Cześć Laseczki :)
Zważenie się po objadaniu ma w sobie coś z masochizmu. Tak jakbym chciała zobaczyć największy możliwy wynik, żeby się jeszcze bardziej zdołować. W tym przypadku - żeby widzieć szybkie spadki i umacniać motywację. Dzisiaj -0,5 kg, więc w ciągu dwóch dni - 2,2 kg. Ważę 65,3. Następne ważenie i mierzenie dopiero w środę.
Nie zaczęłam jeszcze ćwiczyć, choć wiem, że powinnam. Może chociaż dzisiaj poskaczę pół godziny przy laptopie, bo nie ma co się usprawiedliwiać brakiem czasu.
Mam nadzieję, że Wy trzymacie się dzielnie - albo powstając z upadku, albo trwając w swoich dietach :) Buźka :*
mila122
5 stycznia 2013, 09:00Witaj Nikki! Kilka miesięcy temu trafiłam przypadkiem na Twój pamiętnik-poczytałam, popodziwiałam i zapomniałam... Ale dziś nadszedł taki czas że sama muszę coś ze sobą zrobić! Więc gorączkowo przeszukałam historię odwiedzanych stron i znalazłam Ciebie! Czytając twoje wpisy mam wrażenie że czytam o sobie...Napady obżarstwa, komentarze rodziny i bliskich, próby przejścia na diety są mi bardzo bliskie... :( Ale po wczorajszym wejściu na wagę (mam 2kg więcej niż ty kiedy startowałaś z dietą :()załamałam się totalnie, od kilku dni i tak szukałam informacji po forach głównie sportowych, jak ułożyć najlepszą dietę- to jest ciężkie zadanie.. Więc U ciebie wydaje mi się dość prosto - zasady są jasne i zrozumiałe :) Będę miała tylko problem z godzinami posiłkow, bo pracuje na różne zmiany i ciężko będzie to pogodzić... Mam do Ciebie pytanie: Jak planujesz posiłki, robisz coś co jest listą zakupów na cały tydzień? Bardzo bym chciała zobaczyć jak taka lista wygląda bo ja jestem zielona w temacie. Poza tym jak przeliczasz kaloryczność posiłków? wazysz je? Gratuluje Ci z całego serca- osiągnęłaś niebywały sukcesz dla mnie :)
ewcia.1234
4 stycznia 2013, 22:03Odpoczniesz to bd ćwiczyć za dwoje :))
martulab
4 stycznia 2013, 22:01Swietnie Ci idzie!! Do boju a reczej do cwiczen !!! a sukces bedzie juz tuz tuz :)
noelleee
4 stycznia 2013, 21:38Nie mogłaś chyba zrobić nic lepszego, niż przyznać się, że trochę przytyłaś i wrócić do walki z poparciem tak wielu osób :) Wcześniej to ukrywałaś, oszukiwałaś nie tyle innych, co samą siebie, a to takie trochę błędne koło i do niczego dobrego nie prowadzi. Powodzenia :)
ajusek
4 stycznia 2013, 19:38dobrze, że powolutku, byle spokojnie, "dietetyczna panika" i presja, żeby jak najszybciej zrzucić to co przybyło wcale nie służą odchudzaniu i trwaniu w diecie:( wiem po sobie. Trzymaj się dzielnie, będzie dobrze:)
Nejtiri
4 stycznia 2013, 18:39..ja powstałam po 2miesiacach (szkoda,ze z nadbagażem..) Masz racje, ważenie się na koniec dniach po wszystkich posiłkach to masochizm.. ;)
supernowaagain
4 stycznia 2013, 18:26jesteś moją inspiracją :) zazdroszczę sukcesu i Twoja motywacja niech będzie ze mną:)
Julia551
4 stycznia 2013, 17:40Świetnie,że zleciało!-powodzenia;*
asik187
4 stycznia 2013, 16:25No i brawo! U mnie dzis tez 3 dzien :) Waga o 1.7mniejsza, fajne te poczatkowe spadki. Ja cwicze, Ty tez sie zmobilizuj!!!!
nuevayo
4 stycznia 2013, 15:45można spytać, co jadłaś że spadły Ci 2 kg tak szybko? nieźle, oby tak pięknie kg spadały aż do celu;)
malwina33
4 stycznia 2013, 14:44przeczytalam twoj pamietnik jest fantastyczny i jest dla mnie motywacja do dzialania.. dziekuje.
Madzik2244
4 stycznia 2013, 12:08powodzenia:))
karla21
4 stycznia 2013, 11:40cwicz cwicz ja tez sie przemogłam i juz 2 dni biezni za mna , dzisiaj musze tez dupsko podniesc:D
..Agnieszka..
4 stycznia 2013, 11:18ćwicz, ćwicz, będziesz miała potem ładne ciałko:)
88sweet88
4 stycznia 2013, 10:53-2,2kg w ciagu dwoch dni?? nie za duzy spadek?? cwicz cwicz kobiteko!!:*:*
Atka123456
4 stycznia 2013, 10:38gratuluje:)) ale do cwiczen trzeba sie wkoncu zabrac;)
Kamalo
4 stycznia 2013, 10:34dobrego weekendu i ćwicz pilnie! ;-)
czekooladowa
4 stycznia 2013, 09:38gratki;)
bree91
4 stycznia 2013, 09:18Ostatnio też jakoś opornie idzie mi z ćwiczeniami ;/;/
anitka24
4 stycznia 2013, 09:122 kg w ciągu 2 dni ? duuużo!!! tez tak chcę :-)