Kurcze, w wolnej chwili posiedziałam na różnych forach internetowych dotyczących dietetyki. Niesamowicie się zniechęciłam. Interesuje mnie to,z resztą jesteście tu ze mną już ponad rok i jeśli uważnie mnie czytacie to o tym doskonale wiecie ,ale z tego co wszyscy piszą to studia bez perspektyw, brak pracy i są już zupełnie niepotrzebne. Teraz tylko się wkurzyłam i zdołowałam. Czytałam wcześniej parę stronek i wypowiedzi były różne ,ale dopiero teraz jak dostałam plan zajęć to dotarło do mnie że to już niedługo się zacznie. Boję się o pracę i przyszłość.
W pracy okej ,jutro mam do 22. We wtorek po pracy jadę do domu zobaczyć się z rodzicami i wrócę szybko,bo w czwartek mam zmianę w pracy a w poniedziałek zaczyna mi się już rok akademicki.
Dobranoc.
wantxskinny
15 września 2012, 11:12Też chciałam na to iść.. byłam tym zawodem tak podjarana, że masakra. Ale rodzina mnie wyśmiała.. powiedzieli że zawód bez przesłżości i wgl.. Ale jestem pewna że znajdziesz pracę.. bo dietetyków potrzebują teraz wielu kochana! :*
Lenaaaaaa
15 września 2012, 10:25jakby tak poczytać to o prawie każdych kierunkach studiów piszą to samo, że studia bez perspektyw, że pracy nie będzie...wychodzi na to, że lepiej byłoby nic nie studiować :D więc nie przejmuj się i rób swoje :) ja też planuję iść na dietetykę jako drugi kierunek i nie uważam w ten sposób :) coraz więcej osób potrzebuje porad dietetyka, a co dopiero będzie za te kilka lat!
magda112131
15 września 2012, 10:18a ja uważam, że bardzo dobrze wybrałaś:* i 3mam kciuki
RuthEden
15 września 2012, 10:18ale jak rzeczywiście będzie tak fatalnie, to chyba nie będziesz się męczyć na siłę? zresztą nie ma co się przejmować na zapas ;) Może akurat poczujesz, że to jest właśnie twoje powołanie? Nigdy nic nie wiadomo... Pracą się nie przejmuj, najlepsi dają radę w każdym zawodzie ;) zwłaszcza, że mi się wydaje, ze kto jak kto, ale dietetyk to osoba coraz bardziej poszukiwana na rynku pracy ;) głowa do góry ;)
monnia7
15 września 2012, 09:58Rób swoje i nie przejmuj się tym, co piszą inni. Pozdrawiam
znadiia
15 września 2012, 09:06Oj to będziesz nam służyła dobrymi radami :D
RuthEden
15 września 2012, 08:55zdecydowanie nie można się sugerować opiniami innych, każdy jest inny, każdego sytuacja jest inna, ambicje, zdolności, chęci, możliwości itp. Najważniejsze jest to, żeby robić to, co się lubi. Teraz i tak nie masz tak na dobrą sprawę wyjścia. Studiujesz ten rok i jeśli ci się spodoba, to idziesz dalej, a jeśli nie, to wracasz do stomatologii. Nie rób tylko nic wbrew sobie, bo to najgorsze, co można zrobić.
polepionaa
15 września 2012, 08:00jak bedziesz zdeterminowana to znajdziesz prace, nie zmieniaj swojego nastawienia! Ludzie czasami nie koncza studiow, a maja bardzo dobra prace, takze glowa do gory ! :) teraz nauka najwazniejsza :)
liliputek91
15 września 2012, 07:13nie możesz być negatywnie nastawiona. Pracą będziesz się martwić po studiach, teraz skup się na nauce!
