!! hehe ciesze się razem z Tobą , szczęściaro:-)) oby tak dalej !! napisz jeszcze cos jak tam sie układa super się to czyta hehe
ciesze się że ci się tak fajnie układa i oby tak dalej.żyj i ciesz sie każdą chwilą z nim spędzoną.pozdrawiam
anula2417
18 maja 2010, 09:39
Jezu jak Ci dobrze!!! Cudowne sa te poczatki, najwazniejsze ze dba nie tylko o Ciebie ale o dziecko!!! A Tobie zycze sukcesow w odchudzaniu, bo teraz bedziesz miala silniejsza wolą !!! Jak Ci chłop proponuje jedzonko to jedz surówki a one Ci szkody nie zrobią, a facet zrozumie :D
hajar
18 maja 2010, 09:37
ciesze sie razem z Toba. widzisz, idealna waga to nie wszystko, trzeba miec jeszcze to cos, co Ty na pewno masz. ciesz sie Waszym szczesciem i zapomnij na chwile o kaloriach:) z doswiadczenia wiem, ze zakochanie to najlepsza i bezbolesna dieta odchudzajaca:) pozdrawiam i trzymam kciuki.
rozaar
18 maja 2010, 09:33
Ciesz się każdą chwilą i zapamiętaj każdą sekundę.Z całego serca życzę Ci aby to był trwały związek.
julia458
18 maja 2010, 09:03
Ja też sie poryczałam, gdy to wszystko przeczytałam. Trzymam za was kciuki i za małą Oliwkę również. Brakuje mi słów , by wyrazić jak bardzo sie cieszę, że znalazłaś szczęście. Jestem tu od niedawna, ale z wypiekami na twarzy czytałam twój pamiętnik. Sama tez wiele przeszłam w życiu. Żałuje jednak, że nie miałam wtedy tylu wspaniałych osób na Vitalii. Pozdrawiam i jeszcze raz wszystkiego najlepszego
Tajgete
18 maja 2010, 09:01
Cudownie się czyta takie relacje... Zasłużyłaś sobie na to szczęście :)
maklosik
18 maja 2010, 08:26
aż się popłakałam jak to czytałam, wzruszające i piękne. Zasłużyłaś na takie szczęście...
pegi
18 maja 2010, 08:03
Wagą się nie przejmuj, co zjesz z kochanym, to sobie potem odpuścisz, ja musiałam wyjść na zołze, kiedy po pierwszej randce odmówiłam obiadu i popijałam wodę :P
bajka8911
18 maja 2010, 07:57
normalnie szok;) świetnie ze Ci sie tak układa;)
joluniaa
18 maja 2010, 01:40
aniu gratuluje ci ze szczescie zawitalow twoje drzwi,bo ja juz myslalam ze tacy panowie to juz tylko mozna w filmach znalesc albo w pieknych snach,,,,ciesze sie bardzo z toba
LonelyGirl1401
18 maja 2010, 00:44
jak Ci zazdroszczę... gdzieś Ty takiego znalazła? proszę, powiedz.... nawet nie wiesz, jak się cieszymy, że szczęśliwie się Tobie układa! :** trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie ;* a jedzonkiem się nie przejmuj- z miłości i tak będziesz lekka jak piórko ;D :))))
martuszka1984
18 maja 2010, 00:36
przeczytałam Twoje wcześniejsze wpisy i nie umiałam doczekać się tego! ale warto było czekać, bo widać że rodzi się coś pięknego :DDD Beautiful! Tomki to jednak fajne chłopaki :)
Olympionica
18 maja 2010, 00:03
pobilas rekord chyba :D ale bardzo dobrze, jak widzisz ogromna wiekszosc dzielnie Cie wspiera, cieszy sie z Twoich sukcesów i nie da Ci sobie zrobic krzywdy :) Moze czasami za cos zbesztamy, ale ogolnie naprawde zyczymy Ci szczescia z calego serduszka:) Bardzo mile z jego strony jest takie pokazanie, ze akceptuje Towje dziecko... mysle ze to nie jest wcale takie typowe dla nowo poznanych mezczyzn :)
fatisgone
17 maja 2010, 23:45
No w koncu napisalas!!!!!bardzo sie cieszeze jednak nas posluchalas ,a jeszcze bardziej mnie cieszy ze jestes w koncu szczesliwa:D!!!!!!!!!!!i ze z niego taki swietn facet:) buziaki kobietko!
