Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nic z tego nie rozumiem


weekend był WZOROWY
- nigdy wcześniej tak się nie pilnowałam -
żadnego podjadania, ciast, słodyczy.
Były regularne posiłki i trochę ruchu i co?


Dziś na wadze znów zobaczyłam 72kg! 

Zaczynam się zastanawiać czy można podświadomie uwarunkować wagę? i mam podejrzenia, że można!

W zeszłą sobotę liczyłam na spadek, ba! nawet go już widziałam oczami wyobraźni - i był!
a dziś stanęłam, żeby się miło rozczarować, ale w głębi serca myślałam: "jeśli nie przytyłam przez weekend to będzie cud - zawsze tyłam" i co?

dziewczyny MYŚLCIE POZYTYWNIE!
mi tego zabrakło tym razem, ale...


już ja pokażę tym kilogramom gdzie ich miejsce
- niech spadają i to szybko!

  • trinity801

    trinity801

    24 listopada 2008, 10:11

    Spadną, spadną, ja też mam jakiś chwilowy przestój, mimo że trzymam dietę i się ruszam, też już mam dośc, ale najważniejsze to się nie poddawac...