Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 25


od nowa pisze, bo mi skasowalo. wrr. wreszcie poszlam pobiegac, po tygodniu nozki wypoczete, chcialabym pobiec drugie tyle, ale nie chce sie znowu rozchorowac. wstalam o 5 zeby zdazyc, nie zaluje. :P powodem mojego podjadania jest przede wszystkim wscieklosc, wtedy kieruje moje kroki do lodowki, wczoraj byl chleb z serem bialym i miodem, w takiej ilosci ze moj brzuch wygladal jak bombka :/. no coz. podnosimy sie i idziemy dalej. kopa w tylek poprosze, gdybym umiala to bym sama sobie dala.

absolutnie nie do przekroczenia jest linia 19.30, potem ja przesune na troche wczesniej jak juz mi sie organizm przyzwyczai. musze oduczyc sie odreagowywac w jedzenie, swietnie mi szlo jak kierowalam ta zlosc na tate w bieganie, ale biegac ostatnio nie moglam, wiec szlam do lodowki w zamian. :( ale z tym koniec, jedzenie nie jest sposoben na rozwiazanie problemow, tylko gorzej sie potem czuje. a w niedziele wazenie, trzeba sie spiac zeby nie bylo wzrostu wagi, a moze nawet minimalny spadek? no co, nadzieje mozna miec:P

dostalam wczoraj moje prawo jazdy!!!! jestem przeszczesliwa! :D

dzisiaj ide do znajomej jej pomoc, wiec ostatni posilek jest dla mnie niewiadoma, wiem tylko ze nie zjem nic co wyglada jak makaron, chipsy lub slodycze, a po 19.30 idzie moj zoladek spac :)

 

jedzenie:

1. owsianka z rodzunkami i pestkami dyni, hertbata z cytryna

2. jablko

3. brokul, kasza gryczana, jajko sadzone

4. jablko, kromka pelnoziarnistego chleba

5. zapiekane ziemniaki z cukinia, parowki z kurczaka, jajka, mleko

cwiczenia: 30 min bieganie, rozciaganie

  • koronkaa

    koronkaa

    15 października 2010, 09:49

    kochana i tak dzielnie się trzymasz :) Ty mówisz, że nie możesz przekroczyć godz 19,30 a u mnie się nawet zdarza koło 21 :( nie wie jak dzoewczyny umieją nie jeść po 18 :( ja tak nie potrafię ja wtedy jestem najbadziej głodna :)A kiedy się zdenerwujesz sięgasz do lodówki..no niestety większość kobiet tak ma :( ja również... ale jedyna rada to walka z samą sobą.. mi idzie po wolutku ale jakoś idzie.. trzymaj się jesteś silna !!! dziękuje Ci za komentarze, bardzo mi pomagają :) jestem z Toba ze wszystkich sił :)

  • pralinka.

    pralinka.

    15 października 2010, 09:13

    ja też często emocje odreagowuje jedząc.. a to złe i trzeba z tym walczyć. =]

  • GAJA1980

    GAJA1980

    15 października 2010, 07:40

    BIEGANIE FAJNA SPRAWA,ALE JA NIE MAM MOŻLIWOŚCI NIESTETY,BO MAM MAŁE DZIECKO...ALE STEPEREK UJEŻDZAM ;) GRATULUJE PRAWKA !

  • abstrakcyjna

    abstrakcyjna

    14 października 2010, 23:54

    obie dwie przeżywamy podobne chwile:P również nie ćwiczyłam w wyniku tego więcej czasu poswięcałam na jedzenie:P ale koniec tego:P damy rade:)! prawko... no to gratuluje:)! ja również posiadam je od czerwca:)! fajna sprawa:)! tylko ostrożnie;d:)! mam nadzieje, iż polepszą sie stosunki z tatą:):P miłego wieczorka:*!

