Mam juz dosc, tych ciaglych niepowodzen, a zamiast tego tylko dodatkowe kg. Osiagnelam max, 3-cyfrowa liczba na wadze, czy ktos mial taki horror????
Nagle cale zycie stanelo mi przed oczami, jestem utuczona swinia, nie ma co sie oszukiwac.
Ciagle gotownie obiadow przez 7 lat dla 4- osobowej rodziny, siedzenie w domu i myslenie zawsze o innych a nie o sobie, tak troche egoistycznie, nie dalo mi nic dobrego. Teraz sie zastanawiam, czy bylo warto, dla dzieci na pewno, ale dla Starego??? To tyle na poczatek....
VitaliaOlivia
28 lutego 2009, 08:23no kochana... trzeba wziąść się w garść i walczyć z tymi kilogramami :) powodzenia ;*
Pauluszka
28 lutego 2009, 07:59no i co z tego że trzy cyfrowa ? :) Dla chcącego nic trudnego :) Juz niedługo będzie 2 cyfrowa a Ty bedziesz dumna z osiagnięć :) do dzieła :*
glupia0krowa
28 lutego 2009, 07:53Chciałam powiedzieć, że wyglądasz ok i nie powiedziałabym, że tyle ważysz. Tak jak wiele dziewczyn poniżej, bardzo niedawno sama też miałam 3cyfrową wagę- 105 kg. Teraz już jakoś leci (oby w dół :)) czego i Tobie życzę! Powodzenia!
Qualcuna
28 lutego 2009, 00:52a juz 3 cyferki pozegnalam. spokojnie dasz rade,powodzenia!
jusia0202
27 lutego 2009, 21:44Ja trzycyfrową liczbę na liczniku miałam wysoko w ciąży, a potem po porodzie (trzecim) waga do jakiegoś czasu ładnie malała, a potem stopniowo zaczęła wzrastać.Wpłyneło na to wiele czynników... Kiedy po Nowym Roku spontanicznie weszłam na wagę przeżyłam horror i postanowiłam sie porządnie za siebie zabrać...Jestem bardzo zadowolona bo efekty już widać- schudłam prawie 10 kg w niecałe dwa miesiące, ale zdaję sobie sprawę że pilnować to ja już sie muszę...całe życie...Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do znajomych- razem będzie na pewno łatwiej :_)
AGAO30
27 lutego 2009, 21:31miałam trzy cyfrowa wagę jak szłam do porodu. Na liczniku było 104 kg. A teraz bujam się już 2 lata aby chociaz 80 kg było. Walcze dalej. trzymam za ciebiekciuki napewno ci sie uda.
szczuplutka36
27 lutego 2009, 21:03Witam! I jednocześnie zapraszam do walki. Ja schudłam na razie 4 kg. I też widziałam 3 cyfrową liczbę przez chwilę. Walczę o 6 z przodu. Oczywiście ucieszę się jak zobaczę niedługo 8.
madziek83
27 lutego 2009, 20:47Życzę sił i wytrwałości. Będę trzymać kciuki:))
ewii110209
27 lutego 2009, 20:30bo napewno uda ci sie osianac cel... pamietaj robisz teraz cos dla siebie... zeby byc szczesliwa, zadowolona z siebie i pozytywnie nastawiona do innych... bo jesli nie akceptujesz samego siebie to trudna jedak zaakceptowac iinych czlowiek naprawde zmienia sie w relaciach z otoczeniem.. pozdrawiam i trzymam kciuki
olalaaa
27 lutego 2009, 20:20bardzo podoba mi się kiedy 'uziemiona' w domu kobieta w końcu przypomina sobie o tym że jest kobietą, że nie żyje tylko dla innych i że ważne jest żeby w tym całym zabieganiu (mąż dzieci...) mieć również troszkę czasu dla siebie i na swoje marzenia :) bo nie ważne ile kobieta ma lat, jakie życie prowadzi, zawsze chce być piękna i zdrowa... bardzo trzymam kciuki :) każda z nas musi mieć w sobie trochę egoizmu ;) z całego serca życzę powodzenia :)
DagusiaS
27 lutego 2009, 19:50Warto robić dla najbliższych najwięcej jak się da, ale nie wolno zapominać o sobie. Ja też taki błąd popełniłam i dlatego właśnie sie spotykamy na Vitalii ;-))) Dasz radę. Prowadzenie pamiętnika pomaga niesamowicie. Ja w życiu tak się nie pilnowałam i nie ćwiczyłam, jak teraz. Życzę Ci sukcesów, trzymam kciuki i będę zaglądać. Dasz radę - wierzę w Ciebie.
gabimirek
27 lutego 2009, 19:153-cyfrowa liczbe to ja mialam i wiem co przezywasz .....ale trzymam za ciebie kciuki ....pozdrawiam
niunka31
27 lutego 2009, 19:11dasz rade bede kibicowac
stanpis1
27 lutego 2009, 19:03wiec czas zrobic cos dla siebie POWODZENIA !!!!!!
pulpecikk
27 lutego 2009, 18:59trzymam kciuki za diete! i nie mow o sobie 100kg baba! musisz polubic siebie.pozdrawiam
sezamek68
27 lutego 2009, 18:58pytasz "czy ktoś tak miał?" no ba! 20 lat.dla 5 osobowej.;-) Dasz radę!
narabia1982
27 lutego 2009, 18:46pomyśl o sobie. wiesz patrze na twoje zdjęcia jesteś śliczną kobietą, i nie wyglądasz na trzycyfrową wagę
agnieszkanewaim
27 lutego 2009, 18:46Trzyme kciuki za ciebie i powodzenia w zdobyciu kilimandzaro. Oczywiscie z nami to wszystko tak lepiej sie robi :) zobacz na forum i nasze akcje typu przeplywamy la manche czy biegniemy po rowniku :D
geisha111
27 lutego 2009, 18:45Fajnie , ze postanowilas postawic na siebie w pierwszej kolejnosci! My kobiety chyba mamy ogolnie tendencje do zbytnich poswiecen , a na koncu okazuje sie ze mozna bylo inaczej - tak zebys i ty i inni byli zadowoleni. Powodzenia - tutaj napewno Ci sie uda nie tylko schudnac ale poznac fajne osoby ktore maja te same problemy!
szuwarek1
27 lutego 2009, 18:39Oj wiem co czujesz, bo ja też niestety widze 3 cyferki na wadze. Ty masz po kg po ciaży , a ja po tabletkach hormonalnych, zeby zajśc w ciąże. Niestety ciaży jak nie było tak nie ma, a waga została. Mam nadzieje, ze wiosna będzie sprzyjać odchudzaniu bardziej niż zima, kiedy to organizm gromadzi zapasy. Powodzenia