Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sen...Stara, bezdzietna panna ze mnie :-(



Miałam dziś sen, sen który nie powinien się przyśnić, bo jak wynika z sennika "własny ślub"  to kłopoty i problemy. Ale ja tak lubię sny o własnym ślubie podobnie jak o własnym dziecku, tak bardzo w życiu pragnę tych dwóch rzeczy. W obu przypadkach jest wiele ograniczeń, główne powody brak tak sporej gotówki by wyprawić ślub i wesele (a na pomoc rodziny nie mamy co liczyć, jedynie za własne oszczędności, których ciągle brak, gdyż na bieżąco są wydatki).  Kiedyś młodzi ledwo się zaręczyli a rodzice zaraz wyskakiwali z portfela i urządzali weselicho, a my co? 8 lat po zaręczynach i nic w tym temacie się nie posuwa ;(.  A temat dzidziusia już znacie (skomplikowane sprawy zdrowotne+otyłość, która tak utrudnia). Partner tez ma te same pragnienia, byśmy byli małżeństwem i rodziną z choć jednym dzidziusiem. 

Kiedy widzę te szczęśliwe pary spacerujące z maluszkami to aż mi się serducho kraje że nam to nie dane, włącza mi się wtedy instynkt macierzyński.

Jednym słowem stara, bezdzietna panna ze mnie! (szloch)

@ wyjechała na długie wakacje, już 25 dni brak o niej wieści (test wykluczył ciążę :()

Jakaś dzisiaj melancholia mnie dopadła (przytul)  Pewnie i pogoda ma na to duży wpływ, nie lubię takiej ponurej bez słonecznej aury, wpływa na mnie dziś niekorzystnie. Idę zająć czymś ręce, pewnie padnie na produkcję drożdżowych jagodzianek i konserwowanie ogórków, bo natargałam ze szklarni wiadro ogórasów i trza coś z nimi zrobić, choć brak dziś weny i zapału. 

P.S. Mocno kibicowałam Holandii, ale cóż Argentyna była ciut lepsza (mysli)

Na wywołanie uśmiechu, warte oglądnięcia 8)




Trzymajta się Babeczki.


  • piteraaga

    piteraaga

    10 lipca 2014, 13:01

    Ja też kibicowałam Holandii... Ja na dziecię moje czekałam 5 lat.

  • whisperwind

    whisperwind

    10 lipca 2014, 12:30

    Kochana! Weszłąm tu przypadkowo i muszę Ci powiedzieć, że masz super wynik! Nie smuć się bo nie ma dlaczego! Jesteś na bardzo dobrej drodze do spełnienia swoich marzeń :) Co do ślubu - teraz moda jest na małe skromne przyjęcia, tylko obiad z najbliższymi. Co do dzidziusia, jeżeli waga jest przeszkodą to za chwilkę jej nie będzie patrząc na Twoje dotychczasowe osiągnięcia. Głowa do góry! Trzymaj się!!

  • martini244

    martini244

    10 lipca 2014, 12:03

    Nie przesadzaj,schudniesz i napewno dziecko sie pojawi,jezeli tak wam zalezy a co do slubu to przeciez mozecie zrobic skromne wesele albo pobrac sie gdzies np. na plazy w gronie jablizszych osob,ja mam taki plan wynajac wille w hiszpani i zaprosic najblizszyc i u mnie nie chodzi nawet o kase tylko o to,ze nie lubie takich napompowanych imprez,wiec glowa do gory i nie smuc mi sie tu:):)

  • dede65

    dede65

    10 lipca 2014, 11:58

    a co to za smutki???? w życiu jest zawsze na odwrót niż w snach(tak mówi stare porzekadło ludowe). Co do wesela, to Ty masz być zadowolona a nie rodzina i znajomi,nie musi obowiązywać zasada postaw się a zastaw się, dziewczyny dobrze proponują obiad dla najbliższych a dla młodzieżówki grill w ogrodzie, nie ma na co czekać. bo lato się skończy,. Na smutki przytulaka przesyłam ;)))

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      10 lipca 2014, 12:02

      No widzisz dede czasami muszę sobie tak pobiadolić, bo mnie ciśnie potrzeba od wewnątrz:/

    • dede65

      dede65

      10 lipca 2014, 13:04

      pobiadolić czasem nawet trzeba , byle by nie zostało na dłużej, trzymaj się kochana i główka (ta z pięknym makijażem oczu) do góry!!!!!

