Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kto mi swoje habasy podrzucił????


Niedzielny deser wlazł ze mną na wagę w poniedziałek.
Wiedziałam, że tak będzie. Ale wchodzę na wagę dzisiaj, a ta cholera nadal stoi ze mną, ba nawet chyba zabrał ze sobą dodatki których ja nie zjadłam bo od wczoraj jest więcej. Ale co tam, ja jestem cierpliwa. Może Łysy psoci,   ale dlaczego ja nic o tym nie wiem?
Od poniedziałku nie zjadłam nic zakazanego bo oczyszczam organizm więc musi być dobrze.
Innej opcji grzeczna Miecia nie przewiduje.Trzymajcie się chudo.
Wahająca się waga nie będzie nam psocić. My i tak dalej będziemy robić swoje czy jej się to podoba czy nie.
Buziaczki

  • Clarks

    Clarks

    1 lutego 2012, 21:35

    "Trzymajcie się chudo" ... AMEN

  • sdorota2007

    sdorota2007

    1 lutego 2012, 19:02

    Racja :) trzeba robić swoje a efekty będą prędzej czy później :)) szczerze to przypomniałaś mi o książeczce, po zakupie wylądowała w szafie, bo czytałam coś innego a potem zapomniałam. Buziaczki :*:*

  • kasia8147

    kasia8147

    1 lutego 2012, 09:28

  • jajusta

    jajusta

    1 lutego 2012, 09:20

    Uwielbiam Cię. Chciała bym mieć tyle pozytywnej energii :))))) Miłego dnia :*

  • baja1953

    baja1953

    1 lutego 2012, 09:13

    Mieciu, niby ta sama, ale inna...Bo Twoja spada, a moja rośnie... Jogurt plus miód plus cynamon plus cokolwiek( płatki owsiane, otręby) tez jadam, i w żaden sposób mnie to nie zniechęca do słodyczy...;)) W życiu się nie "oczyszczałam"...mam widocznie nadzieje, że jestem cała czyściutka...:)) Cmok;))

  • baja1953

    baja1953

    1 lutego 2012, 07:33

    Moja głupia waga znów podskoczyła do góry...wariatka, ot co... Kompletnie nie zna się na odchudzaniu... Na czym polega( w skrócie) twoje oczyszczanie, Mieciu? I czemu skutkuje zwyżką? Pozdrawiam, nie zamarznij w pracy ani w drodze do pracy;)) Cmok:))

  • marcheweczka15

    marcheweczka15

    31 stycznia 2012, 23:54

    Ale grzecznie się trzymasz ;) cmoki

  • Aldek57

    Aldek57

    31 stycznia 2012, 23:04

    Mieciu ja bym chętnie podrzuciła swoje boczki ale nigdy Tobie, może jakimś zasuszonym anorektyczkom to i owszem

  • Alicjaap21

    Alicjaap21

    31 stycznia 2012, 22:18

    Lubie Twoje wpisy,poprawiają humor:)A deser na pewno spadnie i pociagnie coś jeszcze ze sobą:)

  • magdalena74.5kg

    magdalena74.5kg

    31 stycznia 2012, 21:22

    Niedzielny deser jutro Cię opuści...

  • Karampuk

    Karampuk

    31 stycznia 2012, 19:44

    pewnie to przez księzyc i tego sie trzymaj

  • pinna25

    pinna25

    31 stycznia 2012, 19:39

    Ja też ostatnio deser zaliczyłam:-)) Ale na pewno szybko wskazówka spadnie. Powodzenia

  • renianh

    renianh

    31 stycznia 2012, 19:23

    Jasne ze grzeczna jestes ,dziękuje w imieniu Bebe.

  • anka70

    anka70

    31 stycznia 2012, 18:45

    Znając Twoje podejście do spraw dobrego odżywiania-diety to raz dwa wskazówka wagi będzie na właściwym miejscu,a księżyc to się ze wstydu schowa .Pozdrawiam i trzymaj się zdrowo.

  • zoykaa

    zoykaa

    31 stycznia 2012, 18:24

    Miecia jestescie 3 Muszkieterki i chude wyderki,tyl;e w temacie:)cmok

  • zosienka63

    zosienka63

    31 stycznia 2012, 17:47

    Mieciu i jak się trzymać chudo , trudno mi to przychodzi . pozdrawiam . Stasia

  • ananana

    ananana

    31 stycznia 2012, 16:45

    Czyżbym to była ja? Akurat ostatnio tak mi się ładnie brzuszek podpłaszczył. Hmmm... myślałam, że to idzie w eter, a nie od razu do kogoś...

  • znudzonaona

    znudzonaona

    31 stycznia 2012, 16:31

    To też nie ja :-) wprawdzie mam ważenie w sobotę , ale dalej czuję na sobie +3kg. Wszystko przez te mrozy ;-) , oby do wiosny uff.. pozdrawiam !!

  • baja1953

    baja1953

    31 stycznia 2012, 16:14

    To nie ja!! Ja swoje zwaliłam w kosmos!! Mieciu, może i dziś ważysz odrobinkę więcej, ale tak naprawdę to Ty jesteś szczuplejsza i zawsze ważyłaś mniej ode mnie, ja nigdy nie zeszłam poniżej 60...:)) Mój "rekord" to chyba 62,5 kg...ale to było dawno i nieprawda...Mieciu, chyba tylko raz, 1,5 roku temu Ty ważyłaś odrobinę więcej, to było podczas Twojego romansu z Panem Gipsem...;)) Własnie wróciłam z basenu i sauny...Było bosssko:)) Cmok:)

  • Illea

    Illea

    31 stycznia 2012, 16:13

    To na pewno łysy, na bank! Ja też mam zastój wodny:P Trzymaj się dzielnie wspaniała Mieciu:*