Odwiedzam Cię Aniu chyba codziennie, ale dzisiaj wpisuję się pierwszy raz. W sobotę tak się niecierpliwiłam kiedy napiszesz co i jak, że byłam u Ciebie kilka razy. Czytając Twoją dzisiejszą relację czułam się jakbym czytała bajkę, aż Ci zazdroszczę. Życzę Ci aby ta znajomość z Tomkiem zrekompensowała Tobie to co przeszłaś z byłym mężem. Będę trzymać kciuki. Ściskam Cię mocno:)
I ja poczulam nutke zazdrosci:) Boze tak sie ciesze ze tak pieknie Ci sie poukladalo i zycze by ulozylo sie jeszcze lepiej. Jak dobrze ze zawalczylas o siebie. Jednak zawsze po burzy przychodzi slonce.:) Chwytaj dzien i ciesz sie kazda chwila nowego zycia:) bo to tak jakbys wygrala nowe zycie, a byly maz moze ci tylko zazdroscic:)
kas88
18 maja 2010, 11:05sama mam motyle w brzuchu jak to wszystko czytam :) normalnie pozazdrościc takiej przygody :) oby trawała jak najdłużej a Tomek nigdy sie nie zmieniał :) życze Ci jak najwięcej szczęścia :)
grubaska1982
18 maja 2010, 10:53cud malina pozazdroscic motyli w brzuchu :)
isiaste77
18 maja 2010, 10:37Kochana Aniu!Nie było mnie tu trochę-a u Ciebie takie cudowne zmiany!!!Cieszę się ogrooooomnie Twoim szczęsciem i trzymam gorąco kciuki za dalszy rozwój wypadków;)Całe szczęście,że Ci dziewczyny chciały"nakopać"jak nie chciałaś iść na pierwsze spotkanie!Sama bym się dołączyła!:)Wspaniale kochana po prostu i oby tak dlalej!!!:):):)
madziusia69
18 maja 2010, 09:52Kochana za..jee..biscie!!! hehe ciesze się razem z Tobą , szczęściaro:-)) oby tak dalej !! napisz jeszcze cos jak tam sie układa super się to czyta hehe
agniesia2001
18 maja 2010, 09:39ciesze się że ci się tak fajnie układa i oby tak dalej.żyj i ciesz sie każdą chwilą z nim spędzoną.pozdrawiam
anula2417
18 maja 2010, 09:39Jezu jak Ci dobrze!!! Cudowne sa te poczatki, najwazniejsze ze dba nie tylko o Ciebie ale o dziecko!!! A Tobie zycze sukcesow w odchudzaniu, bo teraz bedziesz miala silniejsza wolą !!! Jak Ci chłop proponuje jedzonko to jedz surówki a one Ci szkody nie zrobią, a facet zrozumie :D
hajar
18 maja 2010, 09:37ciesze sie razem z Toba. widzisz, idealna waga to nie wszystko, trzeba miec jeszcze to cos, co Ty na pewno masz. ciesz sie Waszym szczesciem i zapomnij na chwile o kaloriach:) z doswiadczenia wiem, ze zakochanie to najlepsza i bezbolesna dieta odchudzajaca:) pozdrawiam i trzymam kciuki.
rozaar
18 maja 2010, 09:33Ciesz się każdą chwilą i zapamiętaj każdą sekundę.Z całego serca życzę Ci aby to był trwały związek.
