Tydzień płynie za tygodniem a mój ślimaczek wędruje sobie dalej w swoim ślimaczym tempie:))aczkolwiek systematycznym:)-0.20kg.w doł.
Może kiedyś przemieni sie w motyla????....chociaż w przyrodzie taka transformacja jest niemożliwa...
Ostatnio znowu usłyszałam że powinnam dać sobie spokój z tym odchudzaniem , bo zanikają mi kobiece krztałty......hi hi hi hi ....tych krałości to mam jeszcze na tyle że nie jednego szkieletora bym obdarowała:)....najwiecej jest ich na brzusiu....ale on bez pracy to nie chce sie ukształtować , a ja ostatnio nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń......nie ma czasu i chęci...
Problemów cała chmara , choroba goni chorobę a nieszczęscie , nieszczęscie.....jakieś fatum zawisło nad nasza rodziną......mówi sie że nieszczęścia chodza parami a u mnie w tej chwili to zakrawa na szóstki a nawet siódemki...
Prawie wszystkie szpitale w Krakowie mamy obstawione, chyba nas już wszyscy i wszedzie znaja , bo kursujemy od jednego do drugiego.....a jakby tego było mało to szwagier Ślubnego( ale szwagier to nie rodzina he he he, bo jak to mówia wszyscy swoi , tylko szwagier obcy ) odgraż sie co to on nam nie zrobi i jakie on donosy na nas nie napisze do róznych urzedów.....nudzi mu sie albo potrzebuje zeby mu ktos "ryja " obił ....:)))) ...żartuję ...ale jakby mi sie nawinął pod rekę to nie wiem jak by sie to skończyło....juz mu i tak powiedziałam że kij ma dwa końce i zeby uważał, bo niewiadomo kiedy tym drugim końcem dostanie...
I profilaktycznie zaczęłam szukac tego drugiegi końca, wychodząc z założenia że pierwsza nie uderze , ale i biernie stać nie będę .....tylko co ja biedny żuczek zrobić moge ...
No ale dobra dość tego użalania sie nad sobą , co ma być to bedzie i jak to mówia " jak Ci sie ma cos stać to Ci cegła w drewnianym kościele spadnie na głowe"....będę sie martwić potem...
Trzymajcie sie ciepltko i chudziutko do nastepnej niedzieli......
greenka
7 kwietnia 2007, 16:10<B><font color=red>Niechaj Święta Wielkiej Nocy<BR> będą pełne Boskiej mocy,<BR> aby zdrówko dopisało<BR> i jajeczko smakowało :)))
gonia36
6 kwietnia 2007, 21:23<img src="http://img517.imageshack.us/img517/6968/zajaczekta2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
Fufka
6 kwietnia 2007, 20:59Złociutkich kaczuszek, jajeczek dzbanuszek, słodziutkich baranków, słonecznych poranków, wiosennej euforii, a w brzuszku świątecznych kalorii.
ewaneczka
5 kwietnia 2007, 21:38na te święta Ci życzę, no i w marę możliwości bez zmartwień. Pozdrawiam
stellabella
5 kwietnia 2007, 18:01<img src="http://img263.imageshack.us/img263/8655/1000721pm0.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
karenina
4 kwietnia 2007, 19:05Nie wiem czy się zobaczymy przed Swiętami, więc już dziś składm życzenia dla całej Rodziny. <b><i> Alleluja...!!! </b></i><br><br><img src="http://img124.imageshack.us/img124/820/913midiqe6.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
ewikab
4 kwietnia 2007, 16:26<img src="http://img233.imageshack.us/img233/8067/ostern51qe5.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
Fufka
4 kwietnia 2007, 09:24ej dziewczyno z miasta Kraka gdzie sie schowałaś??? zajrzyj choc na chwilkę... :-) pozdrowienia
grazynkach
2 kwietnia 2007, 22:11życzę wiecej słonecznych dni... . Więcej optymizmu i radości.
mama147
1 kwietnia 2007, 18:29Kurczę tak chuda to nie dasz mu rady, nawet z kijem, a sowją drogą to cwaniak z niego- czemu nie skakał do Ciebie gdy miałaś 8 z przodu, a teraz wielki kogucik- kruszynkę naszą chce bić :) a nie daj mu się- atakuj !!!! (przy okazji trochę spalisz)
Bozka1
30 marca 2007, 10:25uwielbiają się kumulować, ale bardzo szybko następuje poprawa. I po nieszczęściach może Cie czekać tylko....szczęście. I tego Ci życzę. I trzymam kciuki coby się wszystko wyprostowało.
ewaneczka
29 marca 2007, 21:50ja też się zastanawiam, czy nie zmienic ślimaczka na motylka. Ty to spokojnie możesz z taką wagą, ale czy mnie wypada, no nie wiem, nie wiem :):):)
Fufka
27 marca 2007, 10:22trzymaj się, ty dzielna kobieta więc na pewno das radę.. pozdrowienia
balbina
26 marca 2007, 12:58zauwazylam, ze strasznie wolno chudne, nie wiem czemu? - powodzenia :)
ada1965
26 marca 2007, 09:04zawsze tak jest,że"...po burzy wychodzi słońce.."i warto o tym pamiętać.Czasami sami ściągamy bezwiednie na siebie lawinę nieszczęść..zauważ,ze dzieje się najczęściej to czego nie chcemy,czego się boimy..o czym najczęściej myślimy..to rodzaj ściągania do siebie złej energii.Nie myśl o tym co smutne..są rzeczy na które teoretycznie nie mamy wpływu..ciesz się każdym dniem..i myśl o tym jak jutro będzie fajnie..to pomaga przetrwać największe doły.Trzymam kciuki.Powodzenia-pozdrawiam
jojo39
26 marca 2007, 08:58będzie dobrze
BeataJulia
26 marca 2007, 08:21ale Ci się zwaliło na głowę. Jak jednak widzę bojowa z Ciebie kobitka i dobrze !!! Przezorny zawsze ubezpieczony ;-) Trzymaj się i życzę Ci żebyś dalej była taka dzielna. Pozdrawiam serdecznie.
ewikab
25 marca 2007, 21:57Niestety, ten mój kg nie zniknął w ciągu tygodnia, tylko w ciągu prawie 4:)))) więc wychodzi, że chudniemy w takim samym tempie :)) Przykro mi, że dopadły Cię problemy ze wszystkich możliwych stron :( ale zawsze przychodzi taki czas, że zaczyna się dobrze układać, więc pewnie niedługo wyjdziesz na prostą. Trzymaj się cieplutko
gonia36
25 marca 2007, 21:29...jaka bojowa z Ciebie kobietka - czy sobie ten szwagier na takie traktowanie zasłużył ? ...co do diety - super, że spada systematycznie ! u mnie zastój :(