Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poziom tv sięgnął dna :>

Wiesz, ja przez 5 lat mieszkania sasma nie miala TV, teraz w mieszkaniu w ktorym mieszkam jest,a le ja ogladam tylko bajki dla dzieci i czasem to co inni wlacza, jak zamieszkam znow sama to znow nie bede miec i nie moge sie tego doczekac, to jest takie głupie...

Widziałam kawałek wspomnianego przez Ciebie programu (z ta panią ze stadionów) i myślałam, że zejdę. Nie dość, że sztuczne to jeszcze sytuacje jakie tam się dzieją są po prostu komiczne. Nie wiem kto to ogląda :/

To spojrzenie wyraża tęsknotę za myślą głębszą - ostatnio Pani z języka ojczystego powiedziała tak do mojej koleżanki ;d

nie wiem o kim i czym mowa >.< ja szczerze mówiąc nie oglądam telewizji. Serio, może jestem jakaś dziwna ale nie brakuje mi tego ..

nad ciałem zawsze można popracować.

Masz rację, czasem mózg wysiada patrząc na bezmyślność tych transmisji.

Ha, nie wiem jaka celebrytka więc chyba nie jest ze mną tak źle :P I zgadzam się z holy - lepiej za dużo nie myśleć, być prostym a szczęśliwym człowiekiem.

A ja bym wybrała opcję a - człowiek bez mózgu to człowiek szczęśliwszy. Czasami myślę sobie, że po prostu chciałabym być szczęśliwa i nie myśleć za dużo ;)

Nienawidzę tych wszystkich ukrytych prawd, pamiętników z wakacji i innych tego typu o.o Sztuczność aż poraża, a co gorsza mnożą się jak króliki ;o

wiem o który program chodzi, obejrzałam może z 5 pierwszych minut i wyłączyłam... dno i żenada

ja rzadko oglądam te głupoty :D

Dlatego z tv zrezygnowałam już lata temu ;) Nie, nie byłam taka mądra, zmusiła mnie do tego sytuacja, w której się znalazłam ;D Natomiast po tych kilku miesiącach bez tv, jak chciałam coś obejrzeć, to mnie odrzucało po kilku minutach... zaczynało nudzić lub denerwować. Życie bez tego ustrojstwa jest lepsze! :)

Ja na szczęście TV mam tylko w weekendy - w domu. Jak chcę coś obejrzeć to tylko w internecie, i to to, czym rzeczywiście jestem zainteresowana :)

I zgadzam się z tym, że jednak "mózg jest najseksowniejszy" :)

Także oglądałam występ tej "pani" hehe i też byłam zniesmaczona ! Ja również rzadko oglądam TV, wolę sobie posłuchać radia lub muzy z kompa :) A jeśli już to programy bardziej edukacyjne (Galileo, Tajemnice Biblii, przyrodnicze, itp.) lub czasem jakiś dobry film oraz moją "Pierwszą miłość" - jedyny serial, jaki oglądam i jestem mu wierna od początku ;) A jeśli chodzi o mnie - to przytyłam bardzo mocno, bo zaczęłam bardzo źle się odżywiać - dużo słodyczy, jedzenie do bólów brzucha i często w nocy, brak ruchu (ale już dawno z tym wszystkim zerwałam). I tak dopadł mnie koszmarny efekt jo-jo, bo nawet przed dietą tak nie wyglądałam :( Boję się, że z jo-jo tak łatwo teraz nie wybrnę i nie wrócę do chociaż 48 kg :( Jak myślisz? Miłego weekendu :*

hahahaha ja tez , obca B wygrywa ! zdecydowanie :D Ty chudzino sie nie wypowiadaj , mozesz pic i jesc i jest ok , ja tu chce schudnac, wiec czas bez imprez i % bedzie dobrym czasem dla mnie :)

moj M zawsze mówi, "nie oglądaj seriali bo to głupoty" i że się w głowie od tego "pierd....li":P rzadko kiedy oglądam, teraz to tylko igrzyska, wiadomości, lubię natomiast programy kulinarne badz .. bitwa o dom:)

Obyś miała rację ! ;) i dziękuję ! :)

Jak dobrze, że ja nie oglądam tv :)

Aaa i z opcji wybieram B, bo ciało zawsze można razem poreperować :) Nawet się cieszę, że oboje z moim narzeczonym nie jesteśmy w idealnej formie, bo możemy się wzajemnie motywować :D tak jak wczoraj :D ja ćwiczyłam z Chodakowską i zza pleców słyszałam co chwilę "jeszcze tylko chwilka, dasz radę", a jego zmotywowało to, że dałam radę - i o 22, gdy skończyłam, poszedł biegać :) Mózg poreperować to jednak stanowczo trudniejszy zabieg :)