Wczoraj bardzo mile spędzony dzień, było przytulanie w ramionach Mojego Słodziaka, było pacykowanie (malowanie pazurków, regulacja brwi) i pedicure, które zaproponował że mi zrobi mój Ukochany, mam zatem piękne czerwone pazurki u stóp był tez wypad do sis na drinka (czyt. ja o wodzie z cytryną), były też fast foody ale ja wzorowa odchudzaczka nie wymiękam na te kusicielskie śmieciowe żarełko.
A dzisiaj pogoda nadal cudaśna, od samego rana w trasie. To z sąsiadką po opał, to do ogrodniczego gdzie nacieszyłam oczy prześlicznymi roślinkami no i myślę co nie co dokupić krzaczków miniatur do ogródka, bo nie byłabym sobą gdybym odmówiła takim przyjemnościom. Potem skok po zakupy spożywcze, a przy tym zakup pięknego dużego koszyka wiklinowego na święconkę bo stary już wysłużony, przy okazji kupiłam kolejny krem do stóp i dłoni bo się tuby pokończyły. Następnie znów w trasę po Lubego odebrać go z pracy i szykowanie obiadku. Nastawiłam kolejną produkcję jogurtu naturalnego, jeszcze muszę zakwas żytni na żurek wielkanocny przygotować. Byłam jeszcze u teściowej, umyślała sobie kota, bo tego co miała to jej samochód potracił i zabił, musiałam jej zarezerwować od znajomej co ma kotkę kotną żeby jej jednego zostawiła, dość że sama ma kota w głowie to jeszcze jej trzeba zwierzaka
Teraz dopiero znalazłam chwilę co by tu wpaść i naskrobać kilka zdań.
Foto menu dzisiaj nie będzie bo z tego rozpędu brakło czasu na pstrykanie foci, ale ogólnie jadłam grzecznie. Ważenie znów za jakiś tydzień (koło weekendu). Dostaliśmy zaproszenie na świąteczne imieniny, potem na 3go maja (właśnie w dzień moich urodzin) zaproszenie na grilla do brata, oj nie lubię jak ktoś mi plany zmienia właśnie wtedy kiedy mam swój dzień.
Poza tym robię rozpiskę porządków przedświątecznych i świątecznego żarełka. Na pewno muszę poprać, wykrochmalić i wyprasować wszystkie serwety, pościel i w tatko pokoju wyprać dywan. A co do menu świątecznego (bez szaleństw) upiekę ciasto LION, ciasto Jakuba,obowiązkowo babę z lukrem i może ciasto Pejzaż, albo zamiennie sernik z kulkami orzechowymi, plus dwie sałatki pieczarkowo-ryżową i gyros. Mój chce jeszcze ciasto Knoppers. Wrryy miało być bez szaleństw Będzie też mini chlebek okrągły do koszyczka, wędlina swojska i będzie też ten koszyczek pieczony z ciasta drożdżowego, o którym już Wam kiedyś pisałam i pokazywałam na foci.
Na dniach czeka nas obsadzenie pola ziemniakami i zasianie jarzyn (sałatę, pietruszkę, marchew, buraczki, fasolkę szparagową, groch jasiek, koper, cebulę, cukinię, rzodkiewkę, kapustę, ogórki i pomidorki)
No to chyba tyle na dziś Drogie Panie, lecę poczytać Wasze pamiętniki
WiecznieNiezadowolona1988
7 kwietnia 2014, 20:27Ale Ty jesteś pracowita!
Sandraa94
7 kwietnia 2014, 20:11Ja też w niedziele nie dałam się kebabom a zamawiała cała rodzina :-) Super sobie radzisz oby tak dalej;-)
Rakietka
7 kwietnia 2014, 19:42Ależ roboty przed siętami się szykuje ;)
ellysa
7 kwietnia 2014, 19:33juz sobie wyobrazam Twoj swiateczny stol,az mi slinka cieknie na te wszystkie pysznosci,pamietam z poprzedniego pamietnika jak pokazywalas wszystkie wypieki:)))
Grubaska.Aneta
7 kwietnia 2014, 19:41Tak to już ze mną jest, że kuchnia i przygotowania w niej sprawiają mi największą radochę, zaraz po pracach ogrodowych:)
vicki267
7 kwietnia 2014, 19:15Widze ze mialas bardzo aktywny dzionek:)) napewno duzo kalori spalilas wiec super:) ja tez przymierzam sie zrobic ten koszyczek z ciasta jak wyjdzie to z 3 uplote (dla znajomych a co tam niech poczuja ze sa swieta;)))
inesiaa
7 kwietnia 2014, 18:56Grzeczna dziewczynka, ze sie nie dalas fast foodom : ))) a na swieta same pysznosci widze : ))) wcale sie nie dziwie ze mezus nozki robi hi : ; )))
beatka2789
7 kwietnia 2014, 18:54Mmmm same pyszności na święta. Mogę prosić sprawdzony przepis na Lion'a??
