Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WO 20/42. Jakoś się trzymam.

buzka

hahah , pizza jedzona w autobusie, no tego jeszcze nie wiedziałam ;P dobrze że się wyspałaś i powodzenia życzę :) co do SB też się zdziwiłam że mi po niej żelazo padło... :)

Już masz połowę, teraz będzie z górki. Mój mąż jest tak złośliwy jak ta panienka w autobusie, tylko że ona nie robiła tego świadomie, bo skąd miała wiedzieć, że pościsz, a on świadomie kupuje czekolady i mlaska mi nimi przed nosem. Jakoś tak z przekory budzi we mnie właśnie większą motywację, że nie dam się złamać durnej czekoladce;)

o matuchno wielki szacunek za to że bladym świtem ćwiczysz, szok. Gratuluję!!!!!

dzielna jestes i tak trzymaj :)

Super ze humorek lepszy to dzieki ćwiczenią . Zalałas głoda a to dobre:-)

Cieszę się,że samopoczucie lepsze :) oby tak dalej,powodzenia :)

dzięki za poradę co do depilatora. a używasz go do miejsc delikatnych? jakiego masz brauna? co do panny z pizzą, to lepiej nie duś, tylko pomyśl sobie, że jej wejdzie w D..ę! ;)

Dziewczyno Kochana jak Ty motywujesz!!!!! JUPI!!!!!

mam nadzieję, że kryzys już minął:)) miałaś rację z @, dostałam we wtorek po południu

Kochana trzymaj się :)))) I pamiętaj żeby słuchać swojego organizmu bo czasem on domaga się tego czego potrzebuje -niekoniecznie pizzy ;) Jesteś wielka z tym wstawaniem o 4 i ćwiczeniami przez 2 godziny :))))

Cieszę się, że wróciła ci energia, pozdrawiam!

Pizza....niestety- czasem sie chce....zwłaszcza jak pachnie... :(

Wiedziałam, że dasz radę :) Ćwiczenia o 4 nad ranem...tego jeszcze nie przerabiałam :)

W sumie to sie nie dziwie,ze jej co malo nie pobilas,jednak dieta na,ktorej jestes jest bardzo restrykcyjna,wiec organizm sie domaga,ale jezeli Ty sie czujesz na niej ok to dobrze.Milego dnia

to dopiero dałaś czadu tak od 4 rano, super. pozdrawiam

przynajmniej sie wyspałas:D:D:D

Oj zjadłabym pizzę .... podziwiam za wytrwałość....to był naprawdę trudny test !!!

No to miałaś próbę charakteru z tą pizzą. Gratulacje

najwazniejsze, ze udalo sie p[rzetrwac :)