... ze mnie... szok... wczoraj nie ruszyłam nawet tych zeszytów... całe szczęście, że to prace mojej klasy, a ja z nimi przygotowuję część artystyczną na apel z okazji 3 maja...
... a wczoraj był kolejny dzień obżarstwa... w ciągu dnia super trzymałam się planu posiłków, a wieczorem mieliśmy gości... i już nawet nie muszę pisać, co zjadłam...
... dzisiejsza waga: 63,7kg...
... może dzisiaj mi się uda jeść zgodnie z planem posiłków... :)
... pozdrowionka :)
ozarysmarta
23 kwietnia 2007, 07:04ja to bym chciała uczyc a narazie musza mi wystarczyc korepetycje. MAm pytanko : CZy warto składac podania do szkół jak sie ma wyzsze wykształcenie ale nie pedagogiczne( wyzsza szkoła zarzadzania i jezyka biznesu) np czy mam szanse uczyc angielskiego. Z góry dziekuję za odpowiedz. Miłego dnia i buziaki xxx
poplawska
23 kwietnia 2007, 06:23mi sie wydaje ze z weekendami jest gorzej dzis każda wraca do swoich obowiązków i potem dla mnie z tego zmęczenia całym dniem wieczorem nie chce sie juz jesć miłego dnia buziole :))
monika22amsterdam
23 kwietnia 2007, 06:19zjadlam wczoraj w niedziele duzo,nadrobilam za caly tydzien diety-niezle co???dzis juz dieta