Witam moi drodzy w ten kolejny słoneczny dzień!
Dzisiaj wyszłam na balkon w krótkim rękawku ( no dobra, w piżamie, bo mam dzień wolny i leniuchowałam dłużej) i było mi cieplutko! Niech taka pogoda zostanie już z nami na zawsze!
Niestety @ zjawi się u mnie już na dniach, podejrzewam, że jutro lub pojutrze. Wczoraj poszłam po małe zakupy do sklepu i nie wiem cooo się takiego ze mną stało, ale nie wytrzymałam i kupiłam sobie paczkę "chipsów" sonko. Ale już nie kupię, bo mnie męczył nieprzyjemny posmak w buzi do momentu, aż nie położyłam się spać. Pocieszam się i mówię, że było to w ramach kolacji, no i że nie rzuciłam się na zwykłe chipsy. Tak to już mam przed @. Ochota nie do pohamowania.
Mam dzisiaj taki dobry nastrój i tak się z niego cieszę. Biorąc pod uwagę moje perypetie nastrojowe, które nie były zbyt przyjemne, będę się cieszyć moim dobrym humorem jak najdłużej się da!
A teraz mam kilka ogłoszeń ( a konkretnie dwa!):
1) Po pierwsze muszę się przyznać, tak jak już to zrobiłam jednej z Was, niestety te zdjęcia, które wczoraj mieliście okazje zobaczyć nie były moje. Nie ma sensu sobie przypisywać zasług bez powodu. Niestety aparacik został w moim domu rodzinnym, a zdjęciami "kalkulatorem" nie chciałam się chwalić, także potrawy, które wczoraj zjadłam, wyszukałam w internecie. Pewnie niektórzy z Was będą oburzeni, za co Was przepraszam. Od początku nie miałam zamiaru jakoś Was "oszukiwać". Mam nadzieję, że tak tego nie odebraliście. Te zdjęcia są moimi inspiracjami, jak je ładnie podawać, ponieważ oprócz smaku uwielbiam też estetykę . Także wszystkie Panie,które się mnie pytały jakim aparatem były zrobione te zdjęcia, to niestety Wam w tym nie pomogę.
2) No więc dla tych, którzy jeszcze się na mnie nie obrazili i dochodzą do tego punktu wpisu chcę powiedzieć, że JESTEŚCIE CUDOWNI. Dziękuję za tak wielkie zainteresowanie moim pamiętnikiem, każdy komentarz jest dla mnie BARDZO ważny i na każdy staram się odpisywać. Codziennie zaglądam do każdego z Was i czytam jak sobie radzicie. Ten portal naprawdę otworzył mi oczyska, jak wsparcie innych osób może zdziałać cuda! No bo kto z moich znajomych miałby tyle siły, żeby codziennie wysłuchiwać tego jak się odchudzam, czy mi waga spadła czy nie, co jadłam i jak się z tym czuję. A Wy to czytacie i jeszcze komentujecie i wspieracie. Naprawdę jest to niesamowite, dajecie mi tyle siły, energii i motywacji, że wręcz cieszę się, że się odchudzam i mogę tu być w Waszym gronie. Szkoda, że nie można zrobić jakiegoś "zlotu" ludzi z vitalii. Z chęcią bym się z każdym/każdą z Was spotkała! Chociaż kto wie, może będzie na tyle ludzi chętnych, że coś się zorganizuje?
Jeszcze raz dziękuję za wsparcie. ( Brzmi trochę jak mowa przy rozdaniu nadchodzących oskarów, co? )
Trzymajcie się tam kochani moi, a ja teraz idę Was poczytać.
neutralnaaa
1 marca 2014, 13:27A widzisz wiedzialam ze jest coś,co lubisz robić ;) 20 kg to ogromny cel , ja bym sie po 10kg nagrodziła tym danceholem :D Orbitrek przypadkiem nie obciąża kolan ;> ? Co do zdj, to te truskawki w wodzie tak mnie zastanowiły ;) No ale przeciez tak jadasz, a czy zdj troche mniej czy lepiej zrobione co za róznica ;)
spelniacmarzenia
1 marca 2014, 13:15to teraz sama zrob takie cuda na talerzu i juz :D wsparcie od dziewczyn jest NIESAMOWITE, to prawda ♥ chudniemy !