Dlaczego?
Że czas tak szybko ucieka. Że tyle rzeczy już jest za mną.
W niedzielę mamy 35 rocznice ślubu. Kiedy to przeleciało?!?!?
Nie marnujcie, ani jednego dnia swojego życia bo ten dzień się już nigdy nie powtórzy.
Żeby nie żałować, że czegoś się nie przeżyło.Dzień dzisiejszy trwa i trzeba przeżyć go jak najlepiej. Będziemy szczupłe, zadbane i kochane bo zasługujemy na to. Jeżeli tak się nie dzieje to zrobimy wszytko, żeby tak było.
No dobrze....piosenka nostalgiczna w radiu, która wprowadziła mnie w zadumę skończyła się Miecia wraca na ziemię. Dzisiaj będzie pieczenie i szykowanie imprezki. Będzie wesoło. Łzy pewnikiem ukradkiem też gdzieś w kącie obetrę jak sie znam. Samo życie, taka jestem. Ryczę z byle powodu: urodziny, ślub, pogrzeb, radość, współczucie... itd.
Pamiętajcie, życie mamy je tylko jedno i musimy przeżyć je jak najlepiej.
Ja po wo wdrażam się w zdrowe żywienie. Idzie mi to opornie, ale pomalutku uczę się. Przy okazji napiszę o tym więcej. Nie będę dzisiaj mieszać mojej melancholii z żarciem.
Po prostu nie uchodzi.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze przy poprzednim wpisie "Mam wpływ na swoje życie?" który przez przypadek komponuje się z dzisiejszym. Dziękuje wszystkim za dodanie pamiętnika do ulubionych. Wielki to dla mnie zaszczyt bo to Wy jesteście dla mnie jak balsam dla mojej duszy. Żaden terapeuta nie dałby mi tyle dobrego co Wasze ciepłe komentarze.
Buziaczki
nowezycie
18 czerwca 2011, 06:28gratuluję ci małżeństwa, niestety moje przetrwało tylko 8 lat, a teraz nie potrafie uwierzyć. Wiem,że może kiedyś jeszcze mi się uda. Ale rzeczywiście takie okoliczności skłaniają do przemyśleń. Życzę ci samych radosnych i szczęśliwych dni ;)
bebarba
18 czerwca 2011, 05:38Ale przed nami pewnie też sporo. Co prawda ja w takich chwilach, którą Ty przeżywasz, też analizuję swoje życie, to pewnie naturalne. Pozdrowienia cieplutkie!
bebarba
18 czerwca 2011, 05:37Ale przed nami pewnie też sporo. Co prawda ja w takich chwilach, którą Ty przeżywasz, też analizuję swoje życie, to pewnie naturalne. Pozdrowienia cieplutkie!
zoykaa
18 czerwca 2011, 00:51Jeszzce wszystko przed ANmi Corkami i Matkami cmok
luckaaa
17 czerwca 2011, 23:14spij slodko ! Tyle jeszcze nas czeka !
luckaaa
17 czerwca 2011, 23:07hello , chudzielcu ! jak tam przygotowania ? Ciasta upieczone? Miecia swoja kiecke wyciagnela i zamierza wzbudzac zazdrosc w synowych ? Hi, hi , powiem szczerze , ze musze szybko zaczac trenowac i malutko jesc , bo na fotach niekorzystnie wyjde . Jak cie znam , to pykniesz tysiac :)
rozaar
17 czerwca 2011, 22:53Wspaniała rocznica,ciesz się,że dogadujecie się przez tyle lat.Pomyślności i jeszcze wielu lat w miłości.
