Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ludzkie oblicze 'codziennej'


Leniwe przegadane z przyjaciolka popoludnie. Leniwy wieczor. Rowerek i motylek dostaly czas wolny dla siebie. Rozwazylam co prawda czy spiac sie (co przy duzej dobrej woli moze i byloby mozliwe) czy tym razem odpuscic. Jak slysze ze nie miewam kryzysow, ze mi sie wszystko tak latwo udaje... No coz, moze to i tak z zewnatrz wyglada. Od srodku to jednak nieustajaca wojna podjazdowa. Wczorajszy pojedynek sil przegrany walkowerem. Boj o dzien dzisiejszy trwa. W porannym starciu 2:0 dla mnie :)


motylek: 400
rowerek: 2h 
  • Baltona

    Baltona

    11 października 2007, 13:31

    Na lody możemy pójść 20 lub 21 października, co Ty na to?

  • ako5

    ako5

    11 października 2007, 12:54

    No i o to chodzi. Widzisz, znowu wygrywasz...Ja też póki co. wczoraj ambitnie wykonałam 100 brzuszków i po 50 unoszenia nózek w lezeniu bokiem...Nie jest to duzo, ale jak na poczatek moze byc:)

  • kilarka2

    kilarka2

    11 października 2007, 12:23

    no zaraz zjem, wypiję hebratkę i za godzinę jadę na reh, po drodze jeszcze musze poszukać tych motylków do pływania, może znajde :):*

  • Ramazotka

    Ramazotka

    11 października 2007, 12:04

    i wygranej dzisiejszej bitwy!(juz widzę że wygrana)POZDRAWIAM!

  • Desperatka75

    Desperatka75

    11 października 2007, 10:03

    ale niestety z dietka krucho;-) moje małe bitwy przegrane, ale wojna trwa! Buźka!

  • kilarka2

    kilarka2

    11 października 2007, 10:02

    już zjadłam, serek Danio :) wiesz co, głupio mi wtedy było, że on się tak mną stresuje, bo widać było, że się martwi, a ja się naprawde czułam ok, zmęczona i tyle (prawie wtedy nie spałam w nocy, bo na rano musialam oddać tłumaczenie - spałam niecałe 3 godziny od północy do 3 w nocy i potem dalej do pracy). Także teraz staram się jeździć na reh wyspana i wypoczęta, żeby nie było powtórki z rozrywki :)

  • laluna33

    laluna33

    11 października 2007, 09:56

    choróbska,jak nie urok to sraczka...wiosno!!!!wracaj!!!!

  • laluna33

    laluna33

    11 października 2007, 09:49

    w domu?to czemu ci zimno nie grzeja u was?masz choratarczyce, to musisz iść do mojej bio...

  • kilarka2

    kilarka2

    11 października 2007, 09:45

    moja droga, popatrz na to - skoro po tej porze tak trudno się jest ze mną porozumieć, to spróbuj sobie wyobrazić co by to było 3 godziny temu :P ćwiczyć to ja bym poćwiczyła, ale znowu by mnie Przemo ochrzanił, że w kiepskiej formie ćwiczeniowej do niego przychodzę - w tej serii nie zdarzyło mi się tego doświadczyć, ale w poprzedniej był taki dzień, że on chodzil po sali za mna krok w krok i patrzył dokładnie, czy mu gdzieś nie padnę. Obiecałam sobie, ze więcej go tak nie będę stresować :)

  • laluna33

    laluna33

    11 października 2007, 09:36

    ???

  • kilarka2

    kilarka2

    11 października 2007, 09:32

    jakie imię wybrane? i do czego zobowiązuje? o co chodzi????

  • kilarka2

    kilarka2

    11 października 2007, 09:05

    wiem, że 3, ale to nie znaczy, że mam się zrywać o świcie i chodzić niewyspana :D :*

  • laluna33

    laluna33

    11 października 2007, 08:23

    jakąś obietnice zrobie że jak mnie zaraz przestanie boleć głowa to zaczynam ćwiczyć...co ty na to?(do głowy mówie)dzielna kobita jesteś ,na pewno walczysz ale udaje ci się i to sie chwali...tęsknie za Tobą...

  • stanpis1

    stanpis1

    11 października 2007, 08:18

    WEZMę PRZYKłAD

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    11 października 2007, 08:07

    miłego dnia, pozdrawiam

  • Berchen

    Berchen

    11 października 2007, 07:25

    gratuluje sportu z rana, musialas wczesnie wstac, powodzenia

  • quantaq

    quantaq

    11 października 2007, 07:21

    a za to u mnie wczoraj diametralnie odwrotnie - same sukcesy (prócz motylka:)), ale dobrze dobrze - gonię WAS wszystkich z dwójką na pierwszym miejscu przy zrzuconych kilogramach:} Miłego dnia:}