  • Lolalolalola

    Lolalolalola

    14 października 2010, 21:30

    raz biegałam 40 min. :) po prostu nagadać się musieliśmy

  • Elikolani

    Elikolani

    14 października 2010, 20:58

    lubisz rysować konie? :)

  • zaraza26

    zaraza26

    14 października 2010, 20:33

    czasem każdemu się zdarza najeść... mnie na przykład przed chwilą - ale tłumaczę się, że to przed @ ... Gratuluję prawka!!! Pamiętam jaka byłam szczęśliwa kiedy dostałam swoje, a też nie zdawałam w Polsce... :P

  • madziuszkaa

    madziuszkaa

    14 października 2010, 19:56

    Super ze sie nie poddałaś tylko dalej chcesz z tym walczyć :) gratuluje ci i zazdrosze wytrwałości :* oby tak dalej ;D i dziękuje za wsparcie :* buziaczki :)

  • GirlFromTheBar

    GirlFromTheBar

    14 października 2010, 19:44

    kompleks boga jak ja to nazywam, wszyscy maja robic co mu sie podoba, wszyscy maja go sluchac, a jak i tak robia i sluchaja to wciaz jest zle, co jest kolejna okazja do krzyku i okazania swojej wyzszosci... niby blachostka, a spiep**ylam przez to wszystkie zwiazki w swoim zyciu... mam nadzieje ze uda mi sie kiedys od tego uwolnic;)

  • GirlFromTheBar

    GirlFromTheBar

    14 października 2010, 19:11

    ale kiedy juz sie uwolnisz... nawer placenie rachunkow nie popsuje ci humoru bo nieobecnosc rodzicow mowiacych ci co masz robic to cholernie fajna rzecz!!!

  • GirlFromTheBar

    GirlFromTheBar

    14 października 2010, 18:57

    wiem jak ciezko wyrwac sie kiedy jestes totalnie od rodzicow uzalezniona... poki co mi sie udalo wyrwac do brata, pracuje, i nadrabiam material bo chce poprawic mature... ale w koncu tam wroce;) i bede musiala zmierzyc sie z duchami przeszlosci:)

  • lula.

    lula.

    14 października 2010, 18:51

    Ja po SB mam same dobre wspomnienia. 0,6 kg mniej każdego dnia, zero bólu brzucha i wspaniałe samopoczucie ^^ Życzę spadku wagi w niedzielnym ważeniu :)

  • Claudik

    Claudik

    14 października 2010, 18:50

    Biegaj, biegaj a lodówkę omijaj !!! ;P

  • Chomiczak

    Chomiczak

    14 października 2010, 18:47

    Gratuluję prawka!!! Tak,tak,żołądek lubi pospać;) Pozdrowionka!!!

  • GirlFromTheBar

    GirlFromTheBar

    14 października 2010, 18:25

    taaaak moj ojciec tez mnie doprowadzal do bialej goraczki!!!!!!! ale od kiedy z nim nie mieszkam zycie wyglada jakby bylo snem:) i nawet placenie rachunkow nie potrafi mi popsuc humoru;) pozdrawiam

  • kaila87

    kaila87

    14 października 2010, 17:31

    Skieruj zlosc na cos innego:) ja kiedys tak sie zaprogramowalam,ze jak tylko ograrniala mnie wscieklosc albo bezradnosc, cwiczylam brzuszki;-) Szkoda,ze teraz jest z tym trudniej :D

  • Elikolani

    Elikolani

    14 października 2010, 16:02

    dobrze, że juz wyzdrowiałaś ;* ja już 9,5 kg schudłam :D

  • literka777

    literka777

    14 października 2010, 14:58

    gratuluję, że się podniosłaś : ) teraz będzie tylko lepiej. trzymam mocno kciuki! : *

  • palemka1989

    palemka1989

    14 października 2010, 14:33

    no to cieszę się z Twojego prawka:);) bieganie to genalny sposób na wyzycie sie i odreagowanie wszystkiego:) strasznie za tym tesknie.. teraz nie mam czasu:(

  • nadkaa

    nadkaa

    14 października 2010, 12:50

    odwieczny problem-lodówka lekarstwem na problemy,skad ja to znam:)ale trzeba sobie jakoś to tłumaczyć prawda?:)gratuluję prawa jazdy i zazdroszczę zarazem,ze mnie nie byłoby żadnego kierowcy raczej:)pozdrawiam:*