Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 43 + spadek ;O


Witam Was moje kochane! (zakochany)

Dzisiaj pierwszy raz od dawna (wstyd się przyznać :p), nie będzie marudnego i pesymistycznego wpisu! Jest jak najbardziej w porządku! 

Może od razu przejdę do tytułu... Szok! Przedwczoraj zjadłam te felerne dwa wielkie kawały ciasta, dzień przed tym dużą paczkę chipsów... I dzisiaj sobie mówię: "nie no trzeba wejść na tą wagę i przyjąć na klatę konsekwencje swoich kompulsów". Wczorajszy dzień pod względem diety przeszedł bardzo pozytywnie. No i dzisiaj wchodzę na tą wagę, a tam 86,2 ! NO ROZUMIECIE? (Przypominam, że w poniedziałek jeszcze było 86,6) No ja wiem, że woda to na pewno i w ogóle, ale byłam pewna, że po tym napadzie będzie spokojnie z 87,5. A tu taki szok :D Co oczywiście nie zmienia faktu, że i tak jestem na siebie wkurzona, że tak bardzo się złamałam! Nie mniej jednak cieszę się, że jest spadek, bo może faktycznie uda mi się przez te 3 dni schudnąć chociaż 300g? Wtedy byłoby 85,9 iii spełniłabym swoje postanowienie na marzec. (widzieć 5 z tyłu :D) Nie robię sobie wielkich nadziei,bo nadal oczekuję przyjścia @. Jutro, pojutrze już powinna do mnie zawitać.(loser) Dlatego zważę się dopiero jak sobie pójdzie w cholere..:PP

Jedno wiem na pewno. Mojemu tłuszczykowi w ciele pokazuje stanowcze: 

I NIE PODDAM SIĘ TAK ŁATWO! Nie ma szans ;) Czy to wolniej będę gubić kilogramy, czy szybciej, ale zgubię je na pewno!


Dzisiaj nie mam zbyt wiele czasu, żeby się rozpisać, bo idę zaraz znowu pomagać mamie w przygotowaniach na jutrzejszą imprezę urodzinową taty.(torcik) Ale ja nie mogę zostać niestety (lub stety dla mojej figury) na tym przyjęciu, także nie ma obaw o złamanie się jakiekolwiek (swiety) 

Z moim A. też jest bardzo dobrze, także zaskakująco wszystko układa się tak jak powinno.(kwiatek) 

A teraz zmykam robić pyszne sałateczki!:p Co prawda są z majonezem, ale już powiedziałam mamie, że sobie trochę wezmę do Katowic(slina) Sobie postaram się pomieszać chociaż majonez z jogurtem, żeby było mniej kalorycznie;)


Jak będę miała chwile odpoczynku to pierwsze co zrobię to Wam wszystkim odpiszę i zobaczę co tam u Was nowego słychać(kujon) 

PS. Dziękuję kochane za Wasze wsparcie! Za to, że pocieszacie jak tego potrzebuję i motywujecie jeśli mam małe załamanie dietowe. Jesteście niesamowite. Dziękuję zarówno za komentarze jak i wiadomości prywatne. Poczucie tego, że czyta ktoś moje bazgroły i interesuje się tym jest naprawdę bezcenne!

  • ButterflyGirl

    ButterflyGirl

    28 marca 2014, 18:09

    Hahhahaha ale mnje rozbroil ten obrazek, babka wyglada jak psychiczna! A ja uwielbiam ludzi popieprzonych bo sama taka jestem hihi :-). Tylko ciiiiii. Ejze torebkami sie pochwale nie ma opcji innej. Jedna ma byc duza i zółta wprost na wiosne, lato a druga to kopertowka czarna z cyrkoniami. Widzialam je na zdjeciach moze uda mi sie wygrzebac :-)

  • ksiezniczka

    ksiezniczka

    28 marca 2014, 17:44

    No i grunt że do przodu)))

  • lolo16

    lolo16

    28 marca 2014, 16:33

    Gratulacje :D

  • Meg73

    Meg73

    28 marca 2014, 16:30

    Każdy spadek motywuje. Idź do przodu bez względu na wszystko. a dasz radę.

    • keisho

      keisho

      28 marca 2014, 16:33

      Tak właśnie będę robić. Zawsze po "potknięciu się" od razu się załamywałam i kończyłam odchudzanie twierdząc, że nie jestem warta bycia szczupłą, skoro jestem mam tak słabą wolę :) Teraz moje myślenie zmieniło się o 180 stopni. Mimo to i tak muszę sobie ponarzekać i pomarudzić jak już miałyście okazje się przekonać hihi :)

  • Justynak100885

    Justynak100885

    28 marca 2014, 15:52

    Gratuluję! Teraz tylko isc do przodu ;))

  • kawomania

    kawomania

    28 marca 2014, 14:55

    To dopiero miłe zaskoczenie, gratuluję ;D A z obrazka to nie mogę, hahaha