Za Waszą namową nie wymieniłam na większy rozmiar. Miała mnie motywować i udało się. Jestem nadal na warzywkach i wybranych owockach
Zachęcona spadkiem wagi zrobiłam wczoraj porządki w moich ciuchach Jessu ile teraz okazuje się dobrych. Stąpam teraz po powierzchni Ziemi z dumą. Takiej niskiej wagi już dawno nie miałam. Spotkałam dzisiaj znajomych z którymi za tydzień gramy w brydża i robimy grilla. Dostali wytyczne , hi, hi co będę u nich jadła. Ale jestem ważna osobistość. Będę miała oddzielnie przygotowane żarełko. Mało, że cały czas waga leci to jeszcze jestem traktowana jak gość specjalny. To jest życie. Sprawdziłam w starych moich wpisach i jeszcze w sierpniu 2010 miałam 67 kg czyli tyle czasu bujałam się aż do 12 maja 2011
Będę się bardzo ale to bardzo starać.
Buziaki
wanad1
5 czerwca 2011, 15:51Chyba każda z nas ma jakąś "rudą" w szafie:) Możesz trochę skrócić swoją:) Pozdrawiam
anusiek.anna
5 czerwca 2011, 15:33wygladasz bardzo sexy w tej rudej!!!
filipinka1
5 czerwca 2011, 15:19Miecia, wyglądasz ślicznie i szczuplutko :))) jestem pod wrażeniem. Jak zobaczę Twoją 5 z przodu to zaczynam i ja!!! obiecuję :))
baja1953
5 czerwca 2011, 15:15Pięknie wyglądasz!! szczuplutka, zgrabniutka...Az miło patrzeć...;) Twoje wyniki są imponujące!! Każdy kto chciałby schudnąć powinien brać z Ciebie przykład!! ja już nie chcę chudnąc, mnie wystarcza stabilizacja..;)( Gratuluję, Mieciu!!!
calineczkazbajki
5 czerwca 2011, 15:09wow , gratulacje :)
daszra
5 czerwca 2011, 15:05pasuje Ci ta sukienka, super!!