Waga na dziś 77,4 ( +0,1)
Jak w tytule!!!
czyli dołek - tłumacze go sobie @@.
1) gruba - bo zobaczyłam się na zdjęciach!
2) głupia - bo dalej żre i nic z tym nie robie, jak tak dalej pójdzie to do Świąt dojdę do +20 kg
3) stara - bo tak się czuję!
4) niesystematyczna - nie potrafię zapanować nad własnym życiem (czyt. dietą)
5) naiwna - bo myślałam że wyglądam szczuplej, bo myślałam, że mogę jeszcze liczyć na Miłość, bo myślałam..... oj, oj, oj,.... naiwna!!!!
6) niekonsekwentna - bo nie potrafie konsekwentnie dążyć do celu!!!! bo nie potrafie być twarda w decyzjach "sercowych".
W niedzielę o 7.30 grała mi orkiestra pod oknami:
potem byłam na spotkaniu z Mikołajem i......, tam mąż od mojej koleżanki robił zdjęcia!!! jak się zobaczyłam, to się załamałam! brrrr!!!!!
no, to pomarudziłam.....
Buziolki...
grysienka
6 grudnia 2011, 21:37każdy ma gorsze dni a tyle kg już za Toba :)
ewajoanna70
6 grudnia 2011, 21:24polecam filmik https://app.vitalia.pl/lubie/52685 i uśmiechnij się :)
Kardaszka
6 grudnia 2011, 19:52Dasz radę! Jestem pewna, trzymam kciuki.
gillian1966
6 grudnia 2011, 18:15a teraz do każdego "minusa" dodaj ze trzy plusy - od razu lepiej się poczujesz... :-)
ewajoanna70
6 grudnia 2011, 16:26Kochana skoro już wiesz co jest nie tak, to tak jak wypisałaś pięknie te wszystkie negatywne spostrzeżenia i odczucia to teraz do roboty i zmieniaj punkt po punkcie na lepsze bo nic ci nie da biadolenie i użalanie się nas sobą. Dasz radę!!! ja już byłam w tym samym punkcie co ty i wiem że tylko ty sama możesz to wszystko zmienić Myśl pozytywnie a będzie lepiej, zastanów się nad tym co dobrego i pięknego masz.
ewajoanna70
6 grudnia 2011, 16:19Wszystkie mamy take chwile ale najważniejsze to wziąć się w garść i iść do przodu. Pozdrawiam cieplutko i trzymaj się .......
Chwacior
6 grudnia 2011, 13:20A! I jeszcze mam taką myśl, że na swoje szczęście trzeba bardzo mocno pracować! Nikt nigdy nie obudził się i nie robiąc nic, stwierdził że czuje się szczęśliwy. Szczęście nie przyjdzie samo, należy podjąć wysiłek... bo dążenie do szczęścia to ciągła, niekończąca praca nad samym sobą i otaczającą nas rzeczywistością :-) polecam książkę "Projekt szczęście" Gretchen Rubin !!! Rewelacja!
Chwacior
6 grudnia 2011, 13:16Też mam takie dni, że czuję się fatalnie i najchętniej położyłabym się do łóżka, jadła i nic nie robiła. Im gorzej się czuję, tym więcej jem i bardziej użalam się nad okropnym losem i samą sobą. Na całe szczęście mam tendencję do samonakręcania się, ale nie tylko w złą stronę :-) nakręć się pozytywnie, tak samo jak nakręcasz się negatywnie! Mnie pomaga bieganie albo rower - czuję się wtedy wolna, nawet kiedy wiem że biegnę jak klocek ;) poza tym wydzielają się endorfiny i w głowie lepiej się dzieje :-) Pozdrawiam!
dangro11
6 grudnia 2011, 12:29Zamiast się użalać nad sobą i zajadać smutki bież się do roboty. Przecież potrafisz. Na tym zdjęciu wyglądasz na więcej niż 77.4 kg , Zdjęcia kłamią. Weź się za fajne ćwiczonka, wtedy tłuszczyk zamieni się w mięśnie i nawet przy obecnej wadze będziesz wyglądała rewelacyjnie. Moja waga pokazuje 98kg a każdy mówi, że wyglądam góra na 85, bardzo dużo ćwiczę i wierzę, że to mięśnie tyle ważą . Więc do roboty. Trzymam kciuki.
