Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"Opadly mgly i miasto ze snu sie budzi


gora czmycha juz noc"
   


Oj, ile dalabym za to zeby moc tak zanucic... Tymczasem trzeci dzien mleko za oknem. Trzeci! Ja rozumiem... Wiatry. Sztormy. Bo morze (chociaz zatoka :) Ale taka mgla? Trzeci dzien pod rzad? :(((


Ja po prostu chce znowu zobaczyc horyzont. I slonce. Albo choc chmurke puszysta. Wiecej wymagan na dzien 22 XI nie mam. Czy mnie Ktos slyszy?!  ;)


Przejasnia sie! Jupi ja jej.... i krecimy czym kto moze, jak nie moze to chwyta sasiada.... i jeszcze raz.... cala sala .... ;)

    

   
wplyw  poranka na samopoczucie


rowerek: 60 km (885 z 1143)
motylek: 250 (+60)               
  • moniakmc

    moniakmc

    22 listopada 2007, 08:06

    niestety nie widać. choć wychodzą już mi oczy z orbit to i tak nie widać. z ledwością widzę twoje okna i już nic poza nimi. miłego!

  • MachalaB

    MachalaB

    22 listopada 2007, 07:57

    może i mgłę wystraszysz:))

  • laluna33

    laluna33

    22 listopada 2007, 07:56

    u mnie wyszło słoneczko:))) prawdziwą zimę zapowiadają na przyszły tydź.dobrze by było gdybyście znalazły autobus i na 7 rano były w Elblągu...a co do kota tp mam nadzieje ze te senniki kłamia bo kot to nieszczęście...a ja nie chce zadnych nieszczęść

  • MachalaB

    MachalaB

    22 listopada 2007, 07:52

    z trzech świnek...Jak dmuchnę, jak chuchnę...to rozwalę ten domek! To może ty tak z tą mgłą....:)))

  • moniakmc

    moniakmc

    22 listopada 2007, 07:33

    ja mam w sumie bliżej do Zalewu Wiślanego niż do morza, ale mgła też jest. za oknem mam widok na las, którego i tak dziś nie widać. miłego dnia!

  • laluna33

    laluna33

    22 listopada 2007, 07:30

    kochana sniło mi sie ze cie odwiedziłam i miałaś dwa koty jeden mały drugi duzy,wskoczyły na mnie i zaczęły sie przymilać a ja tak sie boje kotów ze siedzialam jak na szpilkach...oczywiście sny o kotach wiesz co oznaczają....sprawdza się teraz do mojej sytuacji...

  • Demonek27

    Demonek27

    22 listopada 2007, 07:28

    Ja natomiast mam doś tego śniegu, napadało go straszne ilości, teraz topnieje, mokro na ulicach i czlowiek ledwo z domu wyjdzie już mu chlupie w butach:(Czuję, że znowu mnie jakieś grypsko dopada:(Przesyłam Ci troszkę słoneczka, bo u mnie własnie wychodzi. Buziaczki.