lesnicza
15 września 2012, 06:33nie martw się!! mi też powtarzali i mówią ciągle że jest za mało miejsc po moim kierunku... ale to zależy od osoby i od sytuacji:P jakoś niektórzy dostają tę pracę... więc czemu nie Ty:) Zresztą założę się że część osób przyszła przypadkowo i nie będą dla Ciebie konkurencją:D
Chemiczka83
15 września 2012, 06:20nie sugeruj się opiniami innych. W każdym zawodzie znajdą się tacy którzy mają pracę i jej nie mają. Najważniejsze być robiła w życiu to co lubisz. Wyobrażasz sobie chodzić do pracy i robić coś co nawet trochę nie sprawia Ci przyjemności? A jak do tego dojdzie tak jak u mnie byle jaki szef, zła atmosfera itd? I co męczyć się wtedy? Jak choć trochę lubisz swoją pracę, interesuje Cię to, to jakoś przetrwa się ciężkie chwile. Ja jak szłam na chemię to słyszałam że nie znajdę pracy, że czemu nie wybrałam innego kierunku itd. Jak potem po studiach szukałam pracy to non stop mi wytykano, że trzeba było wybrać inny kierunek. Udało mi się jednak znaleźć pracę w zawodzie w 3 miesiące. Mam wiele koleżanek które pokończyły przeróżne kierunki, i z tą pracą różnie bywa. To raczej kwestia szczęścia.
marcheweczka15
15 września 2012, 02:43Rób to co lubisz i nie przejmuj się niczym.... szkoda czasu na nerwy
asiunia48
15 września 2012, 00:18Nie stresuj się teraz. Pójdziesz na studia i sama zobaczysz czy ten kierunek Ci odpowiada czy nie. Teraz taki strach jest bezsensu ;) Wiem z własnego doświadczenia
iskierka19
15 września 2012, 00:07strach bedzie cie tylko mobilizował! tak na dobra sprawe, duzo ludzi idzie tam bez przekonania, bez zapału, bo to modne? i są słabi, niezaangazowani i dlatego pracy nie mają...a ty idziesz tam z zapałem, zwarta i gotowa zglebiac tajemnice dietetyki!:) jesli ktos jest w czyms dobry to z pewnoscią znajdzie prace za godziew pieniądze!:) 3maj sie i mysl pozytywnie!:*
Olusia1981
14 września 2012, 23:53A stomatologię już sobie całkowicie odpuściłaś?
chipsoholik
14 września 2012, 23:41Jak sie dobrze zakręcisz znajdziesz jakas prace.Warto w trakcie studiów spróbować gdzies sie zahaczyc.O prace nie jest latwo, ale mało jest teraz kierunków,po których praca jest na milion procent.Nie zniechęcaj sie.To co oni tam wypisuja to wiesz,dziel przez cztery co najmniej. Jak Ci sie nie spodoba ten kierunek, masz wiele możliwosci, zawsze mozesz zmienic. Pozdrawiam i głowa do góry:)
xxsloneczkoxx
14 września 2012, 23:35powiem ci ze teraz lkazdy student ma podobne szanse na prace i wiele z nich nie pracuje w swoim kierunku dlatego jesli lubisz dietetyke to ja na twoim poszlabym na nia w koncu teraz w modzie jest zdrowe odzywianie itd i mysle ze mozna cos znalezc, poza tym studiowac cos zeby tylko pozniej gdzies sie zalapac bez sensu jest...
girlclover
14 września 2012, 23:26lubisz dietetyke lubisz tez ćwiczyć może zrób jakis kurs instruktora zumby aero etc w międzyczasie :D będziesz mogła być trenerką i dietetykiem :D
misskitten
14 września 2012, 23:14Myślę że z Twoim zapałem po studiach będziesz spokojnie mogła jakiś swój biznes rozkręcić, np. usługowy, doradztwo lub coś podobnego. W dzisiejszych czasach internet pomaga, dobra stronka i zlecenia będą, a Ty potrafisz się zorganizować i jesteś samodzielna....no ale jeszcze parę lat masz, zanim studia miną;-)