Właśnie wróciłam.
Mam nadzieję, że moja córka nie będzie nigdy miała pretensji do mnie o to, co dziś się stało.
Zrobiłam to nie tylko dla siebie. Zrobiłam to także dla niej, żeby nie wyrastała w traumie, że mężczyźni potrafią jedynie zdradzać ich matki.
To był najgorszy dzień w moim życiu. Tak. Najgorszy. Najsmutniejszy. Jesteśmy już same.
Muszę dać sobie czas. Muszę zrobić sobie swoją żałobę, opłakać to, zamknąć definitywnie, aby potem znów zacząć żyć od początku. Dziękuję, że jesteście Dziewczyny
ewela2525
16 lipca 2009, 23:10Trzymaj się Kochana, teraz jest Ci smutno ale pamiętaj, że czas leczy rany i na pewno będziesz wkrótce szczęśliwa, musisz w to wierzyć bo masz dla kogo się uśmiechać. Gorąco pozdrawiam Ciebie i córeczkę.
sunshade
16 lipca 2009, 21:50gratuluję i myślę że nie powinnaś płakać ale kupić szampana i świętować :) za to że jesteś taka dzielna i że wyrwałaś się od tego dup.. :) teraz już będzie tylko lepiej :*
asik77
16 lipca 2009, 20:33Gratuluję że jesteś już wolna i życzę szczęścia na nowej drodze życia na której odnajdziesz swoje szczęście. Dobrze że tak szybko masz to za sobą po znam osoby które juz 2 lata się rozwodzą i nic.POwodzenia i szczęścia dla Ciebie i małej.Pozdrawiam
asiatko
16 lipca 2009, 20:17Teraz Aniu bedzie juz coraz lepiej, glowa do gory masz dla kogo zyc:):):)Gratuluje spadku:)
basic30
16 lipca 2009, 20:04teraz juz bedzie tylko lepiej tylko to wymaga czasu................trzymaj sie
lmatejko67
16 lipca 2009, 20:03Gratuluje, mam nadzieje,ze przyjdzie taki dzien,ze naprawde poczujesz ulge, zaloba jest potrzebna, ja przez to przeszlam, to jakby rozerwano mnie na polowe, i to musi sie zagoic. Najwazniejsze,ze masz to juz za soba,bylas dzielna i dalej dasz sobie tez rade. W imie coreczki, i dla siebie samej. Caluje cie mocno. Lidia
KasiaP71
16 lipca 2009, 20:01ja rozwódką jestem od grudnia zeszłego roku..mam dwie córki i postanowiłam sobie solennie,że "nie dam się" nikt nie zobaczy,że mi w związku z tym źle..wręcz przeciwnie.Tamten rozdział życia mam za sobą .Teraz żyjemy sobie spokojnie,kochamy się i wspieramy.Ja i moje dwa cuda:)O.Kobiety to silne stworzenia:)I Wiem,że czas Ci pomoże..ja już sporo mam za sobą..Trzymam kciuki i życzę Ci,by żałoba trwała jak najkrócej:)buzia:*
dziewczynaznadwaga
16 lipca 2009, 19:24ciesze sie ze juz masz sprawy sadowe za soba ... uwazam ze dobrze sie stalo ... teraz mozesz zaczac zyc na nowo ... trzymam za Ciebie kciuki :) ... pozdrawiam :)
magdalenagajewska
16 lipca 2009, 19:22...Aniu. I uszki do góry. Buziaki :) eM.
werte6
16 lipca 2009, 19:16Wierzę, że jest Ci bardzo ciężko ale zawsze po burzy wychodzi słońce a po nocy dzień. Ściskam Cię mocno i jestem dumna, że doprowadziłaś sprawę do końca, teraz będzie już tylko lepiej. Serdecznie pozdrawiam.
gabi2006
16 lipca 2009, 17:27rozwód to jedno z najtraumatyczniejszych wydażeń w życiu. Masz prawo czuć się źle, nieszczęśliwa i wogóle do d... Dzisiaj mogę Cię przytulić wirtualnie na pociechę... Jutro będzie lepiej. Mam nadzieję, że wkrótce będziesz mogła powiedzieć, że mimo wszystko nie był to najgorszy dzień w życiu. Gdy wychodzimy za mąż mażymy o wielkiej i dozgonnej miłości... Ale taka jest tylko w bajkach, my stajemy przed prozą życia. Nic na to nie poradzimy. Trzymaj się cieplutko, napij się dobrej kawki lub herbatki, idź z córcią na spacer i daj sobie kilka dni na odpoczynek.
najukochansza
16 lipca 2009, 17:24zadowolona, ze to sie szybciej stalo :) posmuc sie troche jak musisz :) ale sie nie objadaj, a pozniej zobaczymy co zycie przyniesie - jestes wciaz mloda!!!! i robisz sie coraz zgrabniejsza!
promis
16 lipca 2009, 17:00Aniu jestem pewna że sobie poradzisz jesteś świetna i wiem, że wszystko ułoży ci się już wspaniale. Ważne że wyrwałaś się z tego!!! Trzymaj się kochana i wiedz że nie jesteś tu sama;****
nenne29
16 lipca 2009, 15:57że trzeba się wypłakać i to nie raz, żałoba jest nieunikniona, to zamknięty rozdział w życiu, z którym jest na pewno wiele wspomnień, i nie tylko tych złych. Od teraz będzie z każdym dniem coraz lepiej. Dobrze, że zrobiłaś ten krok i że na tej rozprawie się skończyło. Teraz będziesz sobie układać życie razem z córcią na nowo - lepiej, szczęśliwiej. Trzymaj się.
IdaSierpniowa1982
16 lipca 2009, 15:53Powinnaś się cieszyć. Zaczynasz nowe życie, wszystko przed Tobą, ta prawdziwa milość też nadejdzie zobaczysz!!!!!!! Nie płacz, tylko się usmiechnij i bądź szczęśliwa, że się w końcu uwolniłaś i tyle! To Twoja wielka szansa na szczęście!!
sasza1973
16 lipca 2009, 15:29Aby to był nowy, piękny i szczęśliwy etap w twoim życiu. Zasługujesz na to co najlepsze. Trzymaj się Aniu, jesteś cudowną osobą.
SzukajacaSamejSiebie
16 lipca 2009, 15:29kochana, to jalepsze co moglas zrobic:)!
patih
16 lipca 2009, 15:19cieszę się że wszystko sie udało
niunka31
16 lipca 2009, 14:34przezylam to samo,i wiem co czujesz....takie rozdarcie wewnetrzne ale powiem ci ze to minie ,ze bedziesz rownie szczesliwa jak ja ale na to potrzeba czasu...przytulam mocno.....najmocniej jak porafie ,placz lzy przynosza ulge jestem z toba
madziara74
16 lipca 2009, 14:01musisz być silna dla siebie i córeczki, napewno poznasz kogoś za jakiś czas....., pozdrawiam