No właśnie, dlaczego niby ja mam nie lubić listopada. W końcu w listopadzie mama wydała mnie na świat. Jest w parku kolorowo, opadają liście i szeleszczą pod stopami. Pies Seth uwielbia z nimi zabawę w parku. To wczorajszy spacer po parku tak mnie zainspirował i te kolorowe koraliki. Poszłam do parku z siateczką nazrywałam gałązek i porobiłam kompozycje. Pomógł mi w tym zakup w Lidlu dwóch pojemniczków ( nawilżacze na kaloryfer, hi, hi.)
A taka siłownia mieści się w moim parku.
Pojemniczki z dekoracjami wiszą teraz w WC i w łazience i cieszą oko.
A poniżej kompozycja z kuchni
A to kompozycja z sypialni.
W tej latarence zapalam świeczki kiedy na dworze jest buro i ponuro.
Zrobiło się w domu kolorowo i listopad mi już nie przeszkadza. Co z tego, że na dworze mgła, ze pada. Ważne że ja czuję się kolorowo. Mam jakiś wpływ na swoje życie i muszę to po prostu wykorzystać. Ponieważ tak jak Bajka mieszkam w Wielkopolsce zaopatrzyłam się w rogaliki marcińskie. Ale byłam przebiegła i poprosiłam panią co by wybrała małe i wszystkie równe, hi, hi. Do tego upiekłam sernik i będą nadziewane kluseczki i do tego kiszona kapusta bo dzieciaki przychodzą na obiad. Mniam mniam. Agnieszka z mężem przyjdą jutro bo dzisiaj ma dzień piżamowy, he, he, ponieważ jutro idzie do pracy, a w sobotę i niedzielę chodzi na wykłady na studia podyplomowe ( awans zawodowy...dzielna dziewczynka ). A ja jako matka wyrozumiała będę dwa dni gościć dzieci, a co. Będzie się działo. Ja dietkowo się oczywiście nie dam. Steperek zaliczam, biegam po moich stopniach, ćwiczę brzuszki na ławeczce i poniewierka dywanowa na ile pozwoli mi złamaska. A pozwala na coraz więcej, rozpustnica jedna, hi, hi. Tak więc się dziewczęta nie obijajcie i wykorzystajcie ten wolny czas dla siebie i dla rodzinki.
BĘDZIEMY SZCZUPLUTKIE I ZWINNE, ŻE HO, HO. I NIE WOLNO MYŚLEĆ INACZEJ. IDĘ ŻYĆ........BO ŻYCIE NA MNIE CZEKA
ewik010
12 listopada 2010, 19:00piękne te kompozycje :))
baja1953
12 listopada 2010, 17:55Sama widzisz, los się na nas uwziął...My niewinne..;) A d...będą rosły... ehh
baja1953
12 listopada 2010, 16:39No, to od jutra...Bo dziś już dzień na straty...;) Cmok, do jutra Dzielna Kobieto:)
baja1953
12 listopada 2010, 16:32Żmiję na łonie wyhodowałam... Syn przyjechał z Poznania i przywiózł dziś rogale z cukierni "Elite", podobno wygrały w plebiscycie na najlepsze rogale w Poznaniu... No, to spróbowałam( szt 2)...A miało już być dietetycznie... No, to..od jutra... Będzie;) Cmok;)
lukrecja70
12 listopada 2010, 15:27wszystkich ktorzy maja talent, bo te twoje kompozycje to talent. Sliczne. Mi tez listopad nie przeszkadza, ja to nawet lubie jak tak troche siapi, oby tylko zaraz sloneczko te piekne kolory jesienne oswiecilo.
sevenred
12 listopada 2010, 14:32się w grobie przewraca za te "ziemianki" ale że był mały to i niedużych fortów nastawiał ;P
kamilka0011
12 listopada 2010, 11:17Piękne dekoracje. Najlepsze na zimowe i jesienne pochmurne dni!!!
linda.ewa
12 listopada 2010, 09:29.
sevenred
12 listopada 2010, 09:18też się odgrażają,że w parku nadmorskim coś takiego stanie ale jak nie zobaczę to nie uwierzę
gorzatka2
12 listopada 2010, 08:18trafiłaś w sedno: za dużo myślę, zamiast działać, choć coś mi się zdaje, że pomału się to zmienia...
Alianna
12 listopada 2010, 08:16Właśnie się miałam zapytać o rogaliki marcińskie???? Dekoracje sliczne i klimatyczne, zdolna Miecia, zdolna!
zoykaa
12 listopada 2010, 01:04i mnie Matula w listopadzie powila...wiec z Miecia mam wiele wspolnego:)JA bardzo Miecie prosze o troche takiego zielska ozdobnego-Miecia mi przysle do Angli..Albo Miecia rzwieze, bo Miecia Anglie odwiedza i odwiedzic zoyke tez obiecala:)Miecia jest artystka zyciowa i artystka artystyczna estetyczna co nawet klozecik umie ozdobic:)LI i jedynie:)
tyniulka
11 listopada 2010, 23:35ooo kurcze - ta silownia w parku to mistrzostwo swiata!!!!! a listopad ja tez lubie ;) dla wiekszosci to okropny okres, ktory wiaze sie z przybieraniem na wadze! no i swieczki uwielbiam zwlaszcza te zapachowe w jakims ladnym ksztalcie - daja fajny klimat - pozdrawiam
lorry
11 listopada 2010, 23:07Jestem jedną z niewielu, ale także uwielbiam listopad. Nie przeszkadza mi słota, deszcz i szarość. Jest to MÓJ miesiąc, bo ja także, Droga Spychalinko, w noc listopadową, 15 minut po północy przyszłam na świat :) PS dziękuję za miły wpis
filipinka1
11 listopada 2010, 21:23śliczne te Twoje jesienne dekoracje :))), a co do marzeń to będziemy, jak to mówi haanyzka, chude śledzie :))))
dusia
11 listopada 2010, 19:17Pięknie się prezentują kompozycje,jest czym oczy nacieszyć.
adador77
11 listopada 2010, 17:48pieknie udekorowalas ten listopad...normalnie nasiakniety optymizmem. Ciezko mi troche w to uwierzyc zerkajac za okno:))))))ale dla chcacego.... pozdrawiam:)
annastachowiak1
11 listopada 2010, 17:32w Poznaniu jest "siłownia na powietrzu"? Ja widziałam taką w Maladze na plazy...
annastachowiak1
11 listopada 2010, 17:29te Twoje kompozycje!Ja zjadłam niestety rogala -waga przeszło 20 dkg/Ale tylko jednego!
kotka.zabrze
11 listopada 2010, 17:21Kompozycje piękne...pozdrawiam