580Selene
17 czerwca 2011, 22:14Wspaniale!!! super kobitka z Ciebie, życzę Ci cudownej rocznicy, byś płakała ze szczęścia, radowała się z gośćmi, ucztowała i smakowała przepyszne kosztowności. Byś cieszyła się kolejnym dniem!! Nie wiemy co ile jest warte dopóki tego nie stracimy, czasu nie cofnie się niestety ale można jutrzejszy dzień wykorzystać na nowo w pełni miłością i radością do siebie samej i innych. Życzę Ci i Twojemu mężowi dużo dużo zdrowia obyście mogli się sobą nacieszyć jak najdłużej. !!!! Pozdrawiam i buziaki xxx
linda.ewa
17 czerwca 2011, 21:32GRATULUJĘ MIECIU!!!
barbara.nowowiejska
17 czerwca 2011, 20:31Hej, to piękny jubileusz! Serdeczne zyczenia szczęścia na dalszych cvo najmniej 35 lat!!! A że dopada Cię melancholia przy tej okazji? Melancholia czasami jest bardzo bliska szczęściu...
annastachowiak1
17 czerwca 2011, 19:58Twój Małzonek to prawdziwy szczęściarz ,ze ma taką żonę.....Gratulacje za piękne 35 lat!
izulka710
17 czerwca 2011, 19:40Niech będzie tylko lepiej Mieciu:))Pozdrawiam!!!
filipinka1
17 czerwca 2011, 19:29bardzo dziękuję Ci za dwa Twoje ostatnie wpisy w pamiętniczku. Dały mi dużo do myślenia. Jestem zauroczona Twoją filozofią życiową, może dzięki Tobie i ja spróbuję coś zmienić na lepsze w moim życiu :))). Co do mojej dietki wo..., poległam..., jeszcze nie teraz, nie tym razem ale na pewno podejmę próbę i musi się udać!!! Pozdrawiam Cię cieplutko i ślę najlepsze rocznicowe życzenia dla Was obojga, Gosia
kulka55
17 czerwca 2011, 19:07pedzi, to i smutno czlowiekowi, tzn Mieci. Ale jakie to osiagniecie- 35 lat razem. Mozecie byc z siebie dumni:) A ja Wam zycze jeszcze wielu, wielu wspolnych lat w szczesciu i dobrym zdrowiu. Buziaki.
kotkaGapcia
17 czerwca 2011, 18:4635 lat razem to wielki, wspólny sukces na dobre i na złe. A taka kolej rzeczy że w nasze życie wpisane jest przemijanie, nic nie trwa wiecznie, trzeba tylko nauczyć sie godnie życ i iść z podniesioną głową. Ale co ja Ci tu opowiadam, przecież Ty masz już odpowiednią filozofie zyciową. A propos, ja 2 dni później obchodzę 31 rocznicę ślubu. Pozdrawiam, buziaczki.
sobotka35
17 czerwca 2011, 18:32odrobina melancholii nikomu nie zaszkodzi.Czasem i popłakać trzeba.To przecież samo życie.A rocznicę macie wspaniałą:))Życzę Wam kolejnych szczęśliwych 35 lat razem :) Ściskam serdecznie:)
elasial
17 czerwca 2011, 16:45szczęściarą,że jest Ci dane dzielić/mnożyć życie z Mężem. Moim rodzicom brakowało 2 lata do 60 rocznicy ślubu......a Tata powtarzał ,że im jest starszy tym bardziej kocha Mamę z wzajemnością zresztą... Życzę Wam wiele wzruszeń i miłości,Mieciu! Bądźcie szczęśliwi!
marikaaa15
17 czerwca 2011, 15:31przytulam :) i gratuluje Mieciu rocznicy ;-)czas płynie jak woda ale pzecież przed wami następne rocznice i wydarzenia ... pewnie nic już się nie cofnie ale za to czekają Cię nowe piękne dni w ramionach osoby którą kochasz...
dziejka
17 czerwca 2011, 15:23świetna rocznica ,zycze jeszce wielu kolejnych w zdrowiu i szczęściu.Buziaki dla WAS
SYLWIULA.sylwia
17 czerwca 2011, 14:34Sto lat kochana dla Ciebie i Męża w zdrowiu, szczęściu i miłości!