MargotG
6 grudnia 2011, 11:22Oj Małgośka, jak ja Cię świetnie rozumiem!! Wiem też, że każdy dół kiedyś się kończy i zbyt ostra samoocena mija i znów można powoli iść do przodu i walczyć z każdym zrzuconym kilogramem.... a serce - cóż - nie sługa! I przeważnie wygrywa ze zdrowym rozsądkiem. I możesz mi wierzyć - u zdecydowanej większości z nas! Pomyśl, że jutro będzie nowy dzień, nowe możliwości i nowe nadzieje... I może wydarzy się coś, co spowoduje uśmiech i motylki w brzuchu ;) i od razu będziesz lżejsza ;)
Lucja101
6 grudnia 2011, 10:47Chciałabym mieć tyle lat co Ty, tyle ważyć co Ty i tak ładnie wygladać jak Ty. Szkoda tylko, że tak pesymistycznie podchodzisz do życia. Życzę więcej optymizmu !!!!!!
Nihao
6 grudnia 2011, 10:12Witam w klubie użalających się nad sobą!!! Mam to samo...
sierpniowaAga
6 grudnia 2011, 09:43Pomarudzić też czasem trzeba :), ale z tego co widzę to nie ma na co. W galerii bardzo ładne zdjęcia :))
mimi69
6 grudnia 2011, 08:54Kobitko nie przesadzaj, i nie wmawiaj sobie "dziecka w brzuch"- po pierwsze byłabyś gruba jakbyś ważyła 200 kg, po drugie nie trafiłaś jeszcze na drugą połówkę (ale już niedługo trafisz- czuję to),po trzecie ma się tyle lat na ile się czujesz- po twoich sympatycznych wpisach "daję Ci" max. 30, a po czwarte po burzy przychodzi słońce- jutro będzie lepiej !!!
nowa75.anna
6 grudnia 2011, 08:07Dlaczego się biczujesz? nie rób tego.Mówiąc takie rzeczy wdrukowujesz je sobie w świadomość jak reklamę jakiegoś badziewia.(ja tak robiłam całe lata i do czego doszłam jeśli chodzi o wagę?) Teraz powtarzam sobie,że jestem dzielna bo się staram.Jestem mądra bo cały czas próbuję. A 0,1 kg to jest w granicach błędu wagi.Napij się jeszcze szklankę wody a będziesz cięższa aż o 0,2!!! Pozdrawiam cię serdecznie i myśl pozytywnie a jak masz doła to nie myśl wcale...
BarbieDi
6 grudnia 2011, 06:48Miłość.. czeka za rogiem a silna wola to twoje drugie imie..pozdrawiam będzie dobrze,każdy ma wzloty i upadki, jesteśmy tylko ludźmi, popełniamy błędy ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Chcesz coś zmienić w wyglądzie, w swoim życiu to uśmiechnij sie i zrób to i troszke wiary w siebie!
ptysiek89
5 grudnia 2011, 23:13ojj, dołku muszą być, po to, by później były wzloty :* będzie dobrze! Musi być :))))
Litty
5 grudnia 2011, 22:53Chcesz w nos? :) Nie pozwalam Ci tak myslec...ale jeszcze niedawno sama tak myslalam o sobie. Glowa do gory!
znajoma1996
5 grudnia 2011, 22:52będzie dobrze :) zdarza się czasem chwilowa załamka
Mafor
5 grudnia 2011, 21:52kazdy ma gorsze dni, mam nadzieje ze jutro spojrzysz na siebie życzliwiej :)