Wynalazłam z Panem gipsem nowe ćwiczenie i dajemy czadu. Zaczęłam od schodów na klatce schodowej, a ślubny podsunął mi pomysł ze stopniami, które sterczały bezczynnie w szafie. Wkleiłam Wam mój przyrząd, hi, hi. Co Wy na to? Wchodzę po 30x jedną nogą i 30 x drugą nogą. I tak kilka razy w ciągu dnia. No i oczywiście co najmniej 200 brzuszków. Jak szaleć to szaleć. Chabasy same z dupska nie spadną. Oj popędzimy je dziewczęta popędzimy. Czy któraś z Was ma wątpliwości?( tutaj Miecia grozi dużym paluchem) nooo, wszystko jasne.
Ślubny znów upichcił galart na zrastanie mojego złamanego gnata ( troskliwy ten mój ślubny) i bigosik dietetyczny, ale ja spróbuję go dopiero jutro, a co. Jestem dzisiaj dzielna i nie wymiękam. Jutro dorzucę jeszcze 3 pasażerki bo lecą bidule po torach kolejowych za nami. Co tam, niech jadą z nami pociągiem. No to ślicznoty do boju, go, go, go.
anna.helena
22 września 2010, 20:52nosz Ty skubanico:))))) wiedziałam, ze coś wymajstrujesz hi hi hi :))))))))))))) powaznie, w kosteczkach czułam ...:)))))))))) pomysł rewelacja, coś ze steppingu czy jak to zwał masz z baniaczka, bo kulaski i bioderka nieźle przy tym będą pracowały, tylko zabezpiecz sobie, by się nie ślizgać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ... poczytałam w poprzedniaku wpisiorku o wodzie... zgadzam sie najzupełniej i jestem zdanka, że kazda odchudzaczka powinna codziennie coś w tym stylu o zdrowym spadku poczytać, bo gdy organizm swój poznamy lepiej to i lepiej szło bedzie :))))))))))))))) ja przepraszam ale dziś nei ćwiczyłam, echhhh złożyło się :))))))))))))))))) ale nas się w tym cudnym pociągu zubierało, ze ho ho .... nio to go go... choc ja juterkiem dopiero:))) dobrej nocki
agnes315
22 września 2010, 20:46temu Twojemu ślubnemu coś bardzo zależy na Twojej "chudości", dietetyczne danka gotuje, nowe sprzęty gimnastyczne wynajduje, czy Ty czasem nie każesz się biedaczynie za często na rękach nosić i chłopisko nie wyrabia? :))))
paskudztwoo
22 września 2010, 20:46ty jestes niemozliwa hi hi, podziwiam
Marmoladaa
22 września 2010, 20:40Super ten pomysł. To niesamowite jaka jesteś pełna energii. No a nóżka to niech szybko sie kuruje. Pozdrawiam; *
KLUSIA1954
22 września 2010, 20:35Wpuść je może dzisiaj , bo jeszcze nadrobią spóźnienie w gubieniu kg.he he
indilaveris
22 września 2010, 20:34Takie podejście? Idealne!
iloczynek
22 września 2010, 20:30jesteście niesamowite :))) wasz optymizm i wiara mi sie udzieliły i choć jestem dziewczynką z pomponami to od samego dopingującego skakania mam nadzieję na pozbycie sie tłuszczyku :)) Jestem z Wami i mocno trzymam kciuki ,żeby pociąg sie nie wykoleił he he...pozdrowionka
linda.ewa
22 września 2010, 20:29bo jeszcze jakiś wypadek będzie;)