Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nadrobiłam :)

masz na tym zdjątku Takie zakupy dobrze nam babeczką dobrze robią - dla pocieszenia ja już powoli też nie mam co na siebie włożyć - wszystko za małe się robi :(

pewnie, że zrozumiałam i już mi się podoba ta bluzka :-))) Cudnego dnia optymistyczny nauczycielu :-)))

no to zakupy sie udały:)Ja wiem jaką masz bluzeczke bo ja też sobie taką kupiłam:)Pozdrawiam

zapomniałam dopisać ze przed moimi wakacjami :O) a to już za tydzień ;p buziaki słoneczne :O)

dziekuje Aniulcia, jestes juz leciutka i szczuplutka, gratuluje, a ciuszki powoli dobierzesz- optymistyczna nauczycielko. Troszke mi zal ze zrezygnowalam z pracy w szkole- kontakt z dziewczynami maturzystkami sprawial ze czulam sie mlodziej, czesto chwalily moje fryzurki, ciuszki, niektore nasladowaly, czulam sie w pewnym stopniu ich kolezanka.Lubilam prace w szole i tobie zycze duzo radosci nie tylko z pracy.

równiez wielu przyjemności w dniu dzisiejszym życzę :O) buziolki

Skąd ja to znam-albo wszystko za małe(tak jest częściej)albo za duże.U mnie najgrzej jest z zakupieniem czegoś na tyłek,ale pchi tam i tak jesteśmy najpiękniejsze,najmadrzejsze,najzgrabniejsze itd....:))))))Fajnie byłoby tak o sobie myśleć,ale ty po kursie chyba już tak potrafisz:)))Buziole i udanego wtorku:)

dziekuje kochana za wpis i gratuluje udanych zakupow. miłego dnia.pozdrawiam.

ten kurs, taki... optymistyczny :) i ta książka, jak bym do niej się dorwała to pewnie bałabym się później w cokolwiek ubrać ;) pozdrawiam serdecznie

jaka to bluzka bo sama taka mialam ale oddalam sasiadce bo byla mi ciasna teraz pewnie by pasowala ale co tam niech dziewczyna ma u nich sie nie przelewa tak to jest najpierw wszystko za male a potem za duze ale już wolę to drugie .POZDRAWIAM

jak na kobietki wplywaja zakupki, zamiast na szkolenie to kaska na bluzeczke nauczycielce i optymizm by byl i to jaki...

Bardzo lubie tego typu szkolenia, aż sie w środku skręcam, że siedzę i marnuję przeważnie czas, bo ktos chce kaskę zarobić za nic. Na szczęście zawsze mam co sprawdać ;) Najgorzej jak prowadzą zajęcia metodami tzw aktywnymi...

Oj to pewnie Ty prowadzilas to szkolenie :) A dziekuje dziaselko sie smaruje mascia i mam nadzieje wydobrzeje ;) Buziaki

bluzeczki na pewno są zajefajne:) nic tak nie poprawia humoru jak nowy ciuszek co nie? Mówisz że Doda się "poprawiła"? hm aż mi lepiej:)

że zakupiłaś new stroje, nic tak człowiekowi humarku nie ratuje jak nowa szmatka, hi hi.

oj, jak fajnie, że są takie szkolenia :)) ale pewnie jak ktoś tej pracy nie lubi, to i to nie pomoże :) buziaki

to sie pewnie wynudziłas, bo Ty taka optymistka usmiechnieta juz jestś :O) i juz :O) super że zakupki udane, a w ciuszki z przed 2 lat to pewnie zaraz wejdziesz :O) pozdrawiam

dzieki,przyda sie ;) pozdrowionka!!pa

ja mam to samo, to z zeszłego roku za duże, wcześniejsze ciuszki jeszcze za ciasne, wsciec się idzie :) pozdrawiam :)

Wiesz Anetko tak przeczytałam twój opis i pomyslałam ze cos w tym jest, w tym przybieraniu na wadze po ślubie. Prawie wszystkie moje znajome tego doświadczyły, ja w ciągu prawie roku przytyłam 8kg i teraz musze to zbijać, w pocie czoła....nawet ostatnio jakis artykuł na ten temat czytałam... Pozdrawiam Wogóle to bardzo dobrze wygladasz