julia458
18 maja 2010, 09:03Ja też sie poryczałam, gdy to wszystko przeczytałam. Trzymam za was kciuki i za małą Oliwkę również. Brakuje mi słów , by wyrazić jak bardzo sie cieszę, że znalazłaś szczęście. Jestem tu od niedawna, ale z wypiekami na twarzy czytałam twój pamiętnik. Sama tez wiele przeszłam w życiu. Żałuje jednak, że nie miałam wtedy tylu wspaniałych osób na Vitalii. Pozdrawiam i jeszcze raz wszystkiego najlepszego
Tajgete
18 maja 2010, 09:01Cudownie się czyta takie relacje... Zasłużyłaś sobie na to szczęście :)
maklosik
18 maja 2010, 08:26aż się popłakałam jak to czytałam, wzruszające i piękne. Zasłużyłaś na takie szczęście...
pegi
18 maja 2010, 08:03Wagą się nie przejmuj, co zjesz z kochanym, to sobie potem odpuścisz, ja musiałam wyjść na zołze, kiedy po pierwszej randce odmówiłam obiadu i popijałam wodę :P
bajka8911
18 maja 2010, 07:57normalnie szok;) świetnie ze Ci sie tak układa;)
joluniaa
18 maja 2010, 01:40aniu gratuluje ci ze szczescie zawitalow twoje drzwi,bo ja juz myslalam ze tacy panowie to juz tylko mozna w filmach znalesc albo w pieknych snach,,,,ciesze sie bardzo z toba
LonelyGirl1401
18 maja 2010, 00:44jak Ci zazdroszczę... gdzieś Ty takiego znalazła? proszę, powiedz.... nawet nie wiesz, jak się cieszymy, że szczęśliwie się Tobie układa! :** trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie ;* a jedzonkiem się nie przejmuj- z miłości i tak będziesz lekka jak piórko ;D :))))
martuszka1984
18 maja 2010, 00:36przeczytałam Twoje wcześniejsze wpisy i nie umiałam doczekać się tego! ale warto było czekać, bo widać że rodzi się coś pięknego :DDD Beautiful! Tomki to jednak fajne chłopaki :)
Olympionica
18 maja 2010, 00:03pobilas rekord chyba :D ale bardzo dobrze, jak widzisz ogromna wiekszosc dzielnie Cie wspiera, cieszy sie z Twoich sukcesów i nie da Ci sobie zrobic krzywdy :) Moze czasami za cos zbesztamy, ale ogolnie naprawde zyczymy Ci szczescia z calego serduszka:) Bardzo mile z jego strony jest takie pokazanie, ze akceptuje Towje dziecko... mysle ze to nie jest wcale takie typowe dla nowo poznanych mezczyzn :)
fatisgone
17 maja 2010, 23:45No w koncu napisalas!!!!!bardzo sie cieszeze jednak nas posluchalas ,a jeszcze bardziej mnie cieszy ze jestes w koncu szczesliwa:D!!!!!!!!!!!i ze z niego taki swietn facet:) buziaki kobietko!
migotka2277
17 maja 2010, 23:22Odwiedzam Cię Aniu chyba codziennie, ale dzisiaj wpisuję się pierwszy raz. W sobotę tak się niecierpliwiłam kiedy napiszesz co i jak, że byłam u Ciebie kilka razy. Czytając Twoją dzisiejszą relację czułam się jakbym czytała bajkę, aż Ci zazdroszczę. Życzę Ci aby ta znajomość z Tomkiem zrekompensowała Tobie to co przeszłaś z byłym mężem. Będę trzymać kciuki. Ściskam Cię mocno:)
asik187
17 maja 2010, 23:13I ja poczulam nutke zazdrosci:) Boze tak sie ciesze ze tak pieknie Ci sie poukladalo i zycze by ulozylo sie jeszcze lepiej. Jak dobrze ze zawalczylas o siebie. Jednak zawsze po burzy przychodzi slonce.:) Chwytaj dzien i ciesz sie kazda chwila nowego zycia:) bo to tak jakbys wygrala nowe zycie, a byly maz moze ci tylko zazdroscic:)