Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
15. Przemoknięte buty, medytacje nad podbrzuszem i
sesyjne fotomenu




We wszystkich moich butach czuję się jak w dżdżownicach  Co to ma być?
 Tak, mam zamiłowanie do przeróżnych tenisówek, których wartość obuwnicza jest bliska zeru, ale kiedy one są takie ładne. Gdyby matka natura, która zsyła na mnie te nieustanne deszcze uszanowała fakt, że niektórzy mają te buty za 30 zł- byłabym wdzięczna.
I byłoby miło, gdyby te przemiłe acz nietrwałe tenisówki pożyły troszkę dłużej niż to wyrokuje babcia swoim fachowym okiem szwaczki. 
Jakbym chciała się nurzać w dżdżu każdego dnia to bym się wyprowadziła na Wyspy :|
(Nurzać w dżdżu czyż to nie idealne sformułowanko na dyktando? )

Podbrzusze. Zaklinam je od dwóch tygodni, macam czule i serdecznie zapraszam okres. Obiecuję, że tym razem nie będę na niego kląć!
Jeszcze jakbym prowadziła jakąś super dietę albo mega intensywne ćwiczenia to bym zrozumiała, ale tak?  KURNA DZIE MÓJ OKRES.
(heheh przypomniał mi się wątek na forum, w którym dziewczyna pytała gdzie jest jej orgazm :D:D uśmiałam się po wszystkie czasy :D)
Gdzieś czytam, że muszę podjeść trochę magnezu- już się robi, pół pudełka toffifee chyba jest w sam raz? Podjadłam i wcale nie czuję się winna  to straszne. Bym się pokajała przed wami ale nawet mi się nie chce. Tylko spać mi się chce.

No i ta przeklęta do stu tysięcy śledzi sesja. Zło wcielone. Zawartość zła w złu 99 % i śladowe ilości miłosierdzia.
W związku z tym, jak zauważyłam, niemal wszystkie posiłki są sfotografowane na notatkach, obok notatek, pod notatkami. Mhm. 

Raczę was nimi, bo nie po to układam pieczołowicie owocki, żeby to się miało zmarnować Smacznego zatem!
(editek: w trakcie wstawiania zdjęć zauważyłam że głównie śniadaniowe są one. Także moimi wymyślnymi wytrawnymi obiadkami pochwalę się kiedy indziej a tymczasem, 
gińcie w słodkościach! :D)


pani owsianka z kiwi i żurawiną. przycupnęło niewinne toffifee- ale to było dopiero preludium! owsianka też została zasypana, z górką wiórkami kokosowymi i innymi takimi. 


ej ludzie. W wiórkach jest 660 kcal w 100 g. Ja jem na sucho wsypując prosto do otchłani nie buzi, ale gęby pospolitej- i pochłonęłam w ciągu 2,3 dni 2/3 paczki 200 g.
hahah dobrze że sobie nie robię przy każdym posiłku bilansu kalorycznego bo by dziewczyny-1000kcal padły na zawał  


kasza manna z truskawkami. ale jak same widzicie, w tle- jak ten szpieg- czai się domowy babciny dżem truskawkowy. I on poszedł w użycie, solidny kleks z truskawkowego musu dumnie umieścił się na środku kaszki.
 Taka "Owocowa wyspa" Jogobelli dla ubogich 

oczywiście z boku wychyla się "nieważność testamentu".
nie pytajcie kiedy jest nieważny bo już chyba nie pamiętam 


tutaj mamy pokutną, skromną ale sycącą przekąskę z surowych warzyw.
no i pan kefir- z Krasnegostawu jest najlepszy! 





racuszki, na których cześć pieśń pochwalną śpiewałam w poprzedniej notce, powróciły na mój stół. Biurko się znaczy. Tym razem z jogurtem naturalnym i dżemem, już wspomnianym. Boże. smaczne rzeczy powinny być nielegalne




powinnam chyba wydać jakąś książkę "serek wiejski na 100 sposobów" bo uwielbiam z nim kombinować. Zdjęcie jest paskudne, ach, telefonie 
ale uwierzcie, że smak jest cudowny

więc tutaj mamy serek wiejski z arbuzem i rabarbarem!





umiem robić też kanapki. a nawet ugotować jajo na miękko- co wcale nie jest taką łatwą sztuką :D
(ale jak się okazuje na zdjęciu nie umiem wyczyścić biurka :D)




i ostatnia przekąska, czego to w niej nie było- cammembert, truskawki, szynka, ogórek, rzodkiewka i siemię lniane- posypane (o masz, zaczynam rymować pod koniec.)





I co. I jak zwykle. Myślę sobie- wejdę napiszę krótką notkę, żeby dać znak, że żyję.
taaa, wyszło jak zwykle 



chudnijcie zdrowo,  kosodrzewiny :* 


  • Julcia0050

    Julcia0050

    14 czerwca 2012, 14:10

    Po zakreślaczach poznaję że sesja w pełni :)) a menu jest taaaakie pyszne, wszystko wspaniale wygląda ;D wiórki kokosowe też uwielbiam...ale najchętniej jadam te na raffaello ;p ;p Niebo w gębie!

  • truskawchen

    truskawchen

    14 czerwca 2012, 12:40

    Kocham serek wiejski

  • DreamsComeTruee

    DreamsComeTruee

    14 czerwca 2012, 11:51

    o jaaacei kreciuuuu ale smacznosci:)) ja musze tez sie zabrac wkoncu za takie racuchy:p a z tymi wiorkami dzieki za podpowiedz:) bo ja wlasnie jestem w trakcie szukania pomyslow jak przemycic zdrowe kalorie do mojego zoladka nie zwiekszajac objetosci pozywienia:) czylii yyyy zaopatrzam sie w wiorki:D i pojda narazie w ruch do owsianki:D w czasach pozniejszych mysle ze do koktajlu tez by byly dobre;) jedz na zdrowko kochana:))) ja juz tez bym chciala byc na poziomie 2tys kcal.....oh dlugaa droga przede mna:)) ale bede patrzec na Twoje fotki to moze mi sie zoladek powiekszy:D

  • mysstery

    mysstery

    14 czerwca 2012, 11:21

    cudne jedzenie !