Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
brzuch, którego nigdy mieć nie będę, a bym chciała
(:


CZEŚĆ! :)

Nigdy nie byłam za wielkimi, widocznymi mięśniami u kobiet!
Ale patrzcie!
Bo ja patrzę i patrzę i napatrzeć się nie mogę. 



No podoba mi się jej brzuch!
MEGA!



Dajcie mi pieniądze!
Dajcie mi dobrego trenera!
Dajcie mi ten brzuch!
tym nie pogardzę. 






Leń. leń. leń. leń ze mnie. 
NO.


Muszę się pocieszyć! 
Załóżmy, że rozpoczęłam treningi, które przybliżają mnie do tych mięśni.
Jest siłka, jest moc. 
aleee, chwila, chwila, czasami może coś nie wyjść... czyli wyjść za bardzo :D



  

  

a fe! 

Czasami lepiej nie zaczynać?
Tak, tak, leń tak sobie mówi.
(czytaj: ja)


 
  • Hayda

    Hayda

    25 sierpnia 2013, 21:17

    bardzo ciekawe tłumaczenie lenistwa ;p a co do mięśni w ogóle do mnie nie przemawiaja ;p