Grubaska.Aneta
7 kwietnia 2014, 18:57LION Biszkopt: 3 jajka 1/4 szklanki cukru 1/2 szklanki mąki 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia Wykonanie: Białka ubić na sztywno, utrwalić cukrem, a następnie ciągle ubijając dodać żółtka. Do ubitej masy jajecznej dodać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Ciasto przełożyć do blaszki o wymiarach 26x20 cm a następnie upiec. Masa toffi: około 4 opakowania herbatników szkolnych 1 puszka masy krówkowej (ja użyłam HELIO) 1 budyń śmietankowy bez cukru 1/2 kostki margaryny 1 szklanka mleka 1-2 żółtka Wykonanie: Z mleka, proszku budyniowego i żółtek ugotować budyń. Wystudzić a następnie utrzeć z margaryną i masą krówkową. Na upieczony biszkopt wyłożyć masę toffi, przykryć warstwą herbatników. masa z batonikami: 50 dag mascarpone 250 ml kremówki 5 dużych batonów Lion 2 łyżki cukru pudru Wykonanie: Serek mascarpone, śmietanę i cukier ubijać do chwili, aż masa będzie gęstsza od bitej śmietany. Do tak przygotowanej masę dodać pokrojone w plasterki batony. Następnie masę wyłożyć na herbatniki, wyrównać wierch i przykryć kolejną warstwą herbatników. warstwa śmietankowa: 600 ml śmietany kremówki 2 łyżki żelatyny 2 łyżki cukru pudru Wykonanie: Kolejna warstwa to bita śmietana. Do śmietany dorzucić cukier puder i ubić na gęsto. Żelatynę rozpuścić w ¼ szklance wrzątku, roztopić i ostudzić, a następnie powoli dolewać do śmietany, cały czas miksując. Tak przygotowaną śmietanę wyłożyć na kolejną warstwę ciastek. dodatkowo: gorzka czekolada lub kakao Wierzch posypać startą czekoladą lub kakao i wstawić do lodówki, aby ciastka zmiękły. <img src=http://2.bp.blogspot.com/-Hscfwu87JUE/Ur2sz9B7QMI/AAAAAAAABYA/g3KOGWESRWA/s1600/Ciasto+lion.JPG>
konwalijkaMala
7 kwietnia 2014, 18:12Ja to nie mam ręki ani do ciast, ani do zajmowania się ogrodem, ale Ciebie to podziwiam, dość ze taka Perfekcyjna Pani Domu to z niejednym zamiłowaniem, a faceta zazdraszczam, mieć takiego osobistego manikiurzystę to skarb:)!
Nicolaa1979
7 kwietnia 2014, 18:10No to zrobiłaś trochę tych kilometrów w trasie:) Ja ostatnio odwiedziłam ogrodniczy i przywlekłam sadzonkę magnolii:) mówisz teściowej się kotka zachciewa:)? Ja to za kotami nie przepadam one łażą swoimi ścieżkami i są fałszywe:/
MIPU91
7 kwietnia 2014, 18:02ciasta fajne tylko liona z nich znam ale jeszcze nigdy nei robiliśmy:] , my może 3 bita zrobimy , sernik, i jeszcze pewnie jakiś, pozamraża się będzie na przyszłość jak w mig neiznikną:]
Grubaska.Aneta
7 kwietnia 2014, 18:04Ja również stosuje zabiegi mrożenia;)
ULLKAA28
7 kwietnia 2014, 17:58WBIJAM WIĘC DO CIEBIE NA PRZYLEPĘ :P I ZAJMĘ SIĘ TYMI CIASTAMI :D
tdro13
7 kwietnia 2014, 17:35połowę z tych ciast nie znam :-(( u mnie tradycyjnie serniczek i cos owocowego
sobotka35
7 kwietnia 2014, 17:31Ja od paru lat piekę koszyki drożdzowe na święta oraz zajączki,baranki i inne pierdoły.A w tym roku nic z tego nie będzie,bom zaniemogła na dobre.Trochę mi żal,bo lubię to bardzo,ale zdrowie ważniejsze.Buziole:)
nusia892
7 kwietnia 2014, 17:13Haha też mnie zabił tekst -bez szaleństw :P No i pozazdrościć pogody w moich okolicach pochmurno... Po za tym piękne wyniki na suwaczku