  • niezapominajka33

    niezapominajka33

    10 lipca 2014, 11:55

    Nie trzeba wystawnego wesela, by powiedzieć sobie TAK :). Powodzenia i marsz do GINA :). Ps. kibicowałam Argentynie :) Pozdrawiam

  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    10 lipca 2014, 11:52

    Hm... u mnie tez melancholia... czyzby to jakies fronty chodza po Polsce, czy co? Masakra...

  • Antikleja

    Antikleja

    10 lipca 2014, 11:52

    Ja marzyłam o skromnym ślubie z najbliższymi za swoje oszczędności. Rodziny oczywiście kręciły nosem ale ja mówiłam, że to nasze życie i mój najważniejszy dzień w życiu. Nikt z tego powodu się nie obraził na śmierć :) Uważam, że jeśli oboje chcecie ślubu i nie rozmijacie się w kwestii organizacji to nawet najskromniejsza uroczystość może stać się najpiękniejszym momentem w życiu. Do czasu narodzin Waszej pierwszej pociechy ;) czego życzę Wam z całego serducha! Będziesz cudowną Mamunią;)))

  • Anioleczek1987

    Anioleczek1987

    10 lipca 2014, 11:40

    Zgodze sie z kolezankami jesli tak marzycie o tym to zrobcie mala uroczystosc dla najblizszych bo to ma byc Wasz dzien przede wszystkim:) Ja za tydzien mam swoj slub i tez nie robimy jakiegos wielkiego z pompa bedzie okolo65 osob, u nas bedzie slub i chrzest mlodszego synka:)) i niby tez nie wielkie ale pieniazkow pojdzie sporo...

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      10 lipca 2014, 11:41

      No widzisz sama to Kochana potwierdzasz, że niby nie wielka uroczystość, a kasowo sporo:-(

    • Anioleczek1987

      Anioleczek1987

      10 lipca 2014, 11:45

      No niestety sporo a dla nas to moze nawet wieksze wyzwanie bo my przy dwojce dzieci tez nie mozemy tak zacisnac pasa jak bysmy chcieli ale miejmy nadzieje ze bedzie okej i mimo ze moze skromniej niz u innych to dla nas i tak bedzie wyjatkowo i podwojnie uroczyscie:)

    • Anioleczek1987

      Anioleczek1987

      10 lipca 2014, 11:47

      I Tobie rowniez tego zycze zebys doczekala sie wreszcie tego dnia, bialej sukni, tej masy przygotowan;)) no i jak najszybciej tych dwoch wymarzonych kreseczek:)

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      10 lipca 2014, 11:48

      to największe pragnienia i mocno wierze że się spełnia !!! :-)

  • basiaaak

    basiaaak

    10 lipca 2014, 11:32

    Skoro oboje tak bardzo pragniecie ślubu to go weźcie. Bez wesela, bez całej tej pompy i 150 gości, z których z połową nie macie kontaktu. Tak bardzo zależy Ci na weselu? To tylko kilka godzin zabawy a trzeba zapłacic mnóstwo pieniędzy. A i tak potem jedna ciotka z drugą obgadają bo "jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził". Moi przyjaciele zaprosili na ślub do kościoła ok 60 osób, ale później był tylko obiad dla najbliższej rodziny(ok 12 osób) a wieczorem impreza w domu dla przyjaciół. Bawiliśmy się do 6 rano i niesamowicie miło wspominam to "wesele".

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      10 lipca 2014, 11:39

      Coraz częściej myślimy nad rozważaniem takiej opcji jaką tu opisałaś. No ale właśnie co powie rodzina? To pytanie nie daje nam spokoju:-/

    • pyzia1980

      pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)

      11 lipca 2014, 16:04

      To Wasz dzień ! Po co sie zamartwiać "Co powie rodzina" ...A niech komentują !

  • sronka

    sronka

    10 lipca 2014, 11:24

    Kochana na pewno Twoje marzenia się spełnią, wiem że każda marzy o pięknym ślubie i pokaźnym weselu ale czasem mała impreza wystarczy, ważne że się kochacie i chcecie być razem. Zyczę spełnienia tych dwóch marzeń i pozostałych innych też:)