Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
O diecie na wesoło....


Dzisiaj nie będzie stania na głowie.
Dzisiaj będzie na  wesoło o naszym często smutnym i baardzo rozpaczliwym odchudzaniu. Grunt to się nie przejmować.
Bawcie się dobrze.




















To tyle o odchudzaniu . Biegnę do kuchni bo właśnie upiekłam świeży chlebek, he, he. Chyba mnie pogięło. Pachnie w kuchni jak cholercia.
Trzymajcie się dzielnie ja też spróbuję się trzymać tylko ciekawe czego, he,he.  Chyba swojego dobrego samopoczucia.
BUZIACZKI

  • dominika19832

    dominika19832

    8 kwietnia 2011, 22:42

    wpis jak zwykle ciekawy :)przepyszny na pewno ten Pani chlebek jest !!spokojnej nocy :) Pozdrawiam

  • last.time.deadline

    last.time.deadline

    8 kwietnia 2011, 22:40

    to jest po prostu genialne! dziękuję Pani

  • luckaaa

    luckaaa

    8 kwietnia 2011, 22:38

    dobre samopoczucie nie jest zle !!! Wpis cudny jak zwykle u ciebie :))) Ciesze sie naprawde , ze usciskam cie mocno na zywo ! Bo mi nie zwiejesz ? jedz chlebek prawdziwy i nie pekaj :) Najzdrowsze co moze byc !

  • dziejka

    dziejka

    8 kwietnia 2011, 22:35

    Ty chyba byłas wczoraj w makro jak ja ,i Ci tę make zytnią jak mnie na chleb wmusili . Ja się nazarłam ,pyszny wyszedł, ale waga do d.